Skocz do zawartości

apollo130

Modelarz
  • Postów

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez apollo130

  1. apollo130

    Wymiana łożyska

    Jako twórca wątku, który został "wezwany" do tablicy:-) dodam, że przyglądam się dyskusji nie mam dużego doświadczenia więc się nie wypowiadam. Ale mogę dodać, że wykorzystałem zwykłą lutlampę rozgrzałem chyba punktowo bo miejsce w którym obsadzone jest łożysko. Ładnie wyszło potem lekko schłodziłem nowe łożysko znowu rozgrzałem miejsce montażu i weszło. W przypadku tulei wykonałem analogiczną czynność i też się udało bez mam nadzieję uszczerbku dla silniczka:-) Pozdrawiam Arek
  2. apollo130

    Wymiana łożyska

    Do tematu dorzucę swoje doświadczenie z wczoraj, wykorzystałem do rozgrzania karteru starą lutlampę. Ustawiłem na tyle duży dopływ powietrza, aby strumień ognia był w miarę szeroki następnie rozgrzewałem krater równomiernie i delikatnie próbowałem wysuwać tuleję. Czynność ta zajęła mi parę minut bo tuleja była dość oporna, ale efekt końcowy uzyskany bez żadnych strat nie liczą małego oparzenia:-) Czytając powyższe opinie nie zaryzykowałem grzania punktowego wąskim strumieniem ognia. Miałem obawy, że może to wyrządzić więcej szkód niż pożytku.
  3. apollo130

    Wymiana łożyska

    Dziękuję za opisanie sposobu wyjęcia tulei, właśnie chciałem zadać to pytanie bo pojawił się u mnie problem z wyjęciem tego elementu. Nawet po nagrzaniu karteru. Będę próbował tym sposobem opisanym przez Ciebie. Rozwijając temat rozbabranie silniczka i wymiany łożysk, a mianowicie pękł wał korbowy( zdjęcie poniżej). Więc rozpocząłem pracę od wymiany łożysk. Ponieważ silniczek mam mało typowy MOKI 6,5 s-15 rok produkcji ~1988 więc nigdzie nie byłem, wstanie namierzyć takiego wału. Znalazłem u siebie stary wał od MDS-6,5 Wymiarami zewnętrznymi czopu pasuje idealnie. W MDS jest mniejsza średnica sworznia o ~1mm, mniszej średnica przeciwwagi i większa średnica czopu w miejscu gwintu, ale jeśli chodzi o długości to są takie same jak w urwanym wale. Po wstępnym przypasowaniu wału do silnika pasuje. Według moich pomiarów oś sworznia jest w takiej samej odległości od osi wału jak w oryginalnym uszkodzonym wale, natomiast średnica sworznia jest mniejsza o 1mm od oryginału przez co powstaje luz na panewce. Pytanie jakie się pojawia to.: 1. Czy można taki wal zaadaptować do mojego silnika? 2. Ponieważ średnica sworznia jest mniejsza o ~1mm zapewne przed adaptacją konieczna byłaby wymiana panewki w korbowodzie, czy taka wymiana jest możliwa i ewentualnie jak to zrobić?
  4. apollo130

    Wymiana łożyska

    Dziękuję bardzo za podpowiedź już wypróbowałem i zadziałało:-)
  5. apollo130

    Wymiana łożyska

    Chciałem prosić o małą podpowiedź, a mianowicie ciałem w swoim silniczku wymienić łożysko. Na pozór wydaje się, że sprawa jest banalna, aczkolwiek nie za bardzo mam pomysł jak się do tego zabrać. W załączeniu klika fotek już zdewastowanego łożyska. Próbowałem wybić ale nie ma tam żadnego puntu oparcia więc łożyska nie mam jak wypchnąć, jest mocno spasowane więc od góry też nie dałem rady go wyciągnąć. Tak jak wspomniałem na początku postu bardzo proszę o podpowiedź jak to zrobić fachowo żeby przy okazji nie uszkodzić części silnika w którym łożysko jest zamocowane Pozdrawiam Arek
  6. apollo130

