Skocz do zawartości

dzordzyk

Modelarz
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dzordzyk

  1. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Jeśli chodzi o te wyżej, to są faktycznie dwie "obrączki". Śruba znajduje się tylko na górnym pierścieniu. Jeśli ten pierścien ze śrubą ma się znajdować na górnej powierzchni górnego łożyska - tzn gdzie? Bo nad tym łożyskiem jest już od razu tarcza sterująca. Pytam, bo te dwie obrączki na wale zewnętrznym są przymocowane do wału - więc w jaki sposób one utrzymują wał, aby nie wysuwał się w dół i spadał z zębatek? EDIT: No tak, wystarczyło odkręcić górny pierścień i ułożyły się idealnie. Problem jest taki, że chciałbym zdjąć wał - w tym celu trzeba zdjąć właśnie ten pierścień. Niestety ża zadne skarby nie chce zejść z wału. Czytałem już na forum o problemach z tym...
  2. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    @d.a.r.o.: Już nie latam na dworze, bo faktycznie zauważyłem ogromną różnicę. Co do wału - czy chodzi o te pierścienie? ( KLIK). Próbowalem rozkręcić ten na dole ale to był chyba błąd, bo uszkodziłem sobie jedną dużą zębatkę i niestety jest do wymiany ;/ Piszę, bo totalnie nie moge znaleźć mocowania, które byłoby odpwoiedzialne za utrzymanie wału w pozycji stałej. Pozdrawiam
  3. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Witam, wczoraj po lataniu Lamie chyba zaszkodziła delikatna gleba i teraz mam następujący problem - wal z dwoma kołami zębatymi jest dość "ruchomy". Podczas zwiększana obrotów, po prostu koła zębate wyskakują z małych zębatek. Jak delikatnie ruszam całym wałek to faktycznie jest on niestabilny. Mam już lame rozebraną ale za bardzo nie wiem, co może być tego przyczyną. Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam, Tomasz
  4. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    No i polatane! Podczas oblotu zniosl mnie wiatr i musiałem lądować na drzewie. Dobrze, że same liście i osiadł ładnie. Zgubiłem tylko flybara i chyba tyle. Podczas tego oblotu zauważułem, że niektóre ruchy - np w tył (przechylenie w stronę ogona) i w któryś z boków są słabsze - w sensie, nie dorównywały intensywnością ruchom do przodu. Czym może to być spowodowane? Łopaty chyba wymagają trochę torowania. Aby zdemontować wał wewnętrzny muszę go całkowicie rozebrać? W sensie, rozkręcić łopaty, wyjąć z obudowy? No cóż, teraz muszę czekać na flybara - kilkudniowa przerwa
  5. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Dzisiaj jak wrócę z pracy od razu zabieram się do gruntownego przeglądu Postaram się sprawdzić łopaty (wytorowanie) bo jeszcze tego nie robiłem, a wiadomo, że cztery pierwsze obloty to sporo upadków. Ostatnio jednak już nawet udaje mi się panować nad nim w miarę Także zadanie na dzisiaj - łopaty, sprawdzenie wału wewnętrznego i solidniejsze przymocowanie baterii. Pozdrawiam
  6. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Cześć, dzięki za odpowiedź zzradek. Zdaje sobie sprawe, że pytań było sporo, jednakże już wiem znacznie więcej niż dwa dni temu - przeczytałem już chyba wszystkie tematy na forum odnośnie lamy Jeśli chodzi o Twoje porady, to są bardzo cenne. Przede wszystkim nie zważałem uwagi na to, czy nawet przy ruchu łopat, który nie unosi heli w górę, nie powoduje to trzęsienia się heli. Teraz będę przywiązywał do tego większą uwagę. Bateryjka o której piszesz częściowo również może odpowiadać za złe wyważenie. Nie wiem czemu, zdarza się dość często podczas oblotu, że wyskakuje on z "czterech uchwytów" i trzymają ją tylko dwa + rzep - wtedy wyważenie na pewno nie jest prawidłowe. Spróbuję zrobić coś, żeby trzymała się lepiej. Flybar już był lekko pokiereszowany i go delikatnie prostowałem Spróbuję sprawdzić również ten wał, czy aby nie jest krzywy. Dzięki! Pozdrawiam
  7. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Cześć, dziękuję za odpowiedzi Mam jeszcze dwa pytania. Mianowicie - czy warto dokładać kilka złotych i inwestować w łopaty firmy Xtreme? Kiedy wychodzę latać, na samym początku jest bardzo spokojnie - nie muszę regulować trymerów. Jednakże po kilku minutach (możliwe, że po kilku "drobnych" upadkach), heli nie lata już tak, jakbym chciał. Muszę regulować trymetry, a i to nie daje takiej sytuacji jak na początku. Czy powodem mogą być łopaty? Możliwe, że czasami są też delikatne podmuchy wiatru, ale czy to wpływałoby aż tak na sterowność? Nie mam zielonego pojęcia, jak bardzo model jest "delikatny". Czy jeśli wszystko jest w porządku poza łopatami (nie widzę żadnych uszkodzeń) model powinien być ok? Jakie części oprócz łopat w następnej kolejności podczas nauki najbardziej się zużywają? Widziałem, że statecznik już troszkę wykrzywiony i nie mogę go idealnie wyprostować. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam EDIT: Pojawiły się jeszcze dwa pytanka. Co dokładnie przed każdym oblotem powinienem sprawdzać? Czytałem gdzieś o zębatkach, wałach. W jaki sposób mogę to sprawdzać? I drugie pytania odnośnie snapów. Czy jeśli się je ustawi, one po kilku oblotach znowu potrafią się przestawić? Kiedy tak naprawdę one się przestawiają? W przypadku upadków, kiedy łopaty "spotkają się" z ziemią?
  8. dzordzyk

