Fakt, lecz od czego wujek elektronik z papierami? Ja próbowałem z lutowaniem przewlekanym, nie wygląda to pięknie, ale się trzyma;-) . Z resztą, radio było w domu, zanim zdecydowałem się na budowę totka. I jestem świadomy tego, że jeśli hobby mnie wciągnie będę musiał zainwestować np. właśnie w takiego FlySky -ia. To "radio" było na start, do mniej wymagających modeli.
Na ster kierunku i wysokości może być gimbal, do przepustnicy dobry byłby suwak - można go zostawić i dać odpocząć ręce, no i można na nim założyć blokadę, gdybym miał naddatek mocy na silniku.Jeśli chodzi o częstotliwość, święta prawda, muszę latać za miastem, żebym komuś samochodu nie otworzył;-) . żart oczywiście.
Nawet w instrukcji jest napisane : "z racji pracy w paśmie ISM nie jest zalecana do sterowania kosztownymi modelami latającymi"
No i jeszcze zasilanie odbiornika - lekki układ, ale wymagający sporego i ciężkiego radiatora… jeszcze najlepiej umieszczonego gdzieś na zewnątrz, bo stabilizator jest tak zrobiony, że po przegrzaniu się wyłącza, co byłoby mało przyjemne:-(
I bardzo dziękuję za pomoc:-D