Skocz do zawartości

Cronos

Modelarz
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Cronos

    Mój(nasz) pierwszy raz.

    Ajć... ten upadek na koniec filmu musiał być bolesny... dla Ciebie. ;D No i dźwięk upadku jest słuszny. Moje początki z Hunterem wyglądają podobnie, z tym, że spadł z dużo mniejszej wysokości i na miększą powierzchnię, ale skutkiem tego jest połamana "szyba" pilota.
  2. Sorki, ale... Guzik prawda... Jak taką zabawkę jak lamo "podobne "dobrze ustawimy to zawiśnie i możemy sobie iść np. zrobić kawkę Przy pojemności baterii fabrycznego zestawu napędowego, obwiam się, że nim Ci się kawka zaparzy to helik będzie na ziemi (niekoniecznie na płozach...). ;D :wink: Strrrasznie szybko się rozładowuje. :? Zwłaszcza jak człowiek się uczy. Pewnie co do zawisu to i tak wszystko zależy od ruchów powietrza, wytorowania łopat itp. No i sam zauważyłem, że bardzo ważna jest wysokość na jakiej jest zawis. Gdy próbowałem to zrobić na jakichś 30 cm, to Hunterem miotało na wszystkie strony, a kartki które leżały pod nim odrzuciło na jakieś 1,5 metra. :shock: Już pomijam fakt, że w upalny dzień taki helik to rewelacyjny wentylator... :rotfl:
  3. No a już myślałem, że trafiła mi się jakaś felerna sztuka. Co do ćwiczeń to staram się, ale nie jest to łatwe, gdy jedyny moment, w jakim mogę ćwiczyć, to 2 godzinki, gdy synek w ciągu dnia śpi. I jest to możliwe tylko w któryś z dni weekendu, gdy akurat jestem w domu i żona nie goni mnie do jakiejś, w jej mniemaniu, ważnej roboty. ;D Ćwiczenie przy synku odpada, bo albo niechcący zrobię mu krzywdę śmigłem, albo nie będę w stanie ćwiczyć, bo uwiesi mi się na nodze płącząc, że KONIECZNIE musi się bawić tym co ja. ;D Wcześniej bawiłem się takim maleństwem za 80 zł (pewnie kojarzycie o jaki śmigłowiec chodzi), ale niestety kilka "szlifów" w kaloryfer, kilka upadków z wysokości oraz łapki mojego synka spowodowały, że zaczął baaaardzo niestabilnie latać i stanowił "zagrożenie dla zdrowia i życia". ;D :wink: Ale właśnie z tym maleństwem połknąłem bakcyla zabawy, na razie prostymi, modelami śmigłowców.
  4. Niedawno rozpocząłem swoją przygodę z modelem Hunter firmy E-Sky. Po przeczytaniu instrukcji od deski do deski i zastosowaniu się do wszystkich zaleceń w niej zawartych z zapartym tchem rozpocząłem pierwsze próby. ;D Generalnie nie byłoby źle, gdyby nie to, że śmigłowiec przy starcie i normalnym ułożeniu steru pochylenia w osi przód/tył od razu przechyla się na ogon. Muszę przesunąć ster przechylenia maksymalnie do przodu, żeby wystartował z lekkim przechyłem na dziób. W powietrzu problem znika. Przy neutralnym ustawieniu sterów śmigłowiec wisi prosto (ewentualnie chybocząc się na poduszce powietrznej). Problem więc jest tylko podczas startu. Próbowałem bawić się trymerami, ale nic to nie daje. Czy może być tak, że jest to normalne zachowanie (w sumie prawdziwe śmigłowce startują przechylone na dziób ;D ), czy może coś mam nie tak. Oświećcie mnie też po co w tym śmigłowcu jest tylny rotor, skoro wszystkie manewry sterowane są tarczą pod wirnikami głownymi? A może się po prostu nie przyjrzałem? :wink: A na razie efektem moich prób "lotnych" jest połamana szybka pilota. :?
  5. Jak ktoś słusznie zauważył - zasady dobrego wychowania nakazują, by się przywitać, a więc: WITAM! :mrgreen: Jestem szczęśliwym, mam nadzieję, posiadaczem śmigłowca E-Sky Hunter, którego to dopiero uczę się pilotować, co zaowocowało połamaniem szybki pilota. :? :wink: Będę miał do Szanownych kilka pytań odnośnie jego pilotażu i moich wątpliwości, ale to już w innych działach. Na co dzień zajmuję się sprzedażą nowych samochodów oraz doradztwem przy ich zakupie, a poza tym - opieką nad flotą samochodową dla małych i średnich firm. Poza tym - ojciec dwuletniego szkraba i zdeklarowany leniuch. ;D :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.