-
Postów
345 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
4 NeutralO kazikfer
- Urodziny 20.11.1983
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Szczecin
-
Imię
Krzysiek
Ostatnie wizyty
784 wyświetleń profilu
-
Mimo ,że bliżej do lata niż do zimy, to mam zamiar wrócić do zabawy co by na następny sezon być gotowy. Jedna myśl mi przyświeca i jeśli ktoś tu zerknie to chętnie przeczytam opinię odnośnie pomysłu. Którego nie wiem czy zrealizuje i czy nie przerasta moich "zdolności" modelarskich... Otóż... Pomysł jest taki żeby oddzielić silnik od silnik od śmigła. Silnik dać możliwie nisko żeby obniżyć środek ciężkości, a śmigło na tyle wysoko żeby nie uderzało o konstrukcję i całość połączyć paskiem klinowym czy jakimś innym. Zyskuje na tym nisko środek ciężkości, oraz mniej "martwego pola" i utraconego ciągu z powodu rozbijania się powietrza o silnik. Przypuszczam że trochę stracę mocy ze względu na przełożenie i ostatecznie wyjdzie na zero ale dizajnerski wygląd też się liczy Silnik mam około 24cm3 w benzynie z mieszanką 1:40. Moc pewnie około 0,5km czyli taki jakby kucyk obrotów pewnie coś koło 6-8tyś. Nie wiem z czego taki pasek i rolki można by urwać, przypuszczam że z malucha albo jakiegoś innego pojazdu o małej pojemności.
-
dawaj dawaj, nie udawaj
-
i jak progres ? zobaczymy jakis filmik ?
-
Jak Ci się znudzi to polecam silnik i śmigło
-
pieknie! mocy jeszcze
-
Air boat 7 Standard Elektryk
kazikfer odpowiedział(a) na St.Marek temat w Poduszkowce i inne pojazdy o dziwnym
Zacnie -
Jak widać na poniższym filmiku mam problem z sekwencją czynności co do odpalenia silnika, wiem że wpierw trzeba zatkać dziurę i zakręcić żeby zassał paliwo. A potem to już spontan, czasem pali jak dziura jest zatkana a czasem jak mu dam powietrza, nie wiem co powinno następować po czym. Model ma metr szerokości i nieco ponad metr długości, także myślę że proporcje bojera nawet nie są blisko. Wydaje mi się że prawdziwy bojer jest jakoś 1.5 razy dłuższy niż szerszy licząc długość od momentu przecięcia z poprzeczną belką. Także operacja wydłużenia go czeka kiedyśtam. Dalej... przykręcając śmigło grzechotką z nakładką na nakrętkę 13mm czuje mocny opór gdy kręcę wałem w lewo, wręcz mam wrażenie że coś może w środku pęknąć, nie wiem czy to normalne w silnikach 2 suwowych, wydaje mi się że mój poprzedni silnik swobodnie kręcił się w lewo, ale nie ważne... ważne za to jak dokręcić tą nakrętkę do śmigła żeby było bezpiecznie. Żeby śmigło nie odleciało, i żeby nie popsuć silnika.
-
Poprzeczne wsporniki wstawione. Jak na moje model jest już dużo za ciężki ale zobaczymy. Dodatkowe wsporniki powiększają martwą powierzchnię i zmniejszają ciąg ale nie od razu Rzym zbudowano. Wydaje mi się że lepiej z nimi wygląda, trójkąty, trójkąty wszędzie trójkąty. Śrubki dokręcone, powstawiane podwójne nakrętki gdzie trzeba. Porządek w kablach tj. przeciągnąłem wszystko do przodu żeby się nie majtało, antena i tak chyba ma najwięcej sensu na przodzie na słupku przedniej narty. Do tego zamontowałem dłuższy wężyk odprowadzania paliwa bo jak nie był zanurzony to silnik nie chciał zasysać benzyny. Wężyki zabezpieczyłem zipami tak jak i kable. Czas ruszyć na kolejną próbę odpalenia, ale jeszcze bez śmigła, w miejskim zgiełku lepiej nie ryzykować. Waga około 4,5 kg