Zakupiłem nowe Turnigy... wiadomo, przychodzi razem z odbiornikiem. Podłączam wszystko i... dym leci z odbiornika. Dzwonię do sprzedawcy, wiadomo... wszystko ok i moja wina.
Nie chcę czekać na nowy odbiornik, więc jadę do sklepu modelarskiego i kupuję odbiornik Turnigy i HK. Jako pierwszy zbindowałem HK i wszystko OK. Biorę o ręki Turnigu i od razu coś mi nie pasuje. Naklejka na nim była odwrotnie przyklejona... Taki mały chiński psikus...
Tak czy inaczej warto kupić turnigy, bo stosunek ceny do możliwości jest OK. Jeśli chodzi o mnie to finalnie chyba zainstaluję Coronę...