Skocz do zawartości

Tomac

Modelarz
  • Postów

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Tomac

  • Urodziny 13.10.1971

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Bytom
  • Imię
    Tomasz

Ostatnie wizyty

552 wyświetleń profilu
  1. Już mam tego drona (taką nazwą określa go producent i sprzedawca, chociaż poprawnie byłoby chyba quadrocopter, kwadrokopter czy też multikopter). Rzeczywiście nadaje się do latania w mieszkaniu i jest prosty w pilotażu (poradzą sobie z nim zarówno dorośli jak i dzieci). W trybie większej szybkości też da się latać w mieszkaniu (nie jest to zbyt szybko), a można poćwiczyć latanie bez czujników antykolizyjnych. Na zewnątrz nie próbowaliśmy jeszcze latać, chociaż podejrzewam, że będzie bardzo wrażliwy na powiewy - w mieszkaniu, gdy się na niego dmuchnie to nie trzyma położenia tylko leci z podmuchem). Czas lotu zgodny z opisem (niemal co do sekundy 6 minut lotu od pełnego naładowania do sygnalizacji słabej baterii, potem jeszcze minuta do automatycznego wylądowania i wyłączenia silników - miało to miejsce niemal dokładnie z upływem siódmej minuty). Trzeba uważać przy zakładaniu baterii. Piny złącza są niezbyt sztywne i nienajlepiej wyprofilowane. Zdarzyło mi się, że pin wygiął się przy podłączaniu i musiałem go prostować we wtyczce. A baterię trzeba odłączać podczas każdego ładowania. Oprócz tego zamknięcie pokrywy baterii jest nie najlepiej rozwiązane (obawiam się, że w końcu się uszkodzi po dłuższym użytkowaniu). Z innych minusów - nie ma instrukcji w języku polskim. Ogólnie - polecam ten model na początek. Ale trzeba chociaż trochę znać język angielski, żeby skorzystać z dołączonej instrukcji.
  2. Już zamówiłem tego X26 (w empiku). Czujniki działają tylko w trybie małej prędkości, zatem na większej prędkości (poza mieszkaniem) raczej będzie możliwość przekonania się, że trzeba uważać na kolizje...
  3. Jeszcze trochę poprzeglądałem i znalazłem coś ciekawego, choć nieco większego: Syma X26. Śmigła są w klatkach, a dodatkowo ma czujniki przeszkód powstrzymujące go przed kolizją. Może coś takiego kupić?
  4. Dzięki za odpowiedź. Znalazłem w necie kilka Hubsanów X4 (o różnych gabarytach), ale nie widzę wyglądającego dokładnie jak ten z Twojego zdjęcia. Który to dokładnie model? Odnośnie tego CX10 - wygląda bardzo ciekawie. Byłbym skłonny go kupić. Ale czy nadajnik nie jest za mały i przez to niekomfortowy? I czy jest łatwy w pilotażu - czy nie jest to zabawka, która zniechęci do latania przez to, że będzie trudna do opanowania? Nie chcę bezsensownie zbyt dużo wydawać na początek, ale jeśli trzeba to mogę dołożyć nieco pieniędzy i kupić coś z bardziej zaawansowaną elektroniką. Jeszcze jedno pytanie: jak rozumiem - CX10 nie ma w zestawie osłony na śmigła, trzeba ją kupić oddzielnie?
  5. Witam, Chciałem kupić coś dla dziesięciolatka do nauki latania zasadniczo w mieszkaniu, ale wskazana byłaby możliwość również wyjścia na zewnątrz mieszkania. Chodzi o coś małego, lekkiego (żeby w razie kolizji nie było dużego ryzyka uszkodzenia tego, w co się uderzy) oraz prostego w pilotażu. Znalazłem np. Syma X20P. Czy to będzie dobry wybór? Czy też możecie polecić coś innego?
  6. Mam symulator Phoenix RC (oryginał odkupiony od jednego z tutejszych forumowiczów). Mój pierwszy i nieudany lot miał miejsce wtedy, gdy przesiadałem się z mode 2 na mode 1 (kupiłem aparaturę w mode 1, a wcześniej ćwiczyłem na mode 2 - przed lotem trochę ćwiczyłem na symulatorze mode 1, ale jak zacząłem lot to mi się wszystko pomieszało). Teraz mam już aparaturę w mode 2 i na symulatorze mi jakoś idzie, ale wiem, że gdy przychodzi do praktyki to dochodzi stres i to całkiem inaczej wygląda. Tak, pakiet 1300 jest zbyt lekki. Ale na nosie mojego modelu przykleiłem taśmą ciężką nakrętkę w takim miejscu, że wyważenie wyszło na 60mm.
  7. Środek ciężkości ustawiłem na 60mm. Byłem na lotnisku w Zabrzu, gdzie pomogli mi inni modelarze. Jeden z nich oblatał mój model - w jego rękach latał bardzo dobrze. Jak ja spróbowałem latać to po chwili model wylądował w krzakach... Potem jeszcze raz próbowałem latać na takiej sporej łące, ale zapomniałem z domu kabinki i próbowałem latać bez niej. Nie był to dobry pomysł. Model po wypuszczeniu z ręki od razu dawał nura w dół i bił nosem w ziemię. Po kilku próbach nos się złamał. Do tej pory go nie naprawiłem, wciąż się przymierzam do ponownych prób, ale trochę mnie ogarnia obawa, że sobie z tym nie poradzę. Kupiłem okazyjnie dwie aparatury Spektrum DXe - na nich da się latać w trybie uczeń-nauczyciel. Planuję jakoś naprawić model i znowu udać się na lotnisko - może ktoś zgodzi się zostać moim nauczycielem, ale jak na razie strach przed niepowodzeniem powoduje, że wciąż odkładam to na później...
  8. Nie bardzo rozumiem sens tego wpisu. Czy mamy ten wpis po prostu zignorować, czy też kolega chciałby, żeby spróbować coś szerzej wyjaśnić osobom, dla których elektronika jest czarną magią?
  9. Tak, jak pisałem - mam dostęp do kabelka (SPMA3065). Wygląda na to, że jest zbudowany na FTDI (urządzenie się nazywa USB interface AS3X programmer, ale plik drivera nazywa się ftdibus.inf). Odnośnie problemów z kanałami, o których pisałem - wygląda na to, że po prostu w posiadanej przeze mnie aparaturze ktoś próbował zrobić rewers kanałów przelutowując kabelki na potencjometrach... W każdym razie już to ogarnę. Przy okazji: Gdyby ktoś z okolic Bytomia miał potrzebę zaprogramowac taką aparaturę, a nie miał kabelka, to może się do mnie zgłosić - pomogę.
  10. Tak, to ma szansę działać. Ale prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę miał dostęp do oryginalnego interfejsu Spektrum, więc temat na razie mogę zawiesić.
  11. Ale do nadajnika podłączamy tę wtyczkę 3-pinową (taka, jak do serwa). Gniazdo programowania to nie jack, tylko 3 piny w rzędzie. Wtyczka 4-pinowa (jack) jak rozumiem jest przeznaczona do podłączenia do telefonu.
  12. Cześć, Dzięki za odpowiedź. Dopiero teraz odpisuję, bo w przez tydzień pracy miałem urwanie głowy i nie miałem kiedy usiąść do komputera. Jutro też będę w pracy, ale myślę, że znajdę czas, żeby rozkręcić aparaturę i spróbować zidentyfikować, gdzie idą piny z gniazda do programowania. Dzisiaj natomiast zmierzyłem napięcia na pinach nadajnika i jest tak (piny od lewej): 0, +6,31V, +3,18V. Myślę, że na pierwszym pinie będzie masa, na drugim - napięcie z baterii, a na trzecim - jakaś fala prostokątna. To raczej nie będzie GND, TX, RX... Jeśli masz z tym doświadczenie i mógłbyś się ze mną nim podzielić to chętnie bym do Ciebie do Gliwic przyjechał. Ale w pierwszej kolejności chyba sprawdzę oscyloskopem przebieg na pinie 3 - może on pozwoli na wyciągnięcie jakichś wniosków. Zastanawiają mnie te kable. Kabel USB pewnie ma jakąś elektronikę - może konwerter USB/serial, ale nie rozumiem tego kabelka audio. Czy jego się przypina do gniazdka słuchawkowego w telefonie? Pozdrawiam! Znalazłem jeszcze zdjęcie całego kabelka SPMA3081: https://store.flitetest.com/spektrum-rc-audiointerface-as3x-receiver-programming-cable-spma3081/p409762. Wygląda na to, że nie jest to po prostu kabel pin-pin, ale zawiera on jakąś elektronikę. Oprócz tego znalazłem taki moduł bluetooth: https://germanrc.pl/pl/p/Spektrum-modul-programujacy-BlueTooth/8945. Wygląda na to, że przez niego też da się zaprogramować ten nadajnik, a sądząc po nadrukowanym na nim opisie - poszczególne piny to własnie masa, + zasilania i sygnał.
  13. Witam, Mam aparaturę (sam nadajnik) Spektrum DXeA. Jest to okrojona wersja aparatury DXe. Jej zdjęcia można zobaczyć tutaj: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2796461-Spektrum-DXeA-7-9-channel-DSMX-transmitter-Programming-Cable i tutaj: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2489216-Spektrum-DXe/page218 Jednak zachowuje się ona dziwnie. Przyłączałem ją do symulatora PhoenixRC i niektóre kanały są pozamieniane i zanegowane, ale to część problemu. Głównym problemem jest to, że gaz jest dwustanowy. Dla wychyleń od zera do połowy daje pełny sygnał, dla wychyleń od 50% do pełnego - daje sygnał zero. Nie ma stanów pośrednich (tylko zero albo full throttle). Myślę, że to kwestia przeprogramowania. Jednak nie jestem pewien. Przypuszczam, że do zaprogramowania tej aparatury służy ten sam kabelek, co dla normalnej aparatury DXe, jednak nie mam tego kabelka. Nie chcę go kupować w ciemno, bo z jednej strony kosztuje on więcej niż warta jest ta moja aparatura, a z drugiej strony - nie wiem, czy będę w stanie coś z tym zrobić (czy programowanie nie różni się jakoś od aparatury w wersji nieokrojonej). Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów spotkał się z tą aparaturą i mógłby mi coś podpowiedzieć? A może ktoś z okolic Bytomia ma kabelek do programowania i byłby w stanie mi pomóc?
  14. Mam tylko taką sugestię: skoro zgłosiłeś sprawę na policję to zanim podejmiesz kolejne kroki skonsultuj to z nimi. Przynajmniej ja bym tak zrobił. Wydaje mi się, że w tej sytuacji należy ich poinformować o rozwoju sprawy i o tym, co dalej chcemy robić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.