Skocz do zawartości

siennia

Modelarz
  • Postów

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siennia

  1. Falny model! I fajnie lata! Czy na dzień dzisiejszy jest możliwość nabycia zestawu w wersji turystycznej? -- Pozdrawiam siennia
  2. Z tym malowaniem to jest fajny myk... Szachownice są po prostu wydrukowane i przyklejone, podobnie zresztą jak kabina A stalowy kolor modelu załatwił po prostu depron w tym kolorze Zastosowany silnik to TowerPro 2408-21, pakiety 2C 1350 mAh i 850 mAh, śmigło nie pamiętam , serwa Turnigy TG9e, nadajnik Turnigy 9X z dedykowanym odbiornikiem. Na pakietach 2S silnik ten w zasadzie daje radę ale tylko w górnym zakresie obrotów. Przy okazji dalekowschodnich zakupów muszę zamówić jakiś mały pakiet pakiet 3S. To powinno załatwić sprawę. -- Pozdrawiam
  3. Witam! Korzystając z odrobiny dobrej pogody i chwili wolnego czasu postanowiłem w końcu ulotnić swojego MIGa-29, którego popełniłem jeszcze jesienią ubiegłego roku... Model lata dość poprawnie choć trochę nerwowo reaguje na wychylenia sterów (a może to pilot zbyt nerwowo reaguje). Generalnie wszystko było OK chociaż skończyło się (jak zwykle) na urwaniu dźwigni od steru, że tak go nazwę ogonowego. Poniżej zdjęcia. Pozdrawiam
  4. siennia

