Skocz do zawartości

noel

Modelarz
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez noel

  1. Witam ! Model do poprawnego lotu musi być dobrze wyważony. Poszukaj w swojej okolicy terenu z wysoką trawą, o tej porze roku będzie trudno. Najlepiej żeby było to zbocze. Rzucaj modelem z nad głowy pod "mały" wiatr z wyłączonym silnikiem i obserwuj czy model ma tendencje do robienia "pompek", czy od razu pikuje w ziemię. I odpowiednio do sytuacji przesuwaj balast. Dopiero gdy przejdziesz ten etap i Tofik zacznie poprawnie szybować możesz spróbować lotu z włączonym silnikiem. Jeśli Tofik szybował prosto i reagował na stery, a z włączonym silnikiem sam skręca lub gwałtownie zmienia wysokość, to zrób wykłon lub skłon podkładając podkładkę pod jeden bok silnika.
  2. Kolego psiwak - Zacytowałeś fragment wyrwany z kontekstu mojej wypowiedzi w którym próbowałem zgadnąć skąd wziął się ten stereotyp. Kiedyś ludzkość twierdziła że ziemia jest płaska , a Kopernik była kobietą - to też był stereotyp. Nie chodziło mi o siły nośne tylko o siły działające na skrzydło ( lotkę) podczas akrobacji. Spróbowałem nawet wizualizować to graficznie, bardziej lub mniej udanie. Proszę czytać ze zrozumieniem i między wierszami. Pozdrawiam Leon
  3. Lord - jak najbardziej masz racje, dla tego według moich obserwacji lotka najlepiej pracuje jak jest w miarę równo obciążona na całej szerokości.. Jeśli modelarzowi zależy na szybszej reakcji na stery to można zwiększyć wychylenia lotek
  4. Ma znaczenie - ale nie ma sensu. Równie dobrze można przymocować lotkę wielkości łopaty twierdząc że, im większa tym lepsza I cieszyć się szybkością reakcji.
  5. Ten stereotyp zrodził się z logicznego myślenia. Skoro na końcach skrzydeł są większe siły to logiczne jest żeby dać tam większą lotkę aby czas reakcji na wychylenia sterów był jak najkrótszy - czyli szybkie akrobacje. Idąc tym tokiem myślenia - to samochody osobowe powinny mieś 8 lub 12 kół bo dzięki temu będą miały większą przyczepność do podłoża, krótsze hamowanie, nie będzie się zima ślizgać - same zalety. Ale jak na dzień dzisiejszy wszyscy jeździmy na 4 kółkach i nikt nie grymasi. A czemu na czterech ? Bo to złoty środek -- równowaga -- Oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i jeśli ktoś ma ochotę to może jeździć samochodem nawet na gąsienicach. Podobnie jest z lotkami - każdy modelarz ma swoje za uszami i tego będzie się trzymał. Skrzydła z szerszą lotką przy skrajnym profilu są na pewno bardziej zwrotne, ale jakim kosztem przeciążeń? I jak to się ma do sztuki latania? Chyba tak samo jak samochód na gąsienicach ma się do rozwoju motoryzacji. Jak już wcześniej napisałem to są rozważania - czy szklanka jest do połowy pusta czy pełna? Na forum możemy się różnić w sposobie myślenia, ale najważniejsze że mamy frajdę z budowy i latania modelami. Niech każdy buduje po swojemu, ważne żeby chciał budować - jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz! Pozdrawiam Leon
  6. Witam ! Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji choć temat przypomina dylemat - czy szklanka jest do połowy pusta czy pełna ? Skrzydełko poleci z lotkami w każdym sensownym kształcie i nie ma sensu upierać się przy jednej z wersji. Każdy modelarz ma swój ulubiony kształt i tego będzie się trzymał. Tak jest i w moim przypadku. Po wielu eksperymentach doszedłem do wniosku że węższe na końcach i szersze w centralnej części skrzydła są dla mnie najlepsze. Skoro na końcach skrzydeł działają największe siły (przeciążenia) to po co je jeszcze zwiększać mocując większą lotkę? Nie ma sensu kopać się z koniem. W przyrodzie siły dążą do równowagi, a więc tam gdzie siła jest duża - lotka mała. tam gdzie siła mała - lotka doża. Wówczas na całej lotce rozkład sił będzie w miarę jednakowy. Dodatkowym wzmocnieniem szerszej części lotki jest dźwignia steru. Podobne rozważania można prowadzić na temat skłonu silnika lub mocowania dźwigni steru. Zainteresowanym proponuję wziąć kilka podkładek i przeprowadzić kilka prób na lotnisku. Na pewno nie będzie to czas stracony. Kolego Lordzie – jest książka „Latające skrzydła Klasy F1 A” J. Kapkowskiego. Wydana w 1981 roku. – polecam. Pozdrawiam Leon
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.