Skocz do zawartości

dmz

Modelarz
  • Postów

    147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dmz

  1. hehe, jak narazie dzis czeka mnie operacja na tasiemce.dalsze eksperymenty będą jak ponownie uruchomie sprzet ;] mam lakier przewodzący i dobra lupe. zobaczymy co sie da uzyskać, choć ja jestem dobrej mysli aha. doważałes swój nadajnik ? ja mam 2,4 wiec antenka krotka i lekka i nadajnik kladzie sie drązkami na brzuch. mozna palce poucinac przypadkiem.
  2. no trochę widać. przerazające ile jeszcze musze się nauczyć zeby obsługiwac w pelni ta aparature.
  3. no rafit, kładziesz na łopatki. tak sie przyglądam i jedyne czego mi brakuje z relacji to "skrinszoty" z ekranu swoją drogą - za tasiemke wyswietlacza sie jeszcze nie odwazylem zabrać, a zamiennikow z taka tasiemka nie widac...
  4. ja mam turnigy i modul corona 2. poki co nie wykorzystuje wszytstkich kanałow, ale juz mi chodzą po głowie różne pomysly. turnigy ma wypasiony komputer i mozliwosc przeprogramowania softu, co ma wielkie znaczenie moim zdaniem. pozatym niedlugo ja uruchomie plytke rozszerzajaca i zobaczymy co jeszcze z tej aparatury da sie wycisnąc.
  5. spróbuje, podkleję coś pod spód dla usztywnienia, i pokleję jakoś. chyba potrenuje wczesniej na jakies inej tasiemce, bo tu scieżki są dość wąskie...
  6. dziura w tasiemce (maly pomagier ze srubokrętem...), przerwane chyba 2 lub 3 sciezki. raster jest gęstawy, wiec jak narazie szukam zamiennika, bo łatać to to będzie rzeźnia. aparatura działa i tak, ale wyswietlacz pusty... a moze wezme lakier przewodzący po prostu i mikroskop.
  7. na necie brak. trzeba by jakis zamiennik pin2pin zapodac.
  8. wyswietlacz nie, tasiemka owszem... moze na ebayu cos bedzie. masz symbol tego wyswietlacza?
  9. rafit, potrzebuje kupić taki wyświetlacz. masz może jakieś namiary?
  10. płytke mam akurat zrobioną na inne potrzeby, ale w projekcie ja wykorzystam. kwestia wymiarow plytki etc. jak okaże sie ze wszystko hula tak jak potrzeba. moze dorzuce tez przetwornice do folii na wyswietlacz zeby nic nie latało w srodku.ale to juz rozpusta ;D przenoszenie fizyczne podlaczen pod uarta nie wchodzi w gre. ma być prosto.jak budowa cepa. pozostaje wiec sprawa softu: jazda po spi, rs, 2wire, 1wire. z możliwości karty korzystasz w zasadzie tylko na ziemi, podczas konfigurowania aparatury, wiec takie obciążenie nie wprowadza wielkich obstrukcji.a i prędkosc transmisji nie musi byc taka wielka. moze warto sprobowac? tylko na czas zapisu na sd dać gdzies na ekranie info ze "czekaj bo zapisuje" lub jakas mrygajaca diode gdzies na widoku i poblokowac na ten czas wloty do proca zeby nie narobic balaganu. niedlugo zaczne eksperymenty z aparaturą. jak na razie jeszcze jej nie rozebralem. nie mialem czasu
  11. Witam, moja aparatura już dotarła . niedługo będzie gotowa do testów. wlutuję złącze i zapewne przy okazji domontuje płytkę rozszerzającą (o pare ciekawych funkcji min, kartę sd...) o której pisałem wcześniej.
  12. marek1707, tak, chyba miałem na myśli Twój projekt. Nie chodziło mi ze jest on jakąś konkurencja dla Zbigowego, tylko raczej ze powstawal w podobnym momencie zdaje się. co do kończących się możliwości aparatur - ja to widzę tak ze sam standard transmisji wymusi te ograniczenia [czasy sygnałów/ilość kanałów], oraz ilosc faktycznie potrzebnych modelarzowi funkcji. sam wiesz z doświadczenia ze jak coś jest skomplikowane [Twoj projekt], to przestaje interesować potencjalnego nabywce. ja przykładowo na lataniu nie znam sie wcale. i jak widzę opisy niektórych aparatur, to szczerze powiem ze nie mam ochoty wydawac pieniedzy na cos czego potrzebował nie będę i szukam czegos prostego. moze z i lenistwa. stąd moja opnia o konczeniu sie mozliwosci. to co by mnie interesowalo jako początkujacego, laika, to wiecej kanałów a z tym bedzie coraz gorzej, chyba ze zmieni sie sposob kodowania sygnałów (czyli chyba rewolucja na rynku). patenty z dotykowym ekranem są moim zdaniem trochę bez sensu - poza konfiguracją, kiedy model jest w powietrzu, ja osobiście wolałbym nie musieć błądzić po menu szukając jakieś opcji. mniejsza z tym w kazdym razie. czas pokaze. natomiast nawiązując jeszcze do tego co piszesz - jak system nie powinien wygladac - po prostu go uprość lub wypuść dwie wersje. początkującego i pro. wgrywasz sobie soft z kompa i latasz. dla mnie byloby to najlepsze wyjscie. i wrócę jeszcze na chwile do idei obsługi fpv przez nadajnik (poruszanie sie po menu osd, etc). ja bym się tym zainteresował a nie czy aparatura ma pamięć na 1000 modeli czy 1010... na pewno warto pomyslec o skrotach klawiszowych do pewnych funkcji w menu w ramach oszczedzenia czasu. potencjometry zastąpiłbym enkoderami trwałość raczdej wieksza niz potencjometru. z resztą zapewne ktoers producent na to niedlugo wpadnie inkasując kolejne 2000pln za implementacje w nowym modelu. ku uciesze rozentuzjazmowanej gawiedzi (kupujących)
  13. a ja myślę ze tu dopiero dochodzimy do sedna. aparatury jakie znamy osiągają juz powoli limity swoich możliwości, i rozwój się powoli zatrzymuje w pewnym momencie, co jest szansą dla taniochy z chin. no i szansą dla na prawdę dużych innowacji, jak ten standard chyba futaby robiony na wzór CAN'a z samochodów. a ja wiesz co myśle? ze trzeba zaprojektować "płytkę rozszerzającą", z drugim procesorem, podłączana na 'naleśnik' na ta płytkę proc co już jest. chodzi o zebranie sygnałów na portach tylko i ew na sztywno przelotkę rx,tx na proca w aparaturze. mając taką uniwersalna płytkę można już działać z SD, gniazdem do HT (lub HT przez bluetooth) wpinanego bezpośrednio w porty proca z pominięciem przełączników na aparaturze, i wiele wiele innych patentów, przycisków itd. no i gmerać przy tym by było łatwiej i bezpieczniej. zależnie od przyjętego sposobu połączenia, cena by wyszła jakaś zabawna, rzędu kilkunastu, raczej max 50pln a i to z dużym okładem. z tego co widzę po fotkach, jest to do zrobienia co najmniej na dwa sposoby. można by dać od razy złącze pod jtag. ponieważ rzeczona aparatura dopiero zamawia się u kolegi el_pablito a do mnie dotrze w bliżej nie określonej przyszłości, ciężko mi więcej powiedzieć na temat możliwych, bezinwazyjnych modyfikacji samej płytki. jak dotrze to na pewno ją rozkręcę i sie zastanowię co i jak
  14. rafit, można zrobić aparaturę nie do zdarcia. na dzień dzisiejszy elektornicy mają dostęp do rzeczy o jakich się nie śniło nawet te 20 lat temu. są gotowe moduły fm, mikrofale. te można kupić futaby, JR'a czy czego tam, bo w babraninę W.CZ. nie ma się co bawić. czyli modul nadawczy i odbiornik można zgarnąć z rynku gotowy. co do płytki samej aparatury, czyli modułu INTERFEJSU UŻYTKOWNIKA, osławionego "komputera", to znając specyfikacje sygnału jaki ma zostać wepchnięty do modułu nadajnika i tego co odbiornik ma z tym zrobić (ilość kanałów) można działać cuda. zakładam że temat sygnałów masz ograny. kwestia odbiornika, poki co nie ma co sie zajmować. nie sądzę zeby w domowym zaciszu zaprojektowac cos porównywalnego wagowo do fabryki. pozatym W.CZ to nie moja bajka.no i są gotowe, sparowane zestawy.nie ma co strzelac z armaty do komara chyba. jeslu idzie o sam interfejs, to jego rola ogranicza sie do przetransformowania wychyleń przełączników i potencjometrów na wartości binarne, zapakowanie tego w sygnał poprzez różne 'filtry' w postaci mixerów, trymerów, etc i wpompowanie tego do fabrycznego