Szczerze to tylko wartość zabytkowa i sentymentalna.
Nie ma wielu chętnych na samoróbki. Nawet jak to jest oryginał Kyosho, to jest to stary model, do którego części zamiennych już nie kupisz. A to podstawa.
Nawet gdy przerobisz po swojemu jakiś znany model, to ciężko będzie go sprzedać.
W tym wypadku nawet silnik wygląda na lotniczy lub wodny.
Do uruchomienia brakuje aparatury i dwóch serw. O ile silnik jest sprawny. Trzeba zrobić jakiś hamulec.
Roboty w sumie niewiele, koszty jakieś 200-300zł. aparatura, serwa, jakieś duperele, popychacze. No i nie wiem co z hamulcem. A musisz mieć.
Przydałoby się jeszcze górny pokład zrobić. Dla usztywnienia.
powodzenia