We wrześniu 2021 roku rozpocząłem swoją przygodę z lataniem RC. Odbyłem już ok. 5 lotów modelem Beta 1400 V2 w systemie trener-uczeń.
26.09.2021 przyjechałem wraz z moim instruktorem na lądowisko. Jak zawsze włączyliśmy nadajniki, podpiąłem pakiet 1800 mAh Dualsky i sprawdziliśmy stery w modelu. Nie działała jedna z powierzchni (już nie pamiętam która), jednak po chwili znów zaczęła działać, więc wspólnie stwierdziliśmy, że możemy lecieć☺️
Model wzbił się w powietrze i wydawało się, że wszystko ok. Po chwili jednak nastąpił moment ok. 3 sekundowej utraty sterowania na obu nadajnikach. Wylądowaliśmy, aby sprawdzić czy wszystko ok i ponownie wystartowaliśmy.
Powtórzyła się sytuacja z poprzedniego lotu, więc postanowiłem wylądować. Zmniejszyłem więc wysokość lotu i rozpocząłem podejście. Podchodziłem znad pola ornego. Lecę sobie jak gdyby nigdy nic i nagle... przestały działać wszystkie stery!!!
Model usiadł samodzielnie w polu. Natychmiast udałem się w jego kierunku. W odległości ok. 5m od miejsca lądowania zauważyłem wydobywający się z silnika dym! Chwyciłem model i prędko udałem się w kierunku reszty modelarzy. Jeden z nich rozłączył pakiet. Okazało się że nastąpił samozapłon regulatora, który w następstwie:
1) wypalił dziurę w kadłubie (pianka EPP)
2) osmolił pakiet Li-Pol
3) spalił odbiornik Futaba R617FS
4) przepalił wszystkie przewody wewnątrz modelu
Lataliśmy na nadajnikach Futaba T7C
Na szczęście producent uznał reklamację i przysłał nowy zestaw z modelem. Jak można się domyślić, zawiodły regulator 20A oraz słaba wentylacja modelu.