    MOKI gaźnik

    Tak moje przeoczenie oczywiście od 31.07 do 13.08 :-) ale pytanie pozostaje to samo czy podczas takich zawodów wyścigi rozgrywane są każdego dnia? i czy można gdzieś na oficjalnej stronie wcześniej zobaczyć jakie wyścigi będą rozgrywane w konkretnym dniu?
  7. apollo130

    MOKI gaźnik

    Na którejś ze stron widziałem listy startowe tych zawodów i nie ukrywam, że są bardzo długie. Mam pytanie odnośnie terminu, te zawody trwają od 13 lipca do 13 sierpnia i na każdy dzień rozpisane są wyścigi?
  8. apollo130

    MOKI gaźnik

    W załączeniu przesyłam foto , jest to dodatkowe chłodzenie silnika. Nie pamiętam w którym z postów to było, ale jeśli mnie pamięć nie myli AndrzejC zamieścił dokładną instrukcję,jak takie chłodzenie wykonać.
  9. apollo130

    MOKI gaźnik

    Poniżej przedstawiam odpowiedź jaką otrzymałem mailem od Andrzeja (AndrzejC) za jago zgodą publikuje poniżej oraz załączoną fotografię iglicy cyt.:”Masz zdjęcie jak ta iglica powinna wyglądać. Prosty temat. Czytam te posty i nie wierzę, że starzy FSRowcy nie widzą i piszą. Ludzie, w Twoim silniku nie ma żadnej pompy. Jest zwykłe dodatkowe chłodzenie karteru na dole. I nic więcej. Sam używam takiego chłodzenia w silnikach tam gdzie można, bo przedłuża żywotność motorka”
  10. apollo130

    MOKI gaźnik

    Dziękuję za informację, terminy dogodne i odległość ode mnie nie jest aż tak duża więc jest duża szansa, że zrobię sobie wycieczkę i się wybiorę:-)
  11. apollo130

    MOKI gaźnik

    Jestem typowym amatorem,aczkolwiek modelarstwem wodnym interesuje się już od dawna i jakieś "pływadła" z silnikami spalinowymi udało mi się wybudować, ale niestety do dyspozycji miałem MDS-y i więcej z tym było męki niż zabawy. W mojej miejscowości i w okolicach nigdy nie było sekcji wodnej, więc nie było gdzie rozwijać umiejętności zawodniczych i już tym amatorem zostanę, który buduję i puszcza łódki dla przyjemności. Aktualnie jestem w trakcie budowy Ajaksa, a wykorzystuje do tego w większości posty instruktażowe AndrzejaC. Ale żeby poczuć odrobinę smaku zawodnictwa mam chęć wybrać się na na zawody FSR-ów ale oczywiście jako kibic:-)
  12. apollo130

    MOKI gaźnik

    Właśnie poruszyłeś ciekawą kwestię, która od jakiegoś czasu mnie nurtuje, a mianowicie chodzi o instalację paliwową. Opiszę jak to widzę, w przypadku napisania jakieś głupoty proszę o poprawienie mnie. Ciśnienie do zbiornika z paliwem pobierane jest z rury wydechowej następnie paliwo pod ciśnieniem będzie trafiać do komory pływakowej, której dokładną instrukcję budowy przestawił Andrzej w poście o budowie Ajaksa. Po napełnieniu komory pływakowej zaworek zwrotny odcina dopływ paliwa, a silnik pobiera paliwo bez ciśnienia z komory pływakowej w zależności od potrzeb. Czy to tak powinno działać jak opisałem?
  13. apollo130

