Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ToTo-20' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Powitalnia
    • REGULAMIN FORUM oraz powitalnia
  • Modele latające RC
    • Latające RC
    • Modele elektryczne
    • Szybowce i motoszybowce
    • Modele akrobacyjne-3D
    • Modele akrobacyjne - F3A
    • Kombat
    • Makiety
    • Rakiety i rakietoplany
  • Napęd i elektronika
    • Silniki spalinowe
    • Elektronika
    • Silniki elektryczne
  • FPV
    • FPV - z lotu ptaka
    • Elektronika
  • Reszta
    • Od czego zacząć??
    • Warsztat
    • Różne
    • Modele lądowe i szkutnicze
    • Rynek modelarski
    • Imprezy i spotkania regionalne
    • Filmy modelarskie
    • Kraksa
    • Aerodynamika
    • PLANY
    • Symulatory
    • Modele redukcyjne.
    • nasze projekty-dokumentacje. pliki
    • Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
    • Przepisy dla modelarstwa RC
    • Konkursy
  • Hyde Park, sprawy forum...
    • Hyde Park
    • Kontakt z obsługą forum

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


WWW


GG


Skype


Skąd


Zainteresowania


Imię

Znaleziono 1 wynik

  1. Zainspirowany Aclisem, a raczej jego sylwetką i mając chęć dalszej zabawy z profilem KFM jakiś czas temu popełniłem kilka rysunków w Keczupie modelu w układzie kaczki. Układ ten zawsze budził moje wielkie zainteresowanie, stąd też decyzja o budowie modelu. Założenia, rozpiętość około metra, tani napęd dzwonkowy, trzy serwa i oczywiście depron. Do tej pory zazwyczaj gro czasu poświęcałem na rysunki i przemyślenia, dopiero po skompletowaniu dokumentacji budowałem model. Tym razem powstały tylko wstępne rysunki, a cała konstrukcja rodziła się w trakcie pracy. Rysunki ostateczne powstaną na samym końcu. Pierwszy projekt jeszcze bez ruchomego canarda wyglądał tak. Dalsze drobne zmiany, doszła na dole płetwa, serwa lotek tez wywaliłem na spodnia część płata, pokombinowałem wstępnie z "ruchanym" canardem. Myślę, że kawałek rurki węglowej o średnicy 6 mm załatwi napęd i sztywność statecznika. Ostatecznie jednak serwa wróciły na górną część płata. Zabrałem się za wycinanki. Zabawa ruszyła od płata, narysowałem na depronie i ... tyle. Duże powierzchnie tytułem próby kleję UHU sprayem - super sprawa Wkleiłem dźwigary i inne drewna. Trochę zabawy z końcówkami płata, wpierw ścięte, później szlifowane pod odpowiednim kątem. Końcówki płata doklejane z pomocą szablonu. Szlif dołu płata na końcówkach. Wyszlifowałem natarcie by płat nabrał profilu. Wyciąłem boki kadłuba i canarada, wstępnie to poskładałem. Boki kadłuba zostały wzmocnione, łoże silnika ze sklejki owocówki. Wreszcie zabrałem się za składanie w całość, dół kadłuba to dwie warstwy depronu . Canard dostał wzmocnienia z balsy 3 mm twardej. Dodatkowo w canardzie zrobiłem gniazda pod oś. Gniazda z balsy. Teraz najgorsze, czyli mechanizm wychyłu canarda. Zamiarem moim było zrobienie maksymalnie sztywnej i zarazem lekkiej mechaniki jako jeden moduł, po czym gotowy moduł zostanie wklejony w przód kadłuba, dodatkowo muszę mieć możliwość jakiejś tam regulacji i ewentualnej późniejszej wymiany serwa. Element nośny to podłoga z balsy 3 mm, łożysko to rura węglowa wklejona w boki ze sklejki owocówki, od przodu usztywnienie z tej samej sklejki. Oś z pręta węglowego, serwo wkładane od góry i zakręcane, orczyk z dużego serwa, połączenie to metalowy snap, całość maksymalnie pozbawiona jakichkolwiek luzów. Cały mechanizm po złożeniu, podłączyłem do odbiornika i wszystko przed instalacją w kadłubie zostało wyregulowane. Mechanizm został wklejony w kadłub, dodałem też trochę wzmocnień. Tył kadłuba przygotowałem tak, by w razie czego dało się wymienić regler z okablowaniem. Sam regler będzie mocowany do pochyłej balsianej ukośnej półki. Wkleiłem sam przód kadłuba z kilku warstw depronu. Kadłub został zamknięty od góry, wyszlifowany i następnie odcięta została przednia cześć przednia, tak by zyskać dostęp do wyposażenia. Dodałem dodatkowe wzmocnienia balsowe na kadłubie w miejscu cięcia, owiewka kabiny też została usztywniona wręgami z depronu i krawędziami balsowymi, ze sklejki 1 mm wkleiłem "prowadniki" owiewki. Owiewka trzyma się kadłuba dzięki przedniemu językowi ze sklejki i magnesowi neodymowemu. Canard dodatkowo usztywniony na krawędziach zewnętrznych balsą. Wkleiłem statecznik pionowy. Zamocowałem serwa w płatach, na tę okoliczność wyciąłem prostokątne otwory na wylot. następnie od dołu w otwory te powklejałem kawałki depronu wcześniej naklejając na nie takich samych wymiarów płytki balsowe. Serwa mocowane do tych płytek na wcisk i z pomocą taśmy dwustronnej grubej. Orczyki lotek z kawałków sklejki nasączonej rzadkim CA wklejone żywicą 5 minutową. Statecznik pