Skocz do zawartości

Kamil S

Modelarz
  • Postów

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kamil S

  1. Witam, Projekt wyglada świetnie, podziwiam i zazdroszczę umiejętności. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy. Napewno będę śledził wątek
  2. Witaj MAX, Świetny model, widze w waszej pracy dawną, dobrą szkołę modelarstwa. Co do podwozia, ono będzie z drutu czy planujećie toczone golenie jak w oryginalnym Ławoczkinie? Pozdrawiam, Kamil
  3. Kamil S

    Akroflyer

    Witam, postaram się na dniech cyknąć pare dodatkowych zdjęć. Końcówek jeszcze nie dorobiłem (lotki) ale klapki na miejsca na serwa mam więc je przykręce żby ładnie wyglądało. Pozdrawiam
  4. Kamil S

    Akroflyer

    Samolot jeszcze nie poleciał. Boję się hehe pierw muszę kupić jakiegoś trenerka. Spalinówką latałem dotychczas tylko na uwięzi a tu jest zupełnie co innego i potrzebuję czyjejś pomocy przy regulacji wszystkiego (to jak już podorabiam popychacze do lotek i parę innych zakończeń). W radiomodelach jestem samoukiem, a przy tym modelu nie chce eksperymentować (jest to obiekt moich westchnień z młodzieńczych lat ) Pozdrawiam
  5. Kamil S

    Akroflyer

    Dziękuję za odpowiedzi, bardzo cieszę się, że mój samolocik podoba sie innym modelarzom. Gdybyś Psuju nie znalazł planów, a chciał zbudować Akroflyera daj znać, podeślę ksero planów. Pozdrawiam
  6. Kamil S

    SU 26 by Henio

    Model wygląda świetnie. I czekam na więcej
  7. Kamil S

    Akroflyer

    Witam wszystkich, którzy śledzili mój wątek poświęcomy akroflyerowi. Dziś nastała pora na uajnienie sie i pokazanie jak w chwili obecnej wygląda mój samolot. Co do konstrukcji, kabinkę wytłoczyłem z butelki, wyszła w miarę ok jak na moj pierwszy raz. Następnym razem skorzystam z pomocy kolegi który ma fachowa maszynę do tłoczenia, problem z bytelki był taki, że przy tej wielkości kabinki butelka z 2l napoju byla już troszkę mała. Z tego powodu moja szybka jest nieco niższa i krótsza niż w planie. Co więcej, do ukończenia samolotu pozostało dorobić cięgna łączące serwa z lotkami oraz czarny pas na łączeniu kabinki z kadłubem.
  8. Kamil S

    Akroflyer

    Witam wszystkich po przerwie na ferie. To co ostatnio udało mi się zmajstrować to wstępnie przygotowane kopyto do tłoczenia kabinki, zdecydowałem się na butelkę pet i opalarkę (będzie to chyba najprostsza, którą mogę sam zastosować z moim maleńkim mieszkanku). Ponadto przykręciłem kółko ogonowe, oczywiście nie obyło się bez przeróbek. Kiedy kupiłem uchwyt z kółkiem okazało się, że uchwyt jest nieco za szeroki, spiłowałem go nie co i okazało się że otwory pod wkręty też muszę zwęzić. Tak i też zrobiłem. Kolejnym krokiem było zamontowanie popychaczy do gaźnika i wycięcie otworów w osłonie silnika. Jest to moja pierwsza osłona laminatowa, wydaje mi się, że wyszła całkiem ok (metoda traconego styropianu). Zrobiłem ją nieco wyższą od kadłuba aby od dołu nie siadała ciasno na kadłubie, pomyślałem sobie, że gdyby gdzieś tam mi się niefortunnie chlapnęło paliwem (tj pod osłonę silnika) to dobrze by było żeby mogło sobie samo bez zbytnich problemów wypłynąć na zewnątrz. Poniżej 2 zdjęcia z postępów w pracy (z góry przepraszam za jakość zdjęć). Uploaded with ImageShack.us
  9. Kamil S