    MOKI gaźnik

    Nawet mogę powiedzieć więcej łódeczkę do tego motorka już mam:-) Teraz właśnie chciałbym ten motorek uruchomić i coś popływać, dlatego pojawił się problem z gaźnikiem. A poniżej przedstawiam model, w którym mam nadzieję, że silniczek popracuje:-) Poniżej za zgodą Kolegi Andrzeja (AndrzejC) przedstawiam odpowiedź na mojego posta: "Sprawa z Twoim Moki ma się tak: Faktycznie Moki wykonało serię silników S-15 dla zawodników startujących w PYLON RACING. Pojemność poniżej 6,5 cm. W tamtych czasach Moki to była jedna z wiodących firm w produkcji silników spalinowych. Fakt, oryginał S-15 miał gaźnik przelotowy. Twój motorek został przerobiony na wodny i dostał gaźnik RC. Nie wiem jak do Ciebie trafił, ale kiedyś na pewno był w łódce zawodnika, który się ze mną ścigał. Gaźnik jest wyprodukowany prawdopodobnie na Białorusi i jest to produkt najwyższej jakości. Kiedyś używałem tych gaźników w kategorii wtedy (6,5cm, teraz 7,5) i bardzo sobie chwaliłem. Teraz po Twoim poście, zamierzam wrócić do tych gaźników bo ich źródełko po tylu latach jeszcze nie wyschło. A brakująca iglica jest łatwa do wykonania choć potrzebna jest narzynka drobnozwojna M5x0,5 i porządny stalowy pręt na iglicę śr 2mm. Wyślę Ci zdjęcie jak to wygląda. Jakby Twój motorek nie był przerobiony na "wodny", to miałby dużą wartość dla kolekcjonerów ale, że został "sprofanowany" przeróbką więc jego wartość znacznie spadła. I jak dorobisz sobie tą iglicę to jeszcze sobie z tym motorkiem popływasz. Tylko łożyska wymień."
  14. apollo130

    MOKI gaźnik

    Przedstawiam zdjęcia z oznaczeniami silniczka. Jeśli chodzi o gaźnik to ten drugi na fotografii zbliżony jest konstrukcyjnie do tego który ja posiadam. Dostrzegam dwie dodatkowe śruby regulacyjne których u mnie nie ma, dla porównania załączam również dokładne zdjęcie mojego gaźnika. Z informacji jakie posiadam, łódeczka z tym silnikiem w w latach 90 startowała w krajowych zawodach FSR
  15. apollo130

