Skocz do zawartości

Jarek1

Modelarz
  • Postów

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek1

  1. Na tych jest przedstawiona zależność współczynnika siły nośnej (Cl) od współczynnika oporu (Cd), każdemu punktowi odpowiada określony kąt natarcia płata. Taki wykres jest nazywany biegunową profilu i w prostu sposób można z niego odczytać trochę informacji o zachowaniu profilu: - doskonałość aerodynamiczna to stosunek Cl/Cd i jest ona proporcjonalny do zasięgu samolotu. Maksymalną doskonałość można w prosty sposób wyznaczyć graficznie, trzeba narysować linię prostą styczną do wykresu przechodzącą przez punkt 0, miejsce w którym łączy się z wykresem odpowiada maksymalnej doskonałości. Latanie na kącie natarcia odpowiadającym temu punktowi jest najbardziej ekonomiczne - Współczynnik siły nośnej przy maksymalnej doskonałości - im jest on wyższy tym mniejsza jest prędkość przelotowa, przy stałym obciążeniu - charakterystyka przeciągnięcia - w górnej części wykresu Cl spada lub dużo wolniej rośnie, im ten spadek jest mniejszy tym mniej gwałtowne będzie przeciągnięcie - współczynnik oporu około zerowego Cl - im jest mniejszy tym samolot lepiej sobie radzi w locie pod wiatr i większą prędkość maksymalną może osiągnąć. Przedstawiony wykres pokazuje charakterystykę dla skrzydła o nieskończonym wydłużeniu, dla skończonego wydłużenia będzie wyglądał trochę gorzej. Poza tym odnosi się on do prędkości i liczby Reynoldsa raczej nieosiągalnych dla modelarskich samolotów.
  2. Pokusiłem się o skromną analizę statystyczną wytrzymałości dźwigarów kilku modeli ze skrzydłami kesonowymi. Obliczałem przeciążenie tzn. ilu krotnie graniczna dopuszczalna siła nośna (granica wytrzymałości dźwigaru) przekracza ciężar szybowca. I tak dla dźwigaru który radzi Jerzy Markiton wielkość ta wynosi - 2, dla szybowca taty Pawła_W, przy założeniu cięciwy 20cm, i obciążenia 30g/dm2 - 2,12 szkolny szybowiec ze "Zdalnie sterowane modele szybowców" - 2,55 KT-80 - 2,1 Aquila - 2 F3B - 2,2 (cztery ostatnie są zaprezentowane w książce "Zdalanie sterowane...") Co daje średnią 2,16. Te wszystkie szybowce mają dźwigar sosnowy, ja przewiduję że zamiast sosny kupię świerk który jest ok. 10% mniej wytrzymały od sosny. Oprócz tego zakładam że jest on wytrzymalszy na rozciąganie niż ściskanie, ale skoro zdania są podzielone to o połowę mniej niż podaje "projektowanie i konstrukcja...". Ostatecznie, wytrzymałość na ściskanie zakładam 315kG/cm2, a na rozciąganie 410kG/cm2. Przy tych wszystkich założeniach, dla profilu o grubości 9,5% dźwigary wychodzą: górny 3x10mm i dolny 2x9mm Skrzydło ma być o obrysie prostokątnym z cięciwą 17cm, więc warunek będzie spełniony. No właśnie w kilku źródłach spotkałem się z tym że to nie zupełnie jest to samo. Np.: http://www.gliders.dk/s_7055.htm http://www.worldofkrauss.com/foils/show_compare?sform_contains=s7055&items_per_page=50&commit=Compare&id[]=129&id[]=817 Myślałem o zamocowaniu lotki na tradycyjnych mini zawiasach i w tym wypadku nie bardzo wyobrażam to sobie jakby miały one nie być po środku. Sugeruje Pan żeby zrobić zawias z folii pokrywającej skrzydło?
  3. Prace nad projektem wyraźnie zwolniły, ale nie porzuciłem go. Zmieniło się jedno założenie, rozpiętość powiększyłem do 230cm jest to największa jaką mogę przewieźć bez dzielenia skrzydła. Jeśli chodzi o statecznik to zamierzam go zrobić demontowanym, a więc w trakcie użytkowania będzie można zmienić jego położenie o te kilka stopni i porównać zachowanie szybowca. Te argumenty wydają się być szczególnie silne jednak, jako że będzie to moje pierwsze skrzydło, chcę sobie ułatwić i zastosować profil z płaskim spodem. Początkowo padło na AG35 ale jak przystąpiłem do obliczeń dźwigara, wyszedł on dziwnie gruby i zacząłem się zastanawiać nad grubszymi profilami, potem jeszcze uświadomiłem sobie że stosując konstrukcję skorupową można użyć cieńszego dźwigara niż w przypadku kesonowej. Oprócz tego pokrycie balsą zapewniałoby lepsze odwzorowanie profilu. Obecnie waham się nad profilem S7055 (10,5%) z kesonem i S3021 (9,5%) w wersji skorupowej, dla obu cięciwa 17cm. Pierwszy ma wyraźnie gorszą doskonałość w zakresie niskiego Cz i maksymalną doskonałość, minimalną prędkość opadania nieznacznie gorsze, oprócz tego jako że jest grubszy, rowek przy zawiasie lotki musiałby być większy i zaburzałby profil na większym odcinku cięciwy. Przez to obecnie bardziej skłaniam się do konstrukcji skorupowej, jednak wybór będzie jeszcze silnie zależał od tego jak ciężki wyjdzie kadłub, bo przypuszczam że skrzydło w całości kryte balsą będzie cięższe niż z kesonem. Odrębną sprawą jest jeszcze stosunek przekrojów pasów dźwigara. W "Projektowanie i konstrukcja..." jest napisane że drewno jest bardziej wytrzymałe na rozciąganie niż na ściskanie, w związku z czym dolny pas dźwigara może być cieńszy niż górny. Jednak w "Zdalnie sterowanie modele szybowców" nie o tym wzmianki, a na wszystkich, zaprezentowanych tam rysunkach na których występuje dźwigar, jego pasy są jednakowe. Więc jak to w końcu jest? I na koniec jeszcze poglądowe rysunki przekroju skrzydła w części trzykadłubowej (bez lotki).
  4. Ad. 2. W. Niestoj w "Zdalnie sterowane modele szybowców" podaje że odległość krawędzi spływu skrzydła do 0,25 średniej cięciwy statecznika to przeważnie 2,2 - 2,5 średniej cięciwy skrzydła, a potem dobiera się wielkość statecznika, im dłuższy ogon tym mniejszy statecznik. Ad. 3. Są na to wzory empiryczne biorące pod uwagę m. in. powierzchnię płata, moment pochodzący od płata, rozpiętość, itd. Ad. 5. Około 8m/s. To zależy od obciążenia płata i współczynnika siły nośnej. Ogólnie polecam zajrzeć do literatury, czasem można znaleźć coś ciekawego na allegro.
  5. Profile AG 35-38 są dedykowane do skrzydeł "build-up" więc są odpowiednie dla mnie. Pytanie tylko czy dlatego że mają płaskie spody co ułatwia wykonanie, czy chodzi właśnie o odporność na zniekształcenie. Musze przyznać że w poście Pana Jerzego nie rozumiem fragmentu o tym kiedy zastosowanie 3* na stateczniku jest korzystne. Może mylę pojęcia, ale zawsze pisząc o kącie zaklinowania miałem na myśli kąt pomiędzy cięciwą (w tym przypadku statecznika) a osią kadłuba, przy czym w locie ustalonym kąt pomiędzy osią kadłuba, a torem lotu jest równy zeru. Dla ścisłości: przykładowy model i wzmianka o ustawieniu statecznika względem odchylonych strug powietrza pochodzą z 2 różnych książek, od różnych autorów. Z tymi 3* to faktycznie trochę pomyliłem bo, nie chodzi o konkretnie 3, ale o zależność: e=(30*Cz)/l gdzie: e - kąt o jaki skrzydło odchyla strugi powietrza w rejonie statecznika Cz - współczynnik siły nośnej l - wydłużenie skrzydła Dla przykładowego projektu opisanego w książce wychodziło 3* i dlatego ta wartość utkwiła mi w pamięci, dla mojego projektu wychodzi coś koło 1,5*. I jeszcze rysunek, pochodzący z cytowanej książki, czyli "Projektowanie i konstrukcja modeli szybowców" Z zaproponowanych profili szczególnie interesujący wydaje mi się S-3021, będę musiał go bardziej szczegółowo porównać z AG35 i SD7037. To znaczy że profile tutaj polecane dla 30g/dm^2 są zalecane do skrzydeł konstrukcyjnych? Może trochę, ale właśnie takich wypowiedzi oczekuję w tym temacie No ale od czegoś trzeba zacząć, oprócz tego uważam że takie samodzielne podejście do sprawy ma duży walor edukacyjny. No i projektowanie jest tu dla mnie nie mniej ważne niż późniejsze budowanie i latanie. Z postu Nsat, podstawowa konkluzja to to że dźwigar nie jest obciążony równomiernie wzdłuż rozpiętości. Planuję zastosować dźwigar sosnowy przechodzący w balsowy. Wiem że nie jest to optymalne rozwiązanie bo balsa ma gorszy stosunek wytrzymałości do masy niż sosna, ale jest łatwe do zrealizowania i zyska się kilka gramów
  6. W projekcie kadłuba uwzględniłem jego grubsze ścianki i wręgi ze sklejki. Oprócz tego aby poprawić rozkład masy nieco przedłużyłem przednią część. Po tych zabiegach przewidywana masa kadłuba z wyposażeniem to 460g, a obciążenie płata ok. 25g/dm^2, czyli "kłopot" małego obciążenia częściowo się rozwiązał. Profil E205 może faktycznie nie jest super, przynajmniej do moich celów, za to E193 wprost przeciwnie ale dopiero przy l. Reynoldsa pow. 100 tys. czyli odpada. Przeanalizowałem biegunowe profili AG35-38, zauważyłem że dla przewidywanego zakresu l. Reynoldsa najlepszy jest AG35. Porównałem go z SD 7037 dla cięciwy 16cm. Profil SD wypadł lepiej. Jeśli chodzi o doskonałość to różnica wynosi tylko 3%, ale w przypadku współczynnika mocy już 10%. Rafał napisał żeby SD 7037 nie stosować przy cięciwie poniżej 15cm, więc zrobię tak: jeśli przy cięciwie poniżej 15cm i profilu AG35 parametry aerodynamiczne będą lepsze niż dla 15cm i SD7037, a jednocześnie konstrukcja skrzydła pozwoli uzyskać obciążenie ok. 25g/dm^2 zastosuję profil AG35, w przeciwnym przypadku zostanie SD7037. I tu pojawia się pytanie, jakie przeciążenie uwzględnić przy doborze dźwigara? Spotkałem się z opinią że 6 - krotne, ale czy to wystarczy? Dodam że zamierzam holować go z gumy w oplocie 8mm.
  7. Które to są wręgi główne? Co do wytrzymałości kadłuba i statecznika poziomego to faktycznie miałem wątpliwości, ale wychodzę z założenia że lepiej coś zrobić za słabe niż za mocne, bo gdy element nie ulegnie uszkodzeniu to nie wiadomo czy jest zbyt masywny czy optymalny, a gdy jest za słaby to sprawa jest przynajmniej jasna Zapomniałem o tym napisać ale przednią część kadłuba zamierzam zalaminować tkaniną szklaną 50g/m^2, wydaje mi się że takie wzmocnienie może być o tyle lepsze od sklejki że zapewnia twardszą, odporniejszą na zadrapania powierzchnię kadłuba. Więc na chwilę obecną jest balsa 3mm + laminat. Czy te 5mm na statecznik pionowy jest potrzebne? Bo jego wydłużenie jest znacznie mniejsze niż poziomego a i przy lądowaniu nie ma żadnego kontaktu z glebą. Keson planuję wykonać z balsy 1,5mm. Profile Eplera są mi znane ze "Zdalnie sterowane modele szybowców", gdzie są zachwalane, z drugiej strony krytykowane są w tym artykule http://www.piotrp.de/MIX/profile.htm . Przeanalizuję polecone profile Dreli, porównam z Eplerami, policzę, pomyślę... Dzięki za rady!
  8. Witam. Jestem w trakcie projektowania, i mam zamiar zbudować szybowiec do rekreacyjnego latania ze startem z holu gumowego w miarę możliwości, a przede wszystkim w miarę umiejętności wykorzystując termikę. Temat ten zakładam aby uprzedzać o swoich poczynaniach i oczekuję że obecni tu mądrzejsi ode mnie ostrzegą mnie przed zrobieniem głupoty i podpowiedzą gdy coś małym nakładem kosztów i pracy będzie można zrobić lepiej. Głównym założeniem konstrukcyjnym jest to aby miał rozpiętość 2m co umożliwi w miarę wygodny transport bez dzielenia skrzydła. Dodam jeszcze że opieram się gównie na książce „Zdalnie sterowane modele szybowców” oraz „Projektowanie i konstrukcja modeli szybowców” Kadłub Drewniany, konstrukcja skorupowa, w części górnej, przedniej, przekrój zaokrąglony, poza tym przekrój prostokątny. Nosek wykonany z sosny, podłużnice balsa 5x5mm, ścianki balsa 2mm, wręgi sklejka balsowa z dwóch warstw balsy 1mm, mocowanie statecznika i wzmocnienie mocowania haka ze sklejki „owocowej” 4mm, hak stalowy z gwoździa 3mm. Kadłub ma być wyposażony w klapkę – kabinkę wykonaną z balsy. Skrzydło ma być mocowane na gumki, zaczepione o rurki aluminiowe 5x1mm. Statecznik mocowany przez 2 kołki ustalające aluminium 3mm i śrubę plastikową M4. Zaczynając od noska, w kadłubie mają się znajdować: balast, akumulatory, odbiornik, serwa. Statecznik Układ klasyczny, tj. odwrócone T. Dlaczego taki? W krzyżowym napęd steru wysokości jest kłopotliwy, poza tym spory opór interferencyjny. W usterzeniu Rudlickiego siły powstające na przeciwległych częściach statecznika w pewnym stopniu wzajemnie się znoszą, poza tym przy skręcaniu powstaje większy moment wykręcający kadłub na zewnątrz zakrętu (przeciwstawnie do działania lotek), co zmniejsza doskonałość. Nie przeprowadzałem obliczeń ale te dwa zjawiska zniechęcają mnie do tego typu. Układ T, szczególnie z