Skocz do zawartości

super_oko

Modelarz
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez super_oko

  1. Jeżeli, ktoś jest ciekawy jak wygląda ta miejscówka we Wrocławiu, trochę z szerszej perspektywy, to zapraszam do lektrury. Oblot mini H-quada na nowej drukowanej ramie.
  2. Czołem. Dzięki za komentarze. Z tym wychodzeniem z akrobacji zaraz nad ziemią to nie zawsze jest kolorowo. Czasami moje wyjście na łąke kończy się po jednej minucie . W sumie to każde wyjście, żeby polatać, kończy się serią kretów większych lub mniejszych. Dlatego też tak bardzo jest ważna rama jak i waga quada. Im lżejszy, tym bardziej zwinny, szybszy i odporny na zniszecznia. Czasy lotu, przy tej konfiguracji to akurat ciężko określić, bo to było szybkie spontaniczne wyjście, bateryjki nie były w pełni naładowane. Raczej poszedłem przetestować moc nowych silniczków, w stosunku do poprzedników. Mogę jedynie opowiedzieć o poprzedniej konfiguracji. Loty na trochę słabszych silniczkach https://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5358__18_11_2000kv_Micro_Brushless_Outrunner_10g_.html trwały przy szaleństwach 10-12min na 800mah, 7-10min na 500mah, 3-5min na 350mah. Przy zwykłym spokojnym locie to czasy nawet do 18min na 800mah. Teraz troszeczkę silniczki są bardziej prądożerne więc może jest bardziej dynamiczny ale czasy pewnie spadną o 2min. Tutaj popisówka z poprzedniej konfiguracji quada: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=16782 Środek ciężkości zawsze powinien być w środku na przecięciu osi, jeżeli nawet są tak nie jest to FC wszystko wyrówna. Zawsze lepiej mieć dobrze ustawiony SC, wtedy jest zawsze mniejsze obciążenie, któregoś z silników. Dzięki za miłe słowa! Pozdrawiam
  3. Heja. Nowa rama mini quada, nowe silniczki i pierwszy testowy lot. Taka mała popisówa. Rama jest drukowana i sklejona z profilami węglowymi. Rozmiar ramy to 20cm po przekątnej. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej, to tutaj znajdziesz opis http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=22488 skład: MWC nanoWii RCX 1306-8 3100KV ESC turnigy plush 6a 2s 500mah 35C smigiełka 5x3
  4. Myślałem, że już otrzymałem uprawnienia, żeby zadać odpowiednie pytanie w odpowiednim do tego wątku. Oj ciężko tu z wami panowie i panie. Myślałem, że świat grafiki jest dość zamkniętym kręgiem na nowych gości pojawiających się z piaskownicy i pragnących tworzyć cuda, ale tutaj to jest masakra. Z jednej strony każdy weteran modelarstwa prosi żeby czytać i pytać jak najwięcej a z drugiej strony nie dość, że nie da się zadać pytania.. to jeszcze każdy nowy "modelarz" jest besztany na prawie każdym poście. Bez obrazy oczywiście. Sam jako weteran grafiki3d besztam każdego za brak jakiej kolwiek chęci przeczytania chociaż podstaw z danej dziedziny. Nie ważne. Oto moje pytanie. Zlożylem sobie szkraba z cyber-flaya - epa Mustanga p51. Po ostatniej przygodzie z nielotem z GWSa, postanowiłem najpierw obladatać nowy model zanim go pomaluję i wykończę jakoś konkretnie. Nie zastosowałem wówczas skłonu i wykłonu silnika. Samolocik bardzo ładnie latał, oczywiście się podrywał do góry przy przyspieszaniu. Do tego przy starcie z ręki zawsze go mocno ściągało w lewą stronę. Po oblataniu zastosowałem owy skłon i wykłon silnika "kilka" stopni. Pierwszy start.. i... dobrze że nikogo nie zabiłem. Samolot w ogóle nie mógł "skręcać" w prawo. Zacząłem ściągać kąty powoli.. samolot było bardzo ciężko opanować. Dopiero jak zszedłem do zera z wykłonem to wszystko wróciło do normy. Czy to jest normalne zachowanie samolotu, jeżeli się zastosuje zbyt duże wychylenie silnika, że samolot nie potrafi sie obrócić w prawo? Idąc za ciosem od razu drugie pytanie. Większość w swoich modelach umieszcza baterie i regulator zaraz przy silniku. We wszystkich modelach jakie mam, żeby dobrze był model wyważony, muszę całe bebechy cofnąć praktycznie za linie CG (silnik waży 47g). Czy wszyscy ci ludzie którzy regulator i lipola mają przy silniku, dokładają jeszcze sporo obciążenia na ogon? Bo w moim przypadku bym musiał dołożyć z 30g na tył, żeby wyważyć dobrze model. Więc staram się tak rozplanować elektronikę, żebym nie musiał dokładać obciążeń. Chociaż takie układy nie są zbyt wygodne i czasami później jest się ciężko gdzieś dostać/dobrać. Pytanie - lepiej jest dawać elektronikę z przodu, żeby mieć jak najlepszy dostęp i dokładać kilogramy na tył żeby dobrze wyważyć model. Czy lepiej sobie utrudniać życie i kombinować jak te wszystkie flaki gdzieś poprzesuwać, żeby nie było problemów z wyważeniem. Ale za to będzie problem zawsze z dostępem do elektroniki. Salut
  5. Cóż za horror dostać się na forum żeby zadać jedno pytanie. "Modelarstwo" uprawiam od 2 lat. Mam ze 4samoloty z czego 2 nie loty.. i 2 helikopterusie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.