    MOKI gaźnik

    Jakiś czas temu stałem się posiadaczem silniczka wodnego MOKI 6,5. Silnik jest w dobrym stanie, ale niestety brak mu iglicy w gaźniku. Poniżej przedstawiam zdjęcia silnika. Myślę, że byłbym w stanie taką iglicę dorobić we własnym zakresie, ale pojawiają się pytania na które nie znam odpowiedzi. Chciałem prosić Szanownych forumowiczów o małą pomoc. Otwór w przepustnicy, w który wkręca się iglicę ma średnicę fi5 wewnątrz jest gwint. Może ktoś spotkał się z takim gaźnikiem i orientuje się jakiego typu jest opisywany gwint? Będę bardzo wdzięczny za jakieś podpowiedzi.
  16. Kontynuując temat mojego silniczka, poniżej przedstawiam części do webry jakie podarował mi Kolega Andrzej (AndrzejC) Chciałem serdecznie podziękować Koledze Andrzejowi za okazaną życzliwość. Pozdrawiam Arek
  17. Śruba kontrująca przepustnicę u mnie ma rozmiar M3, chcąc zwęszyć średnicę na M4 aby lepiej "wypleniała kanałek" wyfrezowany w przepustnicy musiałabym rozwiercać gwintować a nie chcę już "męczyć" tego gaźnika. Dlatego też odpowiedź Kolegi Grześka jak dla mnie jest najbardziej trafna. Musi to być mocno wyeksploatowany element. Tak jak wspomniałem kupiłem go ~20lat temu. Ja go specjalnie nie używałem, ale poprzedni właściciel myślę, że tak. Odnoszą się jeszcze do kwestii tego luzu wspomniałem w powyższym poście o sprężynie, którą widziałem w starym MDS-e ale rozumiem że w tych gaźnikach nie ma żadnych sprężyn?
  18. OK dziękuję tak myślałem, ale wolałem się upewnić
  19. Jak już jesteśmy na wyjaśnianiu wątpliwości związanych z gaźnikiem, to mam jeszcze jedno pytanie. Na przepustnicy występuję u mnie luz w poprzecznej osi przepustnica ~1mm. Bez względy na to czy przepustnica jest otwarta czy zamknięta krótka mówiąc „lata na boki” W innych gaźnikach jakie miałem okazję oglądać takiego luzu nie ma. Przepustnic chodzą lekko bez żądnych niepotrzebnych ruchów na boki. I pytanie do Szanownego grona jak to zlikwidować? Może powinna być w gaźniku zamontowana jakaś sprężyna dociskająca tak jak widziałem to w gaźnikach przy mało udanych konstrukcjach MSD-ów, a może jest na to inny sposób?
  20. Bardzo dziękuję Wszystkim za zainteresowanie się tematem, w załączaniu przedstawiam zdjęcie z rozwiązaniem u mnie zastosowanym. Nasuwa mi się pytanie do czego służy otwór w górnej części przedstawionego elementu? Ponieważ silnik zakupiłem dawno temu na allegro myślę, że mogło to byś około 20 lat temu i ślinik leżał sobie u mnie na półce w warsztacie, to może to pozostałość po poprzednim użytkowniku? Ps. Biorąc sobie do serca słowa Kolegi Andrzeja (AndrzejC) odnośnie stanu wizualnego zaprezentowanego silniczka oraz gaźnika. Postanowiłem silnik oraz gaźnik odczyścić i przynajmniej poprawić jego stan wizualny. Efekty swojej pracy zaprezentuje w powyższym poście:-) Pozdrawiam Arek
  21. Poniżej przedstawiam odpowiedź jaką otrzymałem na maila do powyższego tematu od (AndrzejC). Dostałem również upoważnienie do umieszczenia odpowiedzi na forum. AndrzejC cyt.: „Otóż Wał WEBRA 61 ma w oryginale gwint calowy. Ktoś nieudolnie przerobił ten wał na gwint M6 przez co bardzo go osłabił, a Ty dokonałeś reszty poprzez zbyt mocne dokręcenie sprzęgła do koła zamachowego. Następna sprawa to ciężkie niewyważone koło zamachowe, które także przyczyniło się do powstania naprężeń. Mleko się rozlało i nie ma co płakać. Jeżeli czujesz potrzebę naprawy, to bezwzględnie należy zmienić koło zamachowe na aluminiowe, nie kombinować z gwintem na wale, tylko wytoczyć odpowiednie sprzęgło z aluminium z elementami gumowymi z odpowiednim gwintem calowym ( odpowiednie gwintowniki calowe są dostępne bez problemu) . I bezwzględnie nie należy używać nadmiernej siły do dokręcania sprzęgła (to należy robić z czuciem)i jak tak postąpisz to Twoja WEBRA znów zacznie pracować. A co do strony wydechu, to po prostu odwróć karter i będzie dobrze bo on działa na obie strony” Biorąc pod uwagę powyższe informację bardzo dziękuję Andrzejowi, jak i innym użytkownikom forum za zainteresowanie się tematem. W zasadzie uzyskałem w tym momencie satysfakcjonującą mnie odpowiedź. Pozdrawiam Arek
