stanek3d

Fajna ta kabinka tylko nie wiem czy nie będziesz miał kłopotu z poprowadzeniem kabli od silnika. Tam jest bardzo mało miejsca.

No i udało się dokończyć. Z czasem jeszcze wymienię osłonkę na kabinie. Jestem zadowolony z pierwszego podejścia do balsy i myślę, że zostanę przy niej na dłużej. Po udanym oblocie planuję jeszcze dodać napisy i drobne oznaczenia. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień pozwoli na oblot bo ostatnio na mazurach pogoda kapryśna. Na pewno pojawi się filmik z oblotu. Waga końcowa modelu jak moja waga nie kłamie wyszła 605 gr. Pozdrawiam.

Takie serwa : https://www.alibaba.com/product-detail/JX-servo-PS-1143HB-3-7g_60724701289.html?spm=a2700.7724857.normalList.45.1f716bda1ZPsWx. Jestem z nich zadowolony bo ładnie pracują i są malutkie a tam miejsca mało :). Robię wersję 1700 mm. Dałem zwichrzenie płata poprzez podkładanie na końcówkach kawałków balsy podczas klejenia. Całość robiona od zera własnoręcznie. Mi się marzy jakieś nie duże CNC - większość części już mam ale na razie modelarstwo ważniejsze

Powoli do przodu. Wyjście bowdena do statecznika poziomego zamontowane. Zawiasy dyskietkowe zamontowane. Stateczniki na miejscu.

Po dłuższym czasie progress. Skrzydła oklejone, kadłub pomalowany. Wszystko gotowe do montażu. Zaczyna od zawiasów dyskietkowych. Mam nadzieję, że teraz już pójdzie szybko.

W moim przypadku skrzydła oklejam folią a kadłub maluję epoksydem także Capon uzasadniony jak najbardziej.

Na pewno powoduje lekkie utwardzenie balsy - jest bardziej odporna na wgniecenia oraz przestaje być chłonna - idealnie przygotowuje model do malowania, model przestaje "pić" farbę (podkład). Z tego co jeszcze doczytałem to chroni balsę przed ciemnieniem. Według mnie o wiele lepiej model wygląda po caponie i lepiej się na nim pracuje. To takie moje skromne zdanie. Pozdrawiam.

Po dłuższej przerwie w relacji co by Was nie zanudzać wrzucam progress. Kadłub gotowy, 4 krotnie położony Capon. Skrzydła, lotki również dostały Capon 4 krotnie i są gotowe do foliowania. Kadłub po wyszlifowana podkładzie czeka na malowanie.

W międzyczasie skończyłem drugie skrzydło i jest gotowe do ostatecznego szlifowania pod capon. Dorobiłem tez pokrywy gniazd serw.

Ciąg dalszy - wszystkie drobiazgi wklejone, rurka na miejscu i góra wklejona. Czas na natarcie.

Z wiedzą jaką zdobyłem przy lewym skrzydle ruszyłem z budową prawego. Widzę, że pójdzie szybciej.

Ciekawy pomysł z tym klejem. Dzięki za podpowiedź.

Ciąg dalszy - otwory w lotkę wykonane, lotka doszlifowana do wymiaru, zamontowany przedłużacz i przyklejony ostatni kawałek balsy jedynki na przedłużaczem. Zadanie na wieczór - wymyśleć lepszy patent na otwory w balsie ( szlifowanie rurką z papieru ściernego strasznie czasochłonne ).

W między czasie udało się wkleić końcówkę skrzydła, oszlifować krawędź oraz całe skrzydło już na gotowo pod capon. Wycięłem również lotkę i szlifuję powoli otwory. Na koniec przy szlifuję ją do wymiarów.

Listwa wklejona. Przygotowałem również zakończenie skrzydła do wklejenia podklejone balsą 1mm. Jutro wytnę ze sklejki kształtki natarcia do sprawdzania prawidłowego oszlifowaniu krawędzi natarcia. Pozdrawiam. Nie wiem czy są lepsze sposoby ale do szlifowania pod listwę użyłem płytę mdf z naklejonym papierem ściernym z zachowanymi kątami na płycie. Wydaje mi się że wyszło dobrze.