Skocz do zawartości

Therapy

Modelarz
  • Postów

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Therapy

  1. Pewnie kiedyś go kupię. Miałem ASW 28 2m. Latam dopiero od roku ale lubię popróbować różne modele. Miałem kilkanaście różnych szybowców. Zwykle co miesiac jakiś dokupuję a inny sprzedaję. Jest dreszczyk emocji kiedy pierwszy raz startuje się nowym modelem. Szkoda, że tu na forum prawie nikt nie dodaje tematu o swoim modelu, wiadomo odczucia są subiektywne i zalerzą od doswiadczenia pilota, wyposażenia modelu, terenu i warunków pogodowych. Ale chetnie bym dowiedział sie przed zakupem o konkretnym szybowcu. Teraz znalazłem w sklepie ciekawą półmakietę Czechosłowackiego Led L-13 Blanik z lat 50'. Jest przepiękny. 2.3m

     

    Miałem kupić w końcu coś z Multiplexa ale zostawię je na później jako wisienkę na torcie.

  2. Jakiś czas temu na filmie zobaczyłem ASW17, bardzo mi się spodobał. Piękny klasyczny kształt i proste niepodwinięte skrzydła. (Oryginał to lata 70') Niestety był nie do kupienia bo dawno wyszedł z produkcji. Pojawił się na OLX i od razu go łyknąłem. Jest w bardzo dobrym stanie, nie bity, gość płakał jak sprzedawał. Dużo nie latany. Bardzo lekki 790 g bez pakietu. Producent zaleca do 1000 mah ja miałem najmniejszy 1500 ale udało się wyważyć. Model ma ciut ponad 2 metry i jest raczej delikatny. Skrzydła fabrycznie pokryte są folią a profil od spodu jest wklesły dla uzyskania wiekszej różnicy przepływu. Po starcie zawiodłem się strasznie. Bardzo słaby silnik ledwo go wznosi, lata potulnie i powoli cos dla nowicjuszy. Nie da sie stracić siły nośnej. Nie wali się na skrzydło i zakręca powoli jakby z opóźnieniem. Za to idealny na termikę jest tak lekki, że nie ląduje. Ciągnie przy ziemi i jeszcze się wznosi, czasem trzeba go przydusić żeby usiadł pod wiatr. Zawsze lądowanie wychodziło sporo dalej niż zakładałem. Podobnie start wystarczy go wypuścić, nie trzeba rzucać. Jest kółko i serwa w skrzydłach ukryte w gnieździe z tworzywa zamknięte klapką. Na drugim pakiecie już mi się podobało ale podmienię mu silnik. Większych emocji nie wywoła ale można się pobawić. Współczesne modele są sztywniejsze a ten jest delikatny jak Fox 1800 i nawet od nigo słabszy ale jest też ładny. Dziś coraz mniej jest na rynku piankowych  półmakiet. 

    20200411_161440.jpg

    20200411_161521.jpg

    Screenshot_20200411-221956_Video Player.jpg

  3. Niedoważenie dziobu jest bardzo minimalne nie pompuje ale pod wiatr odrobinę zdziera. Z wiatrem leci normalnie. Gdyby nie wiało pewnie szybowałby powolutku. Na łące nie miałem czym dokładnie wyważyć. Raptor ma ciężki tył i ma latać z dużymi pakietami i kamerą w dziobie. Ja mam pakiety 2200 i 1800. Po złożeniu do wiekszego pakietu dodałem ciężarek wyjęty z resztą z Phoenixa i według znaczków sc (fabrycznie naklejane na skrzydła) trzymał poziom. A po pierwszym locie wyjałem ciezarek i z pakietem 2200 bylo idealnie. Potem na 1800 juz minimalnie za mało. Wyważenie jest dobrze to napęd ma wpływ na opadanie. Śmigło jest założone już dobrze bo na pierwszy lot było odwrotnie ? i nie miał siły. 

  4. Byc może , ja mam zakwasy w prawej dłoni po wczorajszym lataniu. Żadnym modelem tak nie rzucałem a miałem 11 szybowców. Jak pisałem w locie jest tak samo a model lekko niedoważony na dziobie. Przy konstrukcyjnym sc mocno opadał dziobem. Już zmieniłem kąt silnika, dałem klin pod podstawę wieżyczki. Ale nie wychodzę z domu nie wiem kody to sprawdzę. Posiedze tez nad opcjami radia bo w zasadzie nie korzystam z jego funkcji. Dzięki za rady. 