  22. Odniosą się do poruszonych powyżej kwestii: 1. Odwrócenie cylindra o 180 stopni teoretycznie jest możliwe,ale w praktyce nie bo silnik jest zamotywany w modelu w, którym układ wydechowy jest już dopasowany, więc próby odwrócenia cylindra wiązałby się, ze sporymi przeróbkami. 2. do @pawał.praus: zadałem konkretne pytanie więc oczekiwałem konkretnej odpowiedzi bez wywodów w stylu "upodlania gaźnika" bo według mnie to niewiele wniosło do poruszonej przeze mnie kwestii,a jeśli chodzi o stronę formalną to tym ktosiem jestem ja. Pozdrawiam
  23. W załączeniu przestawiam mojego wodnego ślinika webra61. Przeglądając wszystkie katalogowe zdjęcia zaobserwowałem, że takie silniki mają wydech z lewej strony patrząc od strony koła zamachowego a mój z prawej i gaźnik zamotywany gaźniki zamontowane w pozycji odwrotne niż mój tzn. odwrócone o 180 stopni. Pytanie do forumowiczów, którzy mają bądź mieli doczynienie z takimi ślinikami czy takie ustawienie jak na zaprezentowanych zdjęciach to błąd i czy wpływa to jakoś negatywnie na jego pracę? Pozdrawiam
  24. To może coś jeszcze dodam bo widzę, że to może być bardzo istotna kwestia. Poniżej przedstawiam zdjęcie części sprzęgła, które pracowało pierwotnie. Jest to sprzęgło od MDS-6,5 oryginalne. Zaadaptowałem je do Webry, ale ponieważ gwint w sprzęgle był M8 a na wale webry jest M6 to zredukowałem go za pomocą aluminiowej tulejki redukującej 8/6 kupionej na allegro wkręcając ją w sprzęgło. Sprzęgło było za długie więc obciąłem je na właściwą długość, a powierzchnię czołową ręcznie wyrównałem (co można zobaczyć na załączonym zdjęciu). Poglądowo przedstawiam również koło zamachowe jakie było w tym układzie wykorzystane (nie maiło tak głębokiego podtoczenia). Po założeniu koła zamachowego na wał korbowy część gwintowana na którą nakręciłem sprzęgło wystawała ~3-4mm. W sumie w takim układzie łódka popływała ~20minut czasami na pełnym gazie ale w większości na 50%mocy. Po ~20 minutach sprzęgło się urwało z wałem (~3-4m cała cześć na którą był nakręcone sprzęgło) Uznałem, że przez takie rozwiązanie sprzęgła musiało być bicie przez niecentryczne wykonanie i to doprowadziło do uszkodzenia końcówki wału. Uznałem, że muszę zmienić rozwiązanie, poprosiłem zaprzyjaźnionego tokarza aby podtoczył mi tak koło zamachowe (~7mm) aby odsłonić pozostałą część gwintu na wale, ale w taki sposób żeby można było dokręcić koło zamachowe bez konieczności używania podkładki i poprosiłem o wytoczenie a następnie nagwintowanie sprzęgła tak aby było to centryczne. Jaśniejsza cześć wewnątrz koła zamachowego pochodzi właśnie z tego toczenia a opiłki mogły pozostać po wykonanej pracy. Jeśli chodzi o rodzaj materiału sprzęgła, wałek stalowy nie znam symbolu, ale jest łatwy w obróbce pilnikiem. I w tym momencie nasuwają mi się dwie kwestie: 1. pierwotna awaria doprowadziła do osłabienia wału i mimo moich późniejszych zabiegów z wykonaniem drugiego sprzęgła nic to nie dało? 2. w swojej łódce mam śrubę 55 może jest to za duży skok i to doprowadziło do awarii? aczkolwiek wydaje mi się to mało prawdopodobne. Dorzucam jeszcze dokładniejsze zdjęcie z widokiem ukręconego wału w wyżej opisanym sprzęgle. Jeśli chodzi o materiał z jakiego wykonane jest koło to nie potrafię określić, ale z tego co popamiętam jest to oryginalne koło stosowane w tego typu silnikach, to może jakiś zawodowiec od Fsr-ów podpowie.
  25. Dziękuję za zainteresowanie się tematem, w załączeniu przesyłam jeszcze kilka bardziej szczegółowych zdjęć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.