modułu nadawczego. Wykonanie powyzszego w dzisiejszych czasach to sprawa softu i osprzętu do procesora (dzisiejsze proce mają takie mozliwosci jak danwe komputery) podsumowując, można zrobić płytkę interfejsu od nowa, na jakimś szybkim powiedzmy arm'ie, żeby malkontenci nie mieli na co narzekać. koszt tego wyszedłby kilkadziesiąt zł na sama płytkę (można zrobić płytki np 4 warstwowe zeby wszystko wlazło) + koszty elementów (najdroższe chyba same potencjometry i arm, xmega.reszta to garść standardowych części za parę złotych; gniazda, microswitche, ledy etc.) ten temat z resztą był przerabiany bodaj 2 razy - raz taka płytkę zrobił kolega Zbig zdaje się i to działało.i jeszcze gdzieś po drodze kilka lat temu, powstawało cos podobnego,konkurencyjnego do Zbigowego interfejsu,tylko z wyświetlaczem lcd i masą bajerów, ale autor chyba odpuscił temat. korzystając z jednego porządnego proca można wpuścić do modułu nadajnika spokojnie 8 kanalow. Wszystko kwestia modułu nadawczego i dopasowanego doń odbiornika. sam soft, to kwestia umiejętności po prostu i masy testów, co widzę że właśnie sie odbywa aha, jesli idzie o moje 3 grosze, to żeby malkontenci już nie mieli na go gadać, to do apki władowałbym jeszcze bootloader do łatwego upgrejdu i złącze usb, do podłączenia z kompem. karta sd obowiązkowo i system plików fat32. na koniec jest kwestia obudowy -> tutaj markowe sprzęty biją na głowę wszystkie inne 'podróby' z prostego powodu: wykonanie jednej formy wtryskowej to koszty rzędu 20-70 tyś zł. na taką obudowę potrzeba ich co najmniej kilku.czasem kilkunastu jak jest dużo dupereli. stąd futabki , graupnerki,etc mają tak świetny wygląd (ale i cenę), a tanie nadajniki są zawsze w tych samych 'budach', z rożnymi naklejkami; patrz turnigy, hobby king, imax etc. dla tych co nie wierzą że takie coś się może udać i pobić na gowe wszystkie dostępne na rynku markowe urządzenia: zapraszam do obejrzenia projektu akwariowego "skalar". Pozdrawiam
  15. Witam, jestem nowy na forum i akurat wcelowałem w ten temat. właśnie zdecydowałem się na zakup tej aparatury i rzecz jasna też się piszę na modyfikacje nadajnika. też zajmuje się elektroniką, więc nawet jestem w stanie wymienić sam procesor na mocniejszy, odpowiednik pin2pin. teraz kilka słów do ludzi uważających ze rozwiązanie rafita za gorsze niz futaba czy temu podobne. otóż różnica w "perfekcyjnosci" aparatur i generalnie sprzętu elektronicznego zależny od 3 czynników: 1.projektu - schematu elektrycznego i generalnie zastosowanie elementów elektronicznych w sposób montazu przewidziany W NOITACH KATALOGOWYCH producentów tychże. (wiadomo chinczyci wywalają co sie da...ale... futaby też składane są u żółtych...) 2.wykonania i użytych materiałów co wynika z punktu pierwszego (tu turnigy dała ciała w miejscu tej cieniutkiej tasiemki-to jak sie wysypie, albo te złącza to aparatura raczej na fajans) 3. oprogramowania na punkty 1 i 2 nie bardzo mamy tu wpływ. ewentualnie możemy zbudować schemat od zera i dać do płytkarni do zrobienia nowe płytki. wyjscie moim zdaniem najlepsze, ale nie o tym temat:) . (da się to zrobić,mam dostęp do jednej z najnowoczesniejszych linii produkcynych SMT/BGA, a na tym spokojnie można trzaskać telefony komorkowe najnowszej generacji, co z reszta akurat ma miejsce. lubiących sie porónywać z zachodem zapewniam ze polski zawodowy elektronik zaprojektuje lepsze rozwiazania techniczne niz niemiecki czy koreański.i to za pare przysłowiowych groszy.) [patenty remzibiego czy zbiga to jest dobry przyklad, kwestia patentu i kilkuset tysi w promocje]. reszta to kwestia marki. zabrzmi trywialnie, ale od nastu lat zajmuje sie marketingiem, a w tym fachu pracuje się na 1. kompleksach => 2. snobizmie =>3 niezrozumiałych sloganach brzmiących profesjonalnie...4. bardzo rzadko na faktycznym stanie/działaniu/jakosci produktów. 5. strachu przed utratą pieniedzy 6=>chciwości. kazdy produkt powstaje najpierw w głowach speców od marketingu, zaczynając od funkcjonalnosci i działąnia, koncząc na kwestii CZASU JEGO ZYCIA, czyli okresie jego bezawaryjnej pracy (projektowane na samym początku, ruch w interesie musimy zapewnic) co do oprogramowania, to koledze rafit gratuluje wytrwalosci i pomysłu. oczywiście gorąco kibicuje i sam jak tylko pobawie sie oryginalnym nadajnikiemm, poswiece swoja apke do testow. pozdrawiam i trzymam kciuki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.