pływającym sterem wysokości wydaje mi się optymalnym ale jest bardziej pracochłonny. Profil płaski z trójkątnymi w przekroju częściami ruchomymi. Konstrukcja balsowa, kratownicowa, części ruchome pełne w środku. Grubość pionowego 3mm, poziomego 4mm. Pokryte folią oracover, z której też będą wykonane zawiasy. Planuję aby statecznik poziomy w locie ustalonym, miał zerową siłę nośną. W „Projektowanie i konstrukcja modeli szybowców” jest podane że skrzydło odchyla do dołu strugę powietrza o ok. 3* i aby kąt natarcia statecznika wynosił 0*, jego kąt zaklinowania musi wynosić +3*. Niestoj nie wspomina o tej kwestii i w zaprezentowanym szkolnym modelu szybowca przyjmuje kąt zaklinowania 0*. Ja wstępnie wybieram wartość pośrednią 1,5* Żeby nie być gołosłownym, wstępny projekt kadłuba i usterzenia. Przekroje w skali 1:1, reszta 1:3. Wykonany głównie po to aby oszacować ciężar tych elementów. Skrzydło Konstrukcyjne, z kesonem, oklejony folią, obrys prostokątny, z lotkami. Z moich szacunków wynika że gotowy model uzyska obciążenie ok. 20g/dm^2. Dotychczas latałem szybowcem z obciążeniem 30g/dm^2 i musze przyznać że wiatr wyraźnie dokucza, a przy mniejszym obciążeniu będzie jeszcze gorzej, pytanie ile? Jak bardzo jest wyraźna w praktyce jest różnica pomiędzy 20 a 30g/dm^2? Jeśli 20g/dm^2 nie zapewniało by odpowiednio stabilnego toru lotu, to lepiej dociążyć model, czy wykonać, kosztem zwiększenia momentu bezwładności cięższe skrzydło, np. z rdzeniem styropianowym? Na żaden profil się jeszcze nie zdecydowałem, zauważyłem że w podobnych konstrukcjach często wykorzystuje się SD 7037 i MH 32, przy czym bardziej skłaniam się ku pierwszemu ze względu na łagodniejszą charakterystykę przeciągnięcia co powinno ułatwić pilotaż. Największy kłopot mam z dobraniem cięciwy, bo z jednej strony opór indukowany, a z drugiej liczba Reynoldsa. Poczyniłem w tym kierunku pewne obliczenia, dla profilu SD 7037. Posłużyłem się charakterystyką profilu z http://www.worldofkrauss.com/ . Wynika z nich że najkorzystniejsze są cięciwy (przy założeniu ciężaru kadłuba i usterzenia = 310g, a skrzydła 1kg/m^2, rozpiętości 2m) ok. 15cm. Cięciwa 14cm zapewnia nieco gorsze parametry, tj. doskonałość i współczynnik mocy przy obciążeniu 20g/dm^2 względem cięciwy 16cm, natomiast lepsze przy wersji dociążonej do 30g/dm^2, przy czym średnia, wspomnianych parametrów, jest większa niż dla cięciwy 16cm, co bardziej skłania do mniejszego wymiaru pod warunkiem że loty z obciążeniem będą przynajmniej tak częste jak bez obciążenia. Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi w rozwiązaniu tego dylematu.
  9. Niestoj podaje dla steru kierunku 20-25% powierzchni całego statecznika dla szybowca z lotkami, a bez lotek 50%. Dla steru wysokości, wprost takiej informacji tam nie znalazłem. W "projektowaniu i konstrukcji modeli szybowców" jest 10 - 30%. Nie jestem żadnym specjalistą ale ja dał bym 20-30%.
  10. @Bzik4: oczywiście, już poprawiłem błąd.