    Latający kot

    eee... a to przepraszam, nie wiedziałem...
  5. siennia

    Latający kot

    Witam! Generalnie zastanawiałem się gdzie wrzucić ten temat... jeśli nie pasuje to prosze Admina o przeniesienie w odpowiednie miejsce. Przedmiotem tematu jest ten oto latający kot: http://www.youtube.com/watch?v=fsdLU6D5PMo&feature=player_detailpage http://www.youtube.com/watch?v=0kSYhhilorA Może troche makabryczne? Ale jak by nie było ciekawe. -- Pozdrawiam
  6. Model malowałem zwykłą rozcieńczoną białą farbą akrylową + barwnik (w tym przypadku niebieski:)) przy pomocy jakiegoś taniego aerografu z allecośtam i sprężarki od lodówki. Cieszę się, że się podoba ale naprawdę efekt mógłby być trochę lepszy. Mam nadzieję, że jak popracuję nad techniką malowania aerografem to i z efektu będę bardziej zadowolony.
  7. Też brałem to pod uwagę. Wydaje mi się, że lot był raczej stabilny i nic nie wskazywało na to, że prędkość mogłaby być zbyt niska. Chociaż na 100% wykluczyć tego nie mogę...
  8. Krótsza oś - tak wiem byłaby lepsza ale niestety wtedy nie uda się założyć osłony silnika. Propsaver jak najbardziej. Reversy OK sprawdzane wszystko kilkakrotnie. Ponadto wychylenia sterów ograniczone do ok. 35%. Po bliższych oględzinach stwierdziłem, że prawdopodobnie przyczyną kretobicia było urwanie się mocowania dźwigni prawej lotki.
  9. W końcu udało mi się skończyć model. Ogólnie jestem nawet zadowolony z efektu, chociaż mam kilka zastrzeżeń zwłaszcza do malowania. Gotowy Toto-0 prezentuje się tak: Gotowy do lotu model waży 600g. Na pokładzie: - dzwonek TowerPro 2408-21 - LiPol 2200mAh 3S Turnigy - 3 serwa Turnigy TG9e - regiel TowerPro 18A Radio Turnigy 9x Do zdjęcia model miał założone smigło 8x4 SF. Dzisiaj odbył się niestety dość krótki oblot. Do lotu założyłem śmigło 9x7. Po wyrzucie z ręki model bardzo poprawnie szybował. Na silniku w locie po prostej zachowywał się wręcz idealnie. Bardzo spokojny lot po prostej, bez zmiany wysokości i kierunku lotu. Pierwszy nawrót w prawo o 90o wszystko bez zarzutu - bardzo spokojnie i płynnie. Drugi i trzeci nawrót w prawo o 90o również bardzo spokojnie i poprawnie. Przy próbie zamknięcia kręgu nagły korkociąg??? na małej wysokości i kret. Skutki tegoż na poniższych zdjęciach: Jak widać czeka mnie więc czasochłonny remont -- Pozdrawiam
  10. OK. Płat przecięty na pół, wyprofilowany lekki wznios i odcięte lotki. Czyli będzie płat z lotkami i wzniosem. To chyba optymalne rozwiązanie. Ponieważ Toto-0 jest już chyba zrelacjonowany dość dokładnie, następne zdjęcia będą już gotowego modelu. -- Pozdrawiam
  11. Witam! Od jakiegoś czasu majstruję sobie w modelarni model Toto-0 projektu Motylastego. Budowa powoli zbliża się do końca, a model na dzień dzisiejszy wygląda tak: Końcówki płata oczywiście jeszcze do wykończenia. W obecnym stanie model bez wyposażenia waży ok. 170g. Po sklejeniu płata stanąłem przed nie lada dylematem. Otóż od początku zakładałem, że model będzie sterowany kierunkiem, wysokością i lotkami. Jednak ostatnio trochę "spękałem" i zastanawiam się nad wykonaniem wzniosu płata i darowaniu sobie tych lotek. Doświadczenia w RC nie mam zbyt dużego. Latałem wcześniej sporo na uwięzi oraz SkyLady RC. Generalnie wiem o co chodzi, ale jednocześnie trochę boję się tych lotek. Nie wiem czy podołam? Z drugiej strony chciałbym już mieć "pełnoprawny" model RC. Trudny wybór. -- Pozdrawiam
  12. Witam! Widzę, że dotarłes do CardPlane. Skontaktuj się z Lechem Kołodziejskim autorem opracowania tego modelu. Jest on jest zapalonym miłośnikiem polskiego lotnictwa. Napisz do niego, myślę, że może służyć swoja dokumentacją. Kontakt tu: http://www.konradus.com/forum/profile.php?f=1&id=1068 lub tu:http://www.modele-kartonowe.com/
  13. Dzięki za zainteresowanie. Sky Lady będzie reanimowana . W jakiej formie to się jeszcze okaże. Zobaczymy. -- Pozdrawiam
