Powracam do RC po "kilku" latach, gdzie szczytem techniki modelarskiej RC był zestaw ruski "Piłot 4". Bardziej mnie kręciły zawsze modele z napędem nitro, więc przesiadka na elektryka to coś, jak "Gwiezdne Wojny". Dam radę mimo, że ciągle w naszym kraju RC to wiedza tajemna.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.