  11. Jarek1

    Pierwszy szybowiec Jarka

    Hmm... jeśli chodzi o doznania estetyczne to tak średnio mi się on podoba, ale nie tego od niego oczekuję A co do koszyczka to słyszałem już takie rady, tylko problem w tym że mam ładowarkę tylko do pojedynczych paluszków. Może kiedyś to zmienię, puki co żeby zapobiec wypadkowi smaruję styki akumulatorów wazeliną, aby nie korodowały. Szybowiec dostał hak z drutu stalowego 3mm (z gwoździa) częściowo nagwintowanego. Jest położony w odchyleniu 20* od środka ciężkości. Zostało też naprawione, a raczej zrekonstruowane skrzydło. Do wypełnienia użyłem styropianu, tego gęstszego, bezpośrednio na niego poszedł laminat z tkaniną szklaną 100g/m^2, a na większy obszar 50g/m^2. Oprócz tego laminatem wzmocniłem łączenie skrzydła, od spodu 100 + 50, a od góry jedynie 50g/m^2. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Po tych zabiegach model odbył swoje pierwsze (w moich rękach loty), bo tego wcześniej lataniem bym nie nazwał. Najpierw rzucany z ręki z górki. Środka ciężkości nie zmieniałem, wytrymowałem lotki. Skrzydło jest zwichrowane, tzn krzywo złączone są połówki, spodziewałem się że trzeba to będzie mocno kontrować lotkami, ale jest wręcz przeciwnie. Po regulacji połowa z większym kątem natarcia ma lotkę opuszczoną do dołu :roll: Gdy już szybowiec sam latał prosto postanowiłem go holować. Posłużyłem się holem 25m z czego 1/4 to guma w oplocie 6mm. nie był on zbyt skuteczny, wynosił szybowiec na 3-4m. Przy najbliższej okazji dodałem równolegle drugie pasmo takiej samej gumy i było o wiele lepiej. Wysokość pozwalała już wykonywać zakręty. Jak na razie potrafię zawrócić i wylądować Szybowiec jest zaskakująco wytrzymały. Gdy prosto uderzy się dziobem w się ziemię nic się nie dzieje, po prostu wbija się. Dwukrotnie podczas lotu powstrzymała go korona drzewa, z której następnie spadał na ziemię, nic mu nie było. Jego słabym punktem jest kołek ustalający w przedniej, środkowej części skrzydła, trzeba na prawdę delikatnie wylądować, żeby go nie złamać. Większość czasu przelatałem nim ze skrzydłem przyklejonym taśmą klejącą. Obecnie wymieniłem go na grubszy 4mm, zobaczymy czy się spisze. Po jednym wyjątkowo mocnym uderzeniem skrzydłem w ziemię pojawiło się pęknięcie kadłuba w okolicy tylnego mocowania skrzydła. Złamała się też wręga za odbiornikiem, widocznie przy którymś lądowaniu laminatowa skorupa kadłuba zgniotła ją, bo nic nie mogło w nią uderzyć. Na zdjęciu już kołek 4mm. Uploaded with ImageShack.us A tu jedno z gorszych lądowań. Uploaded with ImageShack.us To moje spostrzeżenia, wnioski które wyciągnąłem z dotychczasowych prób, pewnie dla większości tu obecnych są one oczywistością : 1. Przy lądowaniu model trzeba utrzymywać w poziomie nie tylko w osi podłużnej, ale też poprzecznej. Zanim do tego doszedłem, po prostu bardziej skupiałem się na kierunku lotu niż na zachowaniu poziomu. 2. Gdy ruchy drążkiem są płynne lot jest dłuższy niż w przypadku pulsacyjnego używania drążka. 3. Gdy się nie skręca lot jest o wiele dłuższy, zarówno jeśli chodzi o dystans i czas.
