Skocz do zawartości

arkozi

Modelarz
  • Postów

    235
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arkozi

  1. Dokładnie mówiąc zawarta jest w tym mata szklana + żywica poliestrowa. Myślę jednak, że zainwestyje w tą tkaninę bo mam w tomu trochę maty i nie wygląda to na najlepszy surowiec do tego typu prac
  2. Wolałbym jednak zrobić sobie jakiś prosty kadłubik metodą traconego styro z ogonem z rurki węglowej.Zacząłem już robić kopyto pod toto 5. Wstępnie jest już zaokrąglone, ma jeszcze kilka niedociągnięć. Sam dziób nie wyszedł mi niestety idealnie okrągły jak we wzorniku ale to moje pierwsze "rzeźbienie" w styrodurze i dopuściłem sobie pewien margines błędu. Model straci przez to na pewno na estetyce bo ewentualny kołpak nie będzie idealnie przylegał. Jeśli jednak wszystko inne pójdzie w miarę dobrze to osłonkę silnika może dorobię oddzielnie. Poniżej fotki jak kopyto wygląda na chwilę obecną. Myślę, że wystarczy tylko zaokrąglić tylko spód i poprawić ewentualnie "łoże" skrzydeł. Wszelkie sugestie mile widziane Dodam jeszcze, że zamierzam to laminować "zestawem naprawczym" do samochodów czyli gotowym zestawem żywica + mata szklana do naprawy zderzaków i eliminowania korozji
  3. Witam wszystkich. Ostatnio mój kolega zbudował sobie motorówkę, której kadłub zrobił z laminatu. Nigdy nie widziałem tej metody "w akcji" i zostałem mile zaskoczony Ja jednak bawię się w modelarstwo lotnicze i postanowiłem ulotnić nieco własnoręcznie uformowanej zywicy ;p Szukałem więc czegoś prostego, co pozwoli mi bez wiekszych strat finansowych zbudować coś metodą traconego styropianu. Wybór padł na Toto 5 szanownego kolegi Motylastego. Kadłub nie jest skomplikowany ani tez wielki, więc postaram sobie go wyrzeźbić. Problem jednak w tym, że nie mam za bardzo gdzie bawić sie w konstrukcyjne budowanie skrzydeł, gdyż moją modelarnią jest pokój, który to dzielę z małżonką Mam za to dostęp do drutu oporowego, i pomyślałem, że być może wytnę sobie ładne płaty ze styropianu lub styroduru, następnie okleję go fornirem lub czymś innym. Tutaj też rodzi się moje pytanie - czy wystarczy, że wytnę skrzydła według wzorników zrobionych z żeber zaproponowanych przez Motylastego ? Czy może profil do styro musi być inny ? Drugi problem, nieco mniejszy to usterzenie. Wolałbym stateczniki V zamienić na standardowe (ster wysokości i kierunku) lub to samo w ułożeniu T. Wszystko dlatego, że moja aparatura nie ma żadnych mikserów, a zamiast ładować sie w miksy zewnętrzne w to miejsce wolałbym kupić sklejkę i balsę na wyżej wymienione usterzenie. Szkopuł jednak tkwi w tym, że trzeba by zapewne od nowa je wyliczać i projektować, a raczej nikomu się nie będzie chciało tego robić dla pojedynczej jednostki (choć nie poddam rękawic, poczytam i postaram sie to zrobić sam). Otwarty jestem też na ewentualne inne propozycje co do modelu. Chcę jednak, aby był to motoszybowieć, bo choć latałem górnopłatem i dwupłatem z depronu to właśnie te majestatyczne szybowce z motorkiem (elektrycznym) najbardziej mi "leżą". Pozdrawiam i czekam na sugestie. Arek.
  4. Ok, dzięki. Masz może jeszcze plany modeli o podobnej konstrukcji ?
  5. Widocznie jest to coś z tym sterownikiem. Trudno, na razie sobie odpuszczę. Do następnego
  6. Po prostu, plan na monitorze wydawał mi się maly to ustawiłem powiększenie na 120%. ustawiłem typ na poster żeby podzieliło mi kartki i wyszlo 4 cm. Mówiłem że co do drukowania na wielu kartkach jestem antytalent ;-)
  7. Wydrukowałem plany programem acrobat reader ustawiajac skale na 120%. Ten pogladowy kwadracik zamiast 50x50 wyszedl mi 40x40. Drukować jeszcze raz czy ten centymetr nie zrobi dużej różnicy i może tak zostać ? Pozdrawiam
  8. Ok dzięki za błyskawiczną odpowiedź. Jutro się pobawię i dam znać czy poległem czy wygrałem Pozdrawiam.
  9. Na prawdę Panie Robertus wspaniały model, zakochałem sie w nim ;] Być może to dlatego, że PZL P-11c to początki mojej zabawy z modelarstwem. Zbudowałem go, jeśli mnie pamięć nie myli, w 5 lub 6 klasie podstawówki z Małego Modelarza i był to mój pierwszy zrobiony modelik. Dzis kilkanaście lat później, gdy już karton dawno poszedł w odstawkę i bawię się w RC nadarzyła sie okazja "puszczenia w powietrze" starej dobrej PZLki Mam tylko problem z planami, bo to mój odwieczny problem. Nie umiem ich pociąć tak, żeby wydrukowały się na kilku kartkach i po złożeniu tworzyły jedną całość. Ma ktoś z Was może tutorial jak to zrobić ? Pozdrawiam, Arek.
  10. Miałem zawitać na forum tylko aby zasięgnąć rady bardziej zaznajomionych z tematem kolegów, ale po tym jak zauważyłem miłą atmosferę postanowiłem zostać tutaj na troszkę dłużej. Co nieco o sobie: Mam dwadzieścia parę lat, z modelarstwem mam styczność od dziecka. Mój ojciec zawsze w miarę możliwości coś grzebał czy to przy plastikowych modelikach, po kartonowe, aż po spore modele ze sklejki itp. Jak to często bywa proza życia raczej rzadko pozwalała mu na dokończenie swoich dzieł, to i tak tylko tyle wystarczyło żeby zaszczepić we mnie troszkę modelarza. W końcu mając pomocną dłoń i dobrą radę też wziąłem się za zabawę z płatowcami. W końcu nadszedł czas żeby spróbować swoich sił z czymś co pozwoli się wznieść trochę wyżej niż tylko na półkę czy regał ;] Tak więc aby uniknąć kataklizmów zdarzających się w życiu mężczyzny takich jak na przykład "ciche dni", "łypanie spod byka" czy nawet "celibat" postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym, i na rzecz dość drogiej elektroniki do modeli RC rzuciłem palenie Cel wzniosły, poprzeczka do przeskoczenia jeszcze wyższa ale daję radę ;] Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i mam nadzieję na miłą zabawę razem z Wami z tym hobby. Pozdrawiam, Arek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.