Szanowny Tomku, Bardzo dobrze, że opisałeś zaistniałe sytuacje.
Proszę uprzejmie zastanów się raz jeszcze czy zgoda, ustalenia i porozumienie które było efektem opisanego zdarzenia, jest nic nie warte.
Padły zobowiązania z obu stron, deklaracje poszanowania naszego hobby, zostały wyartykułowane potrzeby i oczekiwania w stosunku do naszych wzajmenych zachowań.
Obje strony zdają sobie sprawę z "niemocy" przestrzegania przez wszystkich, wszystkich ustaleń po grób, ale uzgodnione zostało, że spróbujemy i postaramy się.