  12. Już od pewnego czasu miałem zamiar zaprojektować i zbudować swój pierwszy szybowiec, którym nauczyłbym się latać. Plany zmieniły się gdy nieoczekiwanie dostałem używany motoszybowiec, tzn. ogon, kadłub i skrzydło. Powgniatana krawędź natarcie, poluzowane stateczniki, powtórnie łączony płat świadczą o jego bogatej przeszłości. Kadłub jest wykonany z laminatu szklanego, wyposażony jest we wręgę silnikową i półkę na serwa. Skrzydło jest wykonane w technologii drewno - styropian, od spodu balsa, od góry jakieś twardsze drewno, krawędź natarcia z bardzo miękkiej balsy. W części przykadłubowej jest wyposażone w lotki. Jego rozpiętość to 160cm. Ogon jest z balsy 5mm, częściowo pusty w środku. Nie posiada steru kierunku. Zacząłem od dorobienia noska z sosny. Najpierw przy użyciu siekiery, potem był nóż i papier ścierny. [/url] Potem wyciąłem kabinkę aby mieć swobodny dostęp do obciążenia, zasilania i odbiornika. Następnie odsłoniętą przestrzeń zabudowałem elementami ze sklejki "owocowej", w celu pewnego zamocowania wyżej wspomnianych elementów. Uploaded with ImageShack.us Następnym w kolei był napęd steru wysokości. Zamontowałem serwomechanizm Turnigy 90s, wykonałem popychacz z listwy sosnowej 5x5mm, w jednym miejscu jest wygięty, to miejsce jest wzmocnione tkaniną szklaną, nitką i przesączone klejem cyjanoakrylowym. Zaczepy popychacza do serwa i do dźwigni steru są wykonane z drutu stalowego 1mm i zabezpieczone przed wysunięciem cieńszym drutem ze sprężynki od długopisu. Dodatkowo przy serwie popychacz ma regulację długości przy użyciu metalowej części złączki do kabli. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Skrzydła są wyposażone w fabryczne skrzynki na serwa. Aby moje turnigy (te same co przy sterze wysokości) do nich pasowały trzeba je było trochę przerobić. Popychacze są wykonane podobnie jak ten od steru, ale z pominięciem elementu drewnianego. Dźwignie lotek są wykonane z blachy stalowej z obudowy CD-ROM’u, dlatego że posiadała fajne otwory z gwintem M3, a ja akurat miałem śruby plastykowe M3. Jak już wspomniałem skrzydło posiada wgniecenia krawędzi natarcia, największe z nich naprawiłem. Uploaded with ImageShack.us Kolejnym krokiem było zamontowanie skrzydła do kadłuba. Z przodu, w krawędź natarcia jest wbity kołek ustalający, bambus łupany 3mm. Z tyły jest przykręcone śrubą plastykową 4mm. W kadłubie umieściłem półkę ze sklejki z nakrętką kłowa. Po tych czynnościach można było przystąpić do wstępnego wyważenia modelu. Nosek rozwierciłem i umieściłem w nim kawałek walca mosiężnego 15mm. We wrędze silnikowej umieściłem magnes, aby trzymał obciążenie. W przestrzeni pomiędzy akumulatorem a noskiem umieściłem kawałek stali i wiele płytek stalowych. Magnes pewnie trzyma tylko ten pierwszy kawałek stali, ale może to i lepiej bo w przeciwnym przypadku ciężko by było wyciągnąć płytki z kadłuba. Z takim obciążeniem środek ciężkości wypada w 1/3 cięciwy przy kadłubie, model wazy 1080g, co daje obciążenie powierzchni płata ok. 3kg/m^2. Pierwsze loty postanowiłem przeprowadzi jedynie rzucając z ręki na płaskim terenie. Po kilku rzutach szybowiec uderzył skrzydłem w drzewko, które nie ustąpiło. Uderzył akurat świeżo naprawionym fragmentem natarcia. Uszkodzenie jest poważnie, wgniecenie do połowy cięciwy, jednak jeśli kolejne loty miałyby wyglądać podobnie to uważam że nie opłaca się robić nowego skrzydła. Loty były bardzo krótkie, ok. 1 sekundy i długości ok. 10m, to krócej niż się spodziewałem. To też za krótko abym zauważył jak reaguje na sterowanie. Ani razu przy lądowaniu nie uderzył ani dziobem ani ogonem o ziemię, z czego wnioskuje że środek ciężkości jest w miarę dobrze dobrany. Uploaded with ImageShack.us
  13. Witam. Już od kilku miesięcy interesuję się szybowcami RC, przez ten czas sięgnąłem do literatury oraz trochę przeglądałem to forum. W końcu przystąpiłem do konkretnych działań, którymi zamierzam się tu pochwalić. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.