  14. Tak, zauważyłem te odpływy powietrza. To, że to jest prymityw to można było się domyśleć. Tak patrzę, że nie ma co tego osprzętu reanimować. Zastanawiam się tylko czy jest sens wykorzystania samego modelu? Myślałem o tym, żeby dorobić nowe płaty z balsy ewentualnie z depronu. Te oryginalne wydają mi się trochę zbyt ciężkie. Dodać lotki, wyposażyć w lepszy osprzęt. Co o tym myślicie? Warto? Docelowo i tak zamierzam zbudować RWD-5 z depronu. Jednak modele zbudowane własnoręcznie dają o wiele więcej frajdy. Mam też jeden odgrzewany kotlet sprzed wielu lat ale o tym w stosownym momencie w innym poście.
  15. no tak jest przesunięty... ale tak właśnie było od początku - wykłon kilka stopni w prawo. Nie wiem, jak uporam się z regulatorem to spróbuję zmniejszyć wykłon. Chociaż nie będzie to łatwe bo wszystko jest tam założone "na sztywno".
  16. Wręga raczej nie... bo nie ma w tym modelu takiej typowej wręgi silnika Silnik jest zamocowany do kadłuba tak: Ponadto wewnątrz kadłuba jest takie jakby łoże, które utrzymuje silnik we właściwej pozycji: Raczej nie widać żeby coś się przesunęło... piszę raczej bo 100% pewności nie mam. robertus, wszystkie połączenia OK, napięcie akku OK. Regiel mógł tak paść od kreta? No, wiem wszystko mogło paść ale chyba nie jest to "normą"?
  17. Witam! Po ostatnich "lotach" napotkałem na dwa problemy za SkyLady II. Sprawa wygląda tak, że model wypuszczany z reki szybuje bardzo poprawnie, właściwie reaguje na stery, natomiast na silniku ostro ściąga w prawo i nie da się tego w żaden sposób skontrować. Symetrię posprawdzałem (na ile się dało), środek ciężkości też (no bo w końcu szybuje). Wykłon silnika... hmm, wcześniej było parę kretów ale kadłub wydaje się na tyle pancerny, że raczej nic się nie przesunęło. Ośka silnika OK. Może jakaś podpowiedź co jeszcze można sprawdzić, ewentualnie jakaś dobra metoda na sprawdzenie poprawności symetrii? W poprzednim sezonie model zachowywał się raczej poprawnie. No i drugi problem - związany w pewnym stopniu z tym pierwszym. Otóż po problemach z poprawnym lotem i ostrym krecie silnik przestał reagować na dźwignię regulacji obrotów. Silnik jest szczotkowy. Sprawdzałem napięcie na wyjściu regulatora - zero! w każdym położeniu drążka. Serwa pracują OK. Czy regulator mógł się spalić? Ewentualnie czy istnieje jakiś sposób na jego programowanie? Może po prostu się rozprogramował? Niestety nie mam możliwości, żeby powymieniać poszczególne bebechy i posprawdzać po kolei -- Pozdrawiam Tomek
  18. Cześć! Od jakiegoś czasu jestem biernym "podglądaczem" forum i w końcu postanowiłem się ujawnić. Modelarstwem interesuję się "od zawsze". Początkowo (w dzieciństwie) były to modele plastikowe - nieśmiertelne Łosie i Czaple oraz NRDowskie samoloty pasażerskie - ciekawe czy ktoś to jeszcze pamięta Potem ku mojemu zadowoleniu powstała w naszym miasteczku modelarnia z prawdziwego zdarzenia! Oczywiście w czasach ogólnego braku wszystkiego nie było łatwo. Niemniej jednak modelarnia działała całkiem nieźle. Zaczynaliśmy oczywiście od sylwetkowych rzutek Bolek i Lolek - pamiętacie coś takiego hę? Później były swobodnie latające Jaskółki, Zefiry i jako wyższy stopień wtajemniczenia "gumówki". Potem przeszedł czas na uwięź! Spalinowe silniki KMD i MVVS dawały namiastkę "prawdziwego" latania. Niestety jeśli chodzi o RC to były naprawdę ciężkie czasy. W modelarni mieliśmy kilka nieproporcjonalnych Pilotów radzieckiej produkcji, proporcjonalnego Supranara (oczywiście też radziecki) jakiegoś NRDowskiego Signala no i jedną Webrę, która instruktor pokazywał nam "od święta" i z powrotem chował do szafy Do czego to się nadawało to starsi modelarze doskonale wiedzą. Niemniej jednak mimo wielu trudności zabawa była przednia. Po osiągnięciu wieku szkoły średniej nastąpił rozbrat z modelarstwem. Wyjechałem do innego miasta, a i "zainteresowania" też pojawiły się inne I tak kilka lat temu wróciłem do modelarstwa, na początek... kartonowego. Dlaczego akurat karton - z powodów lokalowych i kosztowych. Ponadto modelarstwo kartonowe jest wbrew pozorom zbliżone do RC i prawdziwego lotnictwa - wręgi, żebra, poszycie. Aż w końcu w dobie taniego i stosunkowo dobrego osprzętu RC rodem z Chin postanowiłem wrócić do "poważnego" modelarstwa. Z jakim skutkiem zobaczymy... Jak może zorientowaliście się po powyższym tekście interesują mnie modele latające, latające oraz latające... -- Pozdrawiam Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.