    Pierwszy model - Lama V4

    Witam wszystkich jeszcze raz! Wczoraj zakupiłem (a raczej dostałem na urodziny od Żony ) heli Lama V4. Już od znacznie wcześniejszego czasu myślałem, żeby w coś takiego zainwestować, ponieważ bardzo mnie to zainteresowało. Po kilkunastu/dziesięciu próbach na symulatorze z płyty, a później dwóch bardzo początkujących sekcjach na świeżym powietrzu mogę powiedzieć jedno - jest to rewelacja! Już sam fakt, że części są wymienne i można bawić się w "małego mechanika" jest kosmiczny! W trakcie tych dwóch sekcji jedyne co, to złamałem dwie dolne łopaty (których kupiłem zapas ). W związku z początkiem modelowania RC zrodziło się we mnie kilka pytań, mianowicie: - KLIK Na zdjęciu strzałka wskazuje, w którym miejscu brakuje "silikonowej nasadki". Z drugiej strony ona jest. Widziałem już części tego typu do kupienia. Moje pytanie brzmi, czy zawsze szczegóły tego typu warte są od razu interwencji? Czy powinieniem już podjąć działania zmierzające do wymiany tej części? Na chwilę obecną wydaje mi się, że model swój kształt posiada taki, jak na samym początku. - KLIK Na zdjęciu pokazana lekko pokiereszowana łopata, która ucierpiała w trakcie drugiego oblotu. Czy nawet najdrobniejsze uszkodzenia tego typu wpływają w sposób utrudniający naukę latania? - Widziałem na pewnym portalu aukcyjnym sporo różnych części do Lamy z rozbiórki różnych heli - czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat transportu takich "delikatnych" części przez Pocztę Polską? Delikatne i chyba dość łamliwe części wpływają chyba na to, że nieuważny transport może uszkodzić taką część. - Podczas samej nauki starałem się uczyć stopniowo - podniesienie "delikatne" helikoptera na kilkanaście centymentrów. Nawet w "prostym" podniesieniu helikoptera potrzebne są ciągłe ruchy moją prawą reką na transmiterze w celu utrzymania go w miejscu - czy tak powinno być? Z góry dziękuję za odpowiedzi i jeszcze raz witam wszystkich modelarzy. Pozdrawiam, Tomasz
  9. Witam wszystkich! Nazywam się Tomek i jestem z Wrocławia. Jestem tutaj prawdziwym "świeżakiem" - dzisiaj zakupiłem swój pierwszy model Jest to Lama V4. Po kilkunastu minutach wstępnej i bardzo ograniczonej rozrywki ogromnie przypadło mi to do gustu!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.