Witam,
Dziś po raz kolejny utracilem sygnał na AR500, nadajnik DX5e, zdarzyło mi się to juz po raz trzeci, za pierwszym razem niestety nie udalo się sygnalu odzyskać i model przywalił w glebe, pomyślałem OK mogło się zdarzyć (model posklejałem tak, że praktycznie nic nie widać), po drodze kupiłem Parkzone PRO, jako że kupiłem go bez odbiornika przelożylem AR500, wykonałem parę lotów, wszystko było ok, niestety też do czasu - kiedy to pewnego pięknego popołudnia model odwalił piękneniekontrlolowane strome zejście ku ziemi, jednak przed samą ziemią sygnał został odzyskany i RADIAN PRO ocalał, po tym zdarzeniu CAŁY W STRACHU dla PRO kupiłem odbiornik AR6200.
Dzisiaj postanowilem polatac zwykłym radianem z AR500, po paru minutach szybowania w odległości tak mi się wydaje okolo 400-500 metrów, wysokości niestety nie potrafię ocenić, znowu stracilem sygnał. Podpowiedzcie mi drodzy forumowicze czy to ja cos źle robię (antena ułożona tak jak dostałem model od początku,
czyli tak:
czy też ten odbiornik jest zwyczajnie popsuty? Zastanawiam się też co w przypadku reklamacji, ja wyślę go do sklepu gdzie kupiłem model, sklep wyśle go do dystybutora, a dystrybutor wyśle go do wytwórcy + droga powrotna, to kiedy ja go dostanę z powrotem?
Poniżej zamieszczam film z kamery na kadłubie, utrata sygnału zaczyna się w 3:04 a kończy się w 3:23, jak tylko odzyskałem zasięg włączyłem silnik i zacząłem skracać dystans.
Będę wdzieczny za wszelkie podpowiedzi co dalej...
Z góry dziękuję i pozdrawiam, tomek
FILM:
http-~~-//www.youtube.com/watch?v=xSwoq42a2mE