Myślałem, że to wspomoże trochę dźwigary. Sam już nie wiem, teoretycznie to daje najlepszą sztywność. W sumie to o sztywność skrętną się nie martwię (wydaje mi się że jest bardzo sztywne na skręcanie) jedyne czego się obawiam to przeciążenia w zakrętach (sztywność podłużana nie zachwyca)
No cóż, to było pierwsze skrzydło jakie wylaminowałem w życiu więc i tak jestem zadowolony, mylary ładnie się odkleiły, nic się nie zwichrowało, powierzchnia w miarę gładka. Nie jest źle
Przeczytałem ostatnio forum o budowie supry Marka Dreli i już wiem jak zrobie następne skrzydła