



-
Postów
338 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kreis84
-
Ja również się nie zgodzę - to nie jest model wydrukowany w całości na drukarce, jest tu dużo sosny oraz pianki. Po poprawce tego felernego elementu miał jeszcze trzy lądowania z czego jedno twarde. Jak na razie skończyło się tylko pogniecionym depronem na skrzydle. Chyba jednak zaprzyjaźnię się z nim na dłużej. Problemem nie jest sam model, po prostu latałem w miejscu gdzie jest za mało miejsca, co siłą rzeczy nie jest dobrym pomysłem dla szybkiego modelu. Muszę znaleźć sobie inną miejscówę.
-
Wykrakaliście Panowie. Pierwszy oblot - 5s. Ster wysokości był ustawiony zbyt ku górze (aby zdążyć złapać drążek po rzucie), model przepadł. Złamał się dokładnie w tym miejscu. Do kolejnego lotu wzmocniłem to miejsce podwójnym depronem i dodatkowo listwami sosnowymi z dwóch stron. Drugi lot trwał jakieś 2min. COŚ wyszło bardzo ciężkie i bardzo szybkie - za szybkie dla mnie po tak długiej przerwie w lataniu. Muszę sklecić coś łatwiejszego w pilotażu
-
Cześć. Po długiej przerwie przyszła mi ochota polatać. Zacząłem składać COŚ z gratów które mam pod ręką. Założenia: łatwo, prosto i abym nie musiał dużo ręcznie wycinać (tu pomogła mi drukarka 3D). Profil ClarkY, proporcje sterów itd ściągnięte z RWD. Silnik Emax 2822, regulator 30A, serwa na lotkach hxt900, sk - HK15148, sw - CS-939MG Troszkę zdjęć: Gotowy do oblotu. Waga - nie mam pojęcia, raczej ciężko niż lekko.
-
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Lata, lata Oblot udany, efekty niezłe. Nie zaprogramowałem hamulca, więc śmigło się nie składało w powietrzu, lecz mimo to model jest dość szybki i klei się powietrza. Waga do lotu, to jakieś 1050g, więc obciążenie powierzchni poniżej 30g/dm, Wyciąganie na silniku ekspresowe, ok. 30 sekund i jest wysooko. Z tym że nie wiem ile amper pobiera na maks obrotach, bo nie znalazłem nigdzie specyfikacji dla tego silnika. Na śmigle 13x6 bierze ponoć 40A, ja założyłem 11x6. Latałem na silniku jakieś 4 min, po locie w celach jest 3.79 V. Więc następnym razem spróbuję 6 min. Te 4 minuty wyciągania, przekładają się na jakieś 20 - 30 min. spokojnego szybowania. Gdy będzie już hamulec silnika działał, to mam nadzieję na wydłużenie tego czasu. Ale do akrobacji to on się nie nadaje. Skuteczność SK znikoma, mimo wychyleń rzędu 45 stopni. Na lotki reaguje mułowato, z ogromną stratą wysokości. Bawiłem się w miksowanie klapolotek. Wychył w dół jeszcze przyśpiesza model, natomiast w górę sporo go zwalnia - robi się wtedy nerwowy, nadsterowny. Zachowuje się tak jak by zaraz miał przepaść, lecz tego nie robi . Akurat do lądowania nada się to ustawienie. Jeszcze muszę sprawdzić jak będzie reagował na wiatr. Dziś prawie nie wiało, zdarzały się lekkie podmuchy, i mam wrażenie że to będzie jego bolączka. Lądowałem parę razy w trawach różnej twardości, raczej miękkich i japonka daje radę. Jest parę mikro uszkodzeń, ale są na tyle małe że nie ma sensu się nimi przejmować, raz na parę lotu będę musiał maźnąć nitrocellonem i po sprawie Wzrostem wagi przy pokrywaniu kolorowym papierem się nie przejmuję. Mam zamiar ozdobić tylko końcówki skrzydeł z dołu i z góry delikatnymi pasami, i ewentualnie SW. Chyba sprawdzę ten sposób z drukarką laserową. Acha, i chyba przerobię bagnet tak aby zniwelować wznios. -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
A gdybym wydrukował na drukarce laserowej kolorowe pasy, przyłożył do np. skrzydła i przemalował nitrocellonem? Ktoś wie jak się wtedy zachowa zwykły papier do drukarki? I co z tuszem, nie rozmaże się? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
No niech wam już będzie, zaraz go wywalę i będę latał bez -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
No, "MyDass" gotowy do oblotu. Zostało jeszcze troszkę roboty dla poprawy estetyki - zakamuflowanie połączeń, zrobienie owiewek na orczyki w skrzydłach itp. Ale do lotu jest już zdatny - wszystko działa, aparatura zaprogramowana, model wyważony. Czekam tylko na odpowiednią pogodę, na razie wieje zbyt mocno Teraz muszę zastanowić się nad malowaniem... Czym najlepiej japonkę maziać? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Niestety nie. Czekałem na nitrocellon, ale już mam, więc być może w weekend uda się pokryć skrzydła i kadłub. W między czasie zrobiłem mocowanie skrzydeł na dwie plastikowe śruby M4, zamontowałem serwa, popychacze, silnik, dopasowałem przód kadłuba do kołpaka i zrobiłem maskę silnika na zatrzask. Jeśli dobrze pójdzie to w niedzielę oblatam gada -
Zdjęcia, zdjęcia prosimy
-
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Faktycznie na zdjęciu SW ma on 'kwadratowy' profil. Ale przed oklejeniem dorobiłem półokrągłą krawędź natarcia, oraz spływ o przekroju trójkąta. Tylko ta krótka skośna ścianka jest 'płaska'. No nic, na razie zostawię tak jak jest, zobaczymy jak będzie się w powietrzu sprawował. Chociaż zastanawiam się czy na tej płaskiej ściance też nie dorobić spływu... -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
O właśnie Panowie, dorobienie końcówek do SW to bajka, więc jeśli będzie się źle model w powietrzu sprawował to w każdym momencie mogę je popełnić Ale nie doczekałem się odpowiedzi, na ile taki kształt statecznika może negatywnie wpływać na właściwości lotne, czego mogę się spodziewać? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
-
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Mocowanie skrzydła do kadłuba od góry na śruby nylonowe (mam takie o średnicy ~4mm). Dać cztery czy dwie wystarczą? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Małe zmiany w projekcie: Na lotki i SK dam 12g Corony (2.5kg) z metalowymi trybami. Na SW pójdzie 22g Corona (4.5 kg) również z metalowymi trybami. Silnik zakupiłem taki: http://www.hobbyking...idProduct=22847, trochę przyciężki (130g), ale będę miał zapas mocy Bagnet prawdopodobnie przesunę pomiędzy dźwigary, z tym że wznios zmniejszy się poniżej 1 stopnia, ciekawe jak to będzie latało? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Powiedz mi Kuba na ile te turbulencje będą miały wpływ na właściwości lotne? Muszę to przerabiać czy mogę zostawić tak jak jest? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Parę zdjęć z aktualnych postępów. Statecznik pionowy i ster wysokości złożone na sucho. Zastosowałem maksymalne wychyły płytowego SW ok 15 stopni w każdą stronę. No i robione telefonem, dlatego przepraszam za jakość. Ps. To co na zdjęciach waży 72 g, dużo, mało? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Powoli ruszyłem z budową, mam większość kadłuba i statecznik pionowy. Ster wysokość będzie płytowy. Pytanie: jakie maksymalne wychyły taki ster powinien posiadać? 25 stopni w każdą stronę wystarczy? Pytam bo mam malutko miejsca w ogonowej części kadłuba, przez co musiałem zastosować mechaniczny system przeniesiania napędu z serwa na SW, i muszę go odpowiednio dopasować. -
Cieszę się że tekst się podobał Co do warunków (sprawdzone zaraz po locie): według pogodynki prędkość wiatru w mojej okolicy wynosiła ok 11 m/s, według inego portalu w porywach 50 km/h. Nawet mniejszy wiatr podrywa lekkie RWD. Zresztą opis o wyrwanym skrzydle powinien wyraźnie zobrazować siłę wiatru A dramaturgia miała oddać emocje pilota. Proszę pamiętać że był to pierwzy lot od paru lat Pozdrawiam.
-
Witam kolegów forumowiczów. Dziś miałem okazję polatać po raz pierwszy od paru lat, i chciałem opisać cóż ciekawego z tego wynikło. Więc jak wspomniałem, naszła mnie ochota na podniebne hobby. Kompletuję od jakiegoś czasu sprzęt, aby znów pobujać w obłokach. W pierwszej kolejności dałem kolejne życie, staremu, kurzącemu się na strychu przyjacielowi... a jakże, odremontowałem RWD - 5 by Skazoo Niestety, nasza uparta zima wciąż nie dawała nadziei spragnionemu lotnikowi. Dziś udało mi się wyrwać wcześniej z okowów niewolniczej pracy, zaledwie po 8 godzinach. Slońca nie ma, ale nie pada, zimnota na zewnątrz około 1 stopień - warto spróbować. Więc szybciutko do domu, model do auta, pakiet w kieszeń i wio na jakieś pole. Wysiadam z wozu - wieje, mocno wieje. Oczywiście nie sprawdziłem prędkości wiatru, no bo po co Myślę: "nie ma sensu nawet próbować, jedyne co mogą ujrzeć me oczy to efektowne kretobicie. RWD nie słynie z odporności na wiatr. A do tego sterowanie tylko kierunkiem i wysokością... bieda panie, bieda. Ale z drugiej strony, tyyyle się naczekałem, hmm... nie, nie odpuszczę!" Odpaliłem radio, podpiąłem pakiet, zakładam skrzydełko mocowane na 4 gumki recepturki. Ok, jestem redi. Trzymam RWDziaka gotowego do rzutu, ale czuję jak mi nim targa w dłoni. I kolejna chwila zwątpienia - jak nic rzuci nim o glebę i tyle sobie mysza polatała. Nie zdążyłem przetrawić tej myśli, gdy wiatr poderwał mi skrzydło z prawej strony. Pękła jedna gumka, po niej trzy pozostałe wystrzeliły gdzieś w krzaki. a płacik fiuuu... 20 m dalej. Więc idę po to skrzydło, a ono chyc, chyc i sobie skacze od krzaka do krzaka, a ja biegam za nim, z aparaturą na szyi, jak kojot za strusiem. No nic, zdyszany wracam do auta z wrednym płatem w dłoni. Myślę: "O nie, w ten sposób mnie nie zniechęcisz, decyzję podjąłem, więc polecę." Biorę zapasowe gumki. Mam tylko cztery, bo nie przewidziałem takiego obrotu sprawy. Zresztą drugiego pakietu też nie zabrałem, ale jak się zaraz okaże nie będzie mi potrzebny. Tym razem, porzucając beztroskę, staram się ustawić dokładnie pod wiatr. Ale jak tu ustalić kierunke gdy każdy podmuch popycha mnie w inną stronę? No nic, ręka z płatowcem do góry, druga na drążek do gazu, lewy kciuk (latam w MODE 2) delikatnie do przodu aby sprawdzić jeszcze reakcję silnika... I znów poderwało mi skrzydełko do góry, lecz tym razem wraz z modelem Zanim zdążyłem złapać prawy drąg, latająca kłoda była już z 10m nade mną. Ale nim rzucało, w lewo, w prawo, w górę i w dół, nie wytrymowany, wyważony na oko. Myślę sobie: " taaa k...a, olej symulator - myślałeś, przypominsz sobie na żywca - myślałeś, ehe, jasne... Teraz już za późno na żale cwaniaczku." Ale z lataniem jest jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina - palce pamiętają. Na pełnym gazie pod wiatr może 10-15 km/h, i walka o utrzymanie wysokości i kierunku. Emocje duże, a radość jeszcze większa Aparatura pikneła trzeci raz, znaczy już 3 minuty w powietrzu. Przydało by się sprawdzić napięcie w baku (stary pakiet był, niepewny). Trzeba lądować, a raczej postarać się jak najdelikatniej rozbić. Dwa metry nad ziemią, prędkość mała, niebezpiecznie. Ale jest! Parę sekund ciszy. Gaz do siebie, wysokość od siebie, i stary weteran delikatnie siada w burzanach. Oczywiście zanim dotarłem, zdążył dwa razy przekoziołkować, przy kolejnych podmuchach wiatru. Strat brak. Model pod auto, ja do środka, ogrzewanie na full, grzeję zgrabiałe palce. W steranym Kokamie jeszcze zostało deczko życiodajnej energii, więc jeszcze dwie minutki na uspokojenie skołatanych wrażeniami nerwów, i walczymy dalej. Drugie podejście. Parę sekund po wyrzucie, kątem oka zobaczyłem coś białego w powietrzu. URWAŁ NAĆ! Śnieg pada! No nic, wiatr pokonałem, to mi wystarczy, w zamieci latać nie będę!. RWD bokiem do wiatru, muszę ustawić go prosto, aby posadzić. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Tym bardziej gdy śnieg wali prosto po oczach, a ze wzroku stereo, robi się mono - raz lewe oko zamknięte, raz prawe. Ale widzę że samolot nisko, a pod nim twarda gleba, nie będę ryzykował. Gaz na maksa i nawracamy z wiatrem. Błąd, nie mogę ustawić się znów pod wiatr. Powalczyłem - udało się. Ocho, daleko, 200-250m. Prądu coraz mniej, a uciekinier nie wykazuje chęci do powrotu. Ok, lecim w górę, może tam troszkę mniej dmucha. Wysokości nabieram szybko. Staram się wyrównać, obserwuję chwilkę... Panika - kolorowa kreska nie rośnie w oczah. Ostatnia szansa, wykorzystać grawitację. Jestem wysoko, więc gaz znów do dechy i na oparach amperów pod sporym kątem do ziemi, walczę o utrzymanie kierunku. Powoli i z mozołem mój trenerek zbliża się do mnie. Myślę sobie że pakiet wyzionie ducha, ale stary już jest, ma prawo na spoczynek. Jakieś 50 m odemnie nadażyła się okazja, trochę mniej rzuca. wysokość od siebie, gaz delikatnie odpuszczam. I sruuu. Na 'do widzenia' wiatr złośnik, musiał pokazać kto tu rządzi. Gruchnęło aż miło. Idę w jego stronę, nie widzę go. Myślę sobie - dobrze, duże krzaki muszą być. I miałem rację. Jedyne straty to śmigło GWS'a (nawet prop saver nie pomógł) oraz brak jednej gumki z lewej strony, szczęście że druga wytrzymała w powietrzu. I znów stary poczciwy RWD nie zawiódł, a ja wróciłem do zabawy. A więc Panowie: Dzień Dobry
-
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Panowie, czy ten silniczek: http://hobbyking.com...nner_Motor.html nada się do napędu? Zakładana waga modelu to jakieś 1200g, ale nie ukrywam że bardziej strzelam niż planuję -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Dziękować za linka, dziękować -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Dzięki Panowie za uwagi Olo, bagnet chcę dać obok dźwigara aby uzyskać maksymalny wznios (i tak jest już mały ~ 1,5 stopnia). Przesunięcie dźwigara w najgrubsze miejsce da mi może z milimetr więcej grubości żebra do manewru. I to bagnet w pierszym i trzecim żeberku stykał by się z dźwigarem - nie było by między nimi ani milimetra sklejki, a to chyba proszenie się o wyrwanie bagnetu przy np ostrzejszej pętli? To tak na chłopski rozum - będzie to moje pierwsze konstrukcyjne skrzydło, więc poprawcie mnie jeśli się mylę. Dźwigar faktycznie przesunę do dyłu z 1cm, a keson skończę wcześniej niż na rysunku - równo z tylną koncówką dźwigara, według rad Nad SW jeszcze pomyślę jak to konstrukcyjnie wykonać aby był wyżej. Co do ogona to takie "mam widzi mi" się aby był trójkątny w przekroju - taka estetyczna zachcianka Jeśli nie ma przeciw wskazań wytrzymałościowych to chyba przy niej zostanę. -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Wstępny projekt: i żeberka: Plan na skrzydło jest taki: 4 listewki sosnowe 4x2mm na dźwigar, przekładki balsowe (1,5mm wystarczą?). 3 pierwsze żeberka - sklejka 1,5 mm, reszta balsa 1,5 mm. W żeberka sklejkowe wpuszczona rurka węglowa 7/6 mm i obudowana kieszenią, niestey nie w środku dźwigara, lecz zaraz obok niego. W kadłubie pręt węglowy 6mm służący za bagnet. Z tyłu pręt ustalający 3 mm węglowy wpuszcony w dwa żeberka. Wznios jaki uda mi się uzyskać to ok 1,5 stopnia. Uwagi mile widziane. Ogon mam zamiar zrobić trójkątny w przekroju: 3 listewki sosnowe na podłużnice + kratownica z balsy, Ma to sens? pytam bo się jeszcze nie spotkalem z takim rozwiązaniem. -
Motoszybowiec - własny projekt
kreis84 odpowiedział(a) na Andrew temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Bardzo ładnie to wygląda. Skrzydła pokryłeś 1mm balsą? Jak z aktualną wagą? -
Budowa motoszybowca - projekt (prawie) własny.
kreis84 odpowiedział(a) na kreis84 temat w Motoszybowce
Odległości i proporcje sterów wezmę z Dassela, zmienię tylko troszkę ich kształt. Zdecydowałem się na profil S-3021, teraz pytanie o cięciwę: Dassel ma 201 mm, zostać przy tym rozmiarze, czy coś zmienić?