    SU 26 by Henio

    Dzięki p.Andrzeju. Trzymam kciuki na model
  10. Kamil S

    Akroflyer

    Dzięki p. Robercie, a jak to formować? Na kopycie i przygrzewać opalarką?
  11. Kamil S

    SU 26 by Henio

    Witam p.Andrzeju. Jak pan skleił fornir do siebie od czoła, chodzi mi o to, że płaty forniru byłe wąskie a u pana jest już gotowa płachta na całe skrzydło? Czy pan je naklejał na jakaś tkaninę aby uzyskać tę fornirową płachtę. Jakim klejem przyklejał pan fornir do rdzeni? Pozdrawiam, Kamil Ps. świetny model z pewnością będę śledził wątek
  12. Kamil S

    Akroflyer

    Dzięki p. Robercie za podpowiedź, następnym razem kiedy będę łapał się za fornirowanie na pewno skorzystam z oferty tego użytkownika. Dziś mam inne pytanie, z czego aktualnie tłoczy się szybkę kabiny pilota?? Pozdrawiam, Kamil
  13. Kamil S

    Akroflyer

    Niestety nie mam teraz koło siebie tego forniru żebym mógł wam pokazać jakieś zdjęcie. Mój fornir miał fakturę coś jakby sklejone ze sobą równolegle listewki 3x3, zero słoi itp. poprostu różne odcienie beżu układające się w równoległe pasy. Pozdrawiam, Kamil
  14. Kamil S

    Akroflyer

    Witam wszystkich. Tak mówiąc nienaturalny miałem w zamyśle klejony. Linie wzdłuż których klejono dechy przed cięciem na fornir są jakby nieco wyżej, a paski drewna niżej (być może to moja wina i braku wprawy w tej technice ale wydaje mi się, że to raczej wina forniru którego użyłem). Pozdrawiam Kamil
  15. Kamil S

    Akroflyer

    Uploaded with ImageShack.us Ferie feriami, trochę czasu mam więc złapałem za żelazko i tak wstępnie wygląda skrzydło. To czego brakuje to lotki, granatowy pas tuż za czerwonym natarciem oraz napis "Arkoflyer". Teraz to co istotne czyli wnioski: Nie polecam nienaturalnego forninru, ja takiego użyłem i okazało się że na łączeniach dech które kleili przed cieciem plastrów forniru widać przez folię (mimo delikatnego przycierania papierem ściernym), ten fornir już tak ma. Przed budową skrzydła tego nie wiedziałem, teraz już wiem. Ponadto jak się do niego przyprasowywało folię to robiło się sporo upierdliwych bąbli powietrza. Co dalej mnie irytuje, w paru miejscach podczas przygrzewania folii fornir jakby się lekko zapadł (dokładnie dwa miejsca, jedno kolo o pronmieniu r=2, drugie w kształcie prostokąta 1,5cm na 4 cm) , nie jest to jakoś bardzo widoczne ale bardzo irytujące. Być może jest to konsekwencja o której wcześniej nie wiedziałem, a powstała w wyniku zbyt dużego ścisku przy oklejaniu fornirem. Suma suma-rum nie jestem z tego skrzydła zadowolony, nie wygląda źle dodatkowo gdy dojdzie granatowy pas i napis niedociągnięcia nie powinny jakoś specjalnie rzucać się w oczy. Gdyby przyszło mi robić takie skrzydło kolejny raz najprawdopodobniej poszedł bym za radą konstruktora i pokrył je cienką balsą, albo zrobił bym skrzydło o konstrukcji żeberkowej (było by ono delikatniejsze i zapewne lżejsze) Pozdrawiam, Kamil
  16. Kamil S

    Akroflyer

    Dzięki Janek za pomoc, bardzo fajne zdjęcie dużo na nim widać Chyba pójdę za twoją radą ale to już po feriach (niestety na ferie nie wiedzieć czemu zamykają dom kultury, trochę nie logicznie ale ok), powiedz mi jeszcze, drut który wchodzi w statecznik jest tak po prostu wbity w niego?? Pozdrawiam, Kamil
  17. Kamil S

    Akroflyer

    Witajcie. Dzięki za rady. Michał a czy w twoim przykładzie koło kręci się niezależnie od statecznika, czy razem z nim?? Janek, wiesz może jakiej grubości jest ten drut podtrzymujący koło?? Samolot będzie ważył 2,5 kg, zda to egzamin? Poradź coś bo nie mam doświadczenia z tego typu rozwiązaniem. Jarek nie nie xerowałem planów, nie lubię tak robić bo linie potem wychodzą strasznie grube i potem robią się z tego powodu problemy (tu braknie tam za dużo). Potrzebne elementy własnoręcznie rozrysowałem na kawałkach brystolu. Starałem się zachować długości, skrzydła mam dłuższe o 2- 3 cm bo zrobiłem grubsze zakończenia. kadłub wyjdzie mi najprawdopodobniej 1 cm dłuższy niż w planie, jest to spowodowane łożem silnika (pozdrawiam Czarka:)) i tym, że mój silnik ma tylna regulacje. Starałem się upchnąć ciasno jak się dało ale tego chyba na tym etapie nie przeskoczę. Nie miałem silnika gdy rozpocząłem pracę i nie przewidziałem tego. dodatkowo kadłub może się minimalnie różnic co jest związane z pytaniem jaro13. Pozdrawiam, Kamil
  18. Kamil S

    Akroflyer

    Witam, i pozdrawiam wszystkich kolegów modelarzy, bardzo się cieszę z nowych komentarzy i uwag na tym wątku. Michał tak zastanawiam się właśnie nad tylnym, skrętnym kołem bo co do przedniego skrętnego golenia mam problem. Radku Tam gdzie pasowało by dać górny uchwyt golenia to tuż nad nim wyszły mi rurki od baku (musiałem nieco rozpiłować tę dziurę we wrędze ogniowej). Na razie jeszcze nie mam koncepcji jak tylne kółko zamontować więc muszę nad tym jeszcze dobrze się zastanowić. Gdyby ktoś miał jakieś sugestie jestem otwarty. Jaro, kadłub powstał drogą kombinacji najpierw zrobiłem boku kadłuba i kartonowe szablony wręg i to pasowałem na sucho jak widziałem, że gdzieś coś nie do końca pasuje to poprawiałem. Oczywiście nie obyło się bez błędów i są tam drobne nie dociągnięcia, które wyszły w trakcie montażu ale staram się szybko rozwiązywać. Zatem Jaro trzymam kciuki za twój model. Pozdrawiam, Kamil
  19. Kamil S

    Akroflyer

    No cóż skoro nikt poza p.Adamem nie ma na razie ochoty przyłączyć się do dyskusji, może kolejnych parę zdjęć zachęci nieśmiałych. Zanim to jednak nastąpi parę słów o postępach z pracy. Dziś zrobiłem popychacze do lotek stateczników, jest to konstrukcja klasyczna, listewka sosnowa 6x6 i do tego końcówki z pręta fi 2mm. Końcówką od strony serwa jest drut zgięty w kształcie litery Z, końcówka od statecznika pręt zlutowany z końcówką snapu co pozwoli na regulację długości cięgna. Co mnie czeka, zamontowanie steru statecznika kierunku (nie ma go na zdjęciu), montaż silnika (łoże już jest), podwozie, część spodnia kadłuba. Teraz milsza część - zdjęcia. Poglądowe, aby dać zarys tego co powstaje I to co dziś przybyło Przeprasza za jakość zdjęć, zrobione były tym co miałem pod ręką, nieszczęśliwie był to telefon. To wszystko na dzisiaj. Pozdrawiam, Kamil
  20. Kamil S

    Akroflyer

    Witam ponownie osoby śledzące mój post. Podczas dzisiejszej pracy nad Akroflyerem napotkałem pierwszą przeszkodę, która mam nadzieje bardzo mnie nie spowolni. Mianowicie oryginalny projekt tj. w planach miał bak lutowany, ja postanowiłem zamontować w fabrycznej produkcji bak firmy Kevan o pojemności 300 ml (idąc za radą pana ze sklepu modelarskiego). Okazało się, że rurki od baku nie mieszczą się w przestrzeni między wręgą ogniową a kolejna. W związku z tym wyciąłem małe półkole wychodzące do góry istniejącego już w pierwszej wrędze półkola (powiedzmy około 1 cm) , zrobiłem to w ten sposób aby przewód paliwowy nie zakręcał w niezliczoną ilość razy. I tu się pojawia problem, nie wiem czy przednie goleń podwozia które miało być skrętne utrzyma się na jednym zaczepie przymocowanym do belki pod wspomnianym półkolem? Nie wiem czy nie lepiej w tym miejscu zrobić stałegy goleń tj. nie skrętny? Jeśli ktoś miał podobny problem, albo wie jak go sprytnie obejść proszę o radę. Pozdrawiam, Kamil
  21. Kamil S

    Akroflyer

    Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy wątek na forum i pierwsza relacja w związku z czym proszę o wyrozumiałość. Akroflyer jest szkolnym modelem F3A zaprojektowanym około 15 lat temu. Niektóre rozwiązania zastosowane w trakcie jego budowy mogą wydać się przestarzałe, winę za to ponoszę głównie ja. Jest to spowodowane moją 5 letnią rozłąką z modelarstwem (studia) i tym, że w modelarni gdzie uczyłem się budować samoloty robiło się jedynie modele z klasy F4B. Dalej jest to mój pierwszy model spalinowy RC. Części z was na pewno nasuwa się stwierdzenie, że muszę być wariatem skoro nigdy nie latałem spalinką RC (latałem elektrykami nigdy typowym akrobatem). Już się tłumaczę, zanim polecę swoim Akrofyerem planuje nabyć trenerka i tłuc go do znudzenia. Teraz prawdziwy powód jego budowy i dla mnie ważniejszy. Będąc jeszcze bardzo młodym człowiekiem:), tj. szkoła podstawowa jak dobrze pamiętam zapisałem się na modelarnię i zacząłem namiętnie czytać Modelarza. Pewnego razu kupiłem numer z wkładką z planami omawianego tu samoloty i pomyślałem, "Jak cudownie było by zbudować kiedyś taki samolot". Akroflyer od razu wpadł mi w oko ale jakoś tak schodziło, że najpierw za mało umiałem, a potem nie było czasu, dodatkowo w rodzinnym Miechowie nikt nie robił modeli RC i musiałem moje pragnienie odłożyć na późniejszy czas. Ten czas właśnie nadszedł i oto jestem tu i teraz i buduje samolot, o którym marzyłem w młodości. No dobrze skoro przedstawiłem już genezę budowy tego modelu, przejdźmy do właściwej części - opisu budowy. Aby nie powielać opisu z Modelarza pana R. Rajewskiego, którego serdecznie pozdrawiam, przedstawię jedynie zmiany jakie zrobiłem w stosunku do oryginalnej konstrukcji. Samolot budowany zgodnie z planami, jedynymi modyfikacjami są: 1. ścianki boczne kadłuba w przedniej części miały być zgodnie z planami wzmocnione sklejką (chyba 0,4 mm), ja zaś zalaminowałem włóknem szklanym 100g/m^2 jedna warstwa (kształt zalaminowanej części odpowiada kształtce sklejkowej w planach, jedyną różnicą jest to, że mój laminat nie jest ażurowany tak jak element sklejkowy), 2. dźwigar skrzydła nie jest z zalaminowanej balsy ale z węglowego płaskownika, a kołek mocujący skrzydło w przedniej części kadłuba nie jest listewką ale szklana rurką przyklejoną dużą ilością żywicy do dźwigara, 3. poszycie skrzydeł wykonałem z forniru. Był to mój pierwszy raz pokrywania skrzydeł tą techniką i niestety nie obyło się bez wpadek. Nie wiedziałem jak mocno mam ścisnąć skrzydło w negatywach alby go nie po wichrowało gdy pieniący klej zacznie wysychać i trochę za mocno je ścisnąłem. Spowodowało to, że w dolnej części skrzydła wybrzuszył się dźwigar, którego nie da się sforsować. Aby odzyskać należyty profil skrzydła wszystkie elementy które zostały wgniecione zostały uzupełnione cienką balsa i wypiłowane na żądany profil (teraz całość muszę powlec lakierem i drobne szczelinki zaszpachlować). 4. grzbiet modelu oryginalnie był ze styropianu pokrytego balsą, ja wyciąłem balsowe półwręgi, następnie poprowadziłem jedną podłużnicę na szczycie grzbietu z balsy (5x5) i całość pokryłem balsą 2mm. Na części zdjęć widać również nosek samolotu ( jeszcze na styrodurowym kopycie i podłej czarnej szpachli:)) Kadłub ważyłem razem z lotkami stateczników łącznie ważył 275 gram, Skrzydło z lotkami, kablami, goleniami podwozia (prętami na jego wykonanie) z szufladami na nie, bez serw ważyło około 850 gram. Na koniec gdy ważyłem cały samolot (skrzydło, kadłub, nosek z kopytem, klapki do ukrycia serw w skrzydłach, z deską balsową na spód kadłuba i innymi rzeczami które wpadły mi w ręce i które w całości lub części będą zamontowane w samolocie ) uzyskałem wagę 1,3 kg. Do całości będę musiał jeszcze dodać wagę silnika ( okolo 0,5 kg z tłumikiem, będzie to ASP 52), elektroniki, kół, baku i poszycia (jakaś folia, malowania jeszcze nie ustaliłem). Mam nadzieję, że zmieszczę się do 2,5 kg do lotu. Myślę, że jak na pierwszy post tyle informacji wystarczy. Oczywiście pozytywna krytyka, porady, itp. mile widziane. Pozdrawiam, Kamil
  22. Witam, mam na imię Kamil. Pochodzę z Miechowa, jest to małe piękne miasteczko pod Krakowem. To tam zetknąłem się pierwszy raz z modelarstwem, uczyli mnie go już niestety zmarli E. Wołkowicz (znany krakowski szopkarz i modelarz) oraz J. Bogacz jeden z dawnych mistrzów polski w klasie F4B. W Miechowie zbudowałem następujące samoloty: Piper-Cub (F4B , na silniczek MVVS 2,5 cm) Rysia, Arnstada 69, bezimienna deska to treningu lotów na uwięzi, pomagałem W budowie Karasia dla muzeum lotnictwa w Krakowie, rozpocząłem budowę Jaka 18, złożyłem Młodzika od pana Blejzyka. Potem były studia i przerwa w modelarstwie, a teraz wielki powrót ale już w wersji RC, (nauczyłem się ostatnio latać). Modele zbudowane w Krakowie: depronowy Edge z Morlock Family, Tzagi, Wicherek (dla przypomnienia klasycznej konstrukcji), Az shrike (czy jakoś tak-mały depronowy pylon) p-51 ESA. Aktualnie powstaje Akroflyer (pozdrawiam autora konstrukcji) i mam nadzieje przedstawić tutaj wszystkim postępy z pracy. W zamian oczekuję pomocy kolegów modelarzy aby nadrobić braki powstałe prze 5 lat studiów i rozłąki z modelarstwem. Pozdrawiam serdecznie, i mam nadzieje do napisania już pod konkretnymi wątkami. Kamil
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.