  5. Zawsze szybowce wrzucałem płasko a czasem bez włączonego napedu. Film kręciło dziecko więc nie bardzo widać wyrzut.

     

    Raptora trzeba wyrzucać pod kątem do góry bo napęd wyraźnie pcha to do dołu i nie zdarzyłbym go wyciagnąć. Przeszkadza to też gdy lecę szybko zamiast poziomego lotu są skoki bo koryguję wysokością. Pora nauczyć się miksować, zajrzę w końcu do instrukcji nadajnika. Mam Flysky FSi6.

  6. Na moim ogromnym podwórku ? sprawdziłem Raptora. Napęd pcha go do dołu im więcej gazu tym mocniej. Będę musiał kombinować z ustawieniem silnika albo nauczyć się miksować go z wysokoscią. Nigdy nie miksowałam modelu. Poza tym fajnie szybuje, trochę wiało więc udało się nim powisieć a na pełnym ogniu jest szybki i brzmi trochę jak jet. W wolnym skręcie ma lekką ochotę się zwalić na skrzydło, nie tak jak Gamma 2100 ale trzeba być czujnym. Mialem też za mały pakiet i był ciut niedoważony. Dobra sztywność. Widziałem na YT rakietę z mocnym silnikiem na 4s, konstrukcyjnie to zniesie. Ogólnie bardzo pozytywnie ale lepszy jest jednak napęd z przodu bo reakcja na szybkie dodanie gazu jest naturalna a Raptor czasem ucieka w niespodziewanym kierunku.

    20200404_170733.jpg

  7. Kupiłem chyba ostatnią nowa sztukę Raptora 2000 EX w PL. Model dawno zastąpiony wersją V2. To model do FVP ale ja mam zamiar latać nim rekreacyjnie bo nie znam się na wyposażeniu FVP. Niezła cena 446 za PNP. Kadłub z twardego tworzywa i napęd pchający. Składanie zajęło mi do 2 godzin, całość można zrobić bez kleju ale ja dałem kilka kropelek dla pewności. Trochę kiepsko jest rozwiązanie mocowania skrzydeł, jest w miarę solidne ale montaż na 4 wkręty na lotnisku trwa długo. Jestem samoukiem jeśli chodzi o modelarstwo, zawsze latam sam, więc nie opiszę Wam techicznie modelu. Dlaczego to kupiłem ? Po pierwsze żeby zobaczyć jak lata bo lubię często zmieniać modele. A po drugie mam taki "fetysz" bo uwielbiam lądować. Długie podejścia bez klap kiedy leci się tuż nad ziemią i delikatne przyziemienie bardzo mnie relaksują. Czasem przez dwie godziny startuję tylko po to żeby idealnie wylądować - chore.? Oczywiscie polatać też lubię. Model ma twardy kadłub wiec nie niszczy się przy lądowaniu do tego śmigło z tyłu jest nie do złamania. Całość bez pakietu warzy 1140g. W kadlubie zmiesciły by sie dwie flaszki miejsca jest dużo. Trzeba dać duży  pakiet w dziobie bo tył jest ciężki, przynajmniej 3000 mah albo dociążyć. W modelach Volantex trzeba uważac bo odwrotne podłaczenie serwa zazwyczaj je spali. Tak mialem w Phoenix. Poszło kilka jednoczesnie.  Nie było okazji go sprawdzić. Ale opiszę jak się sprawuje. 

    20200328_101403.jpg

    20200328_132131.jpg

  8. Miałem Foxa 2300 i jego sztywność nie jest najlepsza, a lot raczej powolny jak na piankę jest jeszcze ok ale do akrobacji z modeli piankowych polecam SZD54 Reely. Jest mega sztywny ma wtopiona kratownice z włókna, mocny silnik, szybki lot i jest bardzo wrażliwy na najmniejszy ruch czyli reaguje dużo bardziej niż się spodziewasz po prostu ADHD. Wąskie skrzydła nie są najlepsze do szybowania ale za to do akrobacji idealne. Rozmawiałem z dwoma użytkownikami i sprzedali je bardzo szybko bo nie mogli nimi swobodnie polatać tylko ciągły stres. Ja w moim mam endpoints ustawione na 35% i wraz jest trudno za to jak ktoś potrafi to wykorzystać to można nim pofikać ja nie potrafię latam nim rzadko. 

    • Haha 1
  9. W zeszłym roku miałem Foxa 2300. Bardzo dobry model, chętnie kręcił figury i był bardzo zwrotny jak na swoje wymiary. Nie walił sie na skrzydło w powolnym zakręcie jak np. Gamma 2100. Fabryczny silnik był ledwo wystarczający choć najlepiej wymienić na mocniejszy. Poza tym jest po prostu ładny, używane się praktycznie nie trafiają jak ktoś go ma to nie chce sprzedać. 

    20190731_195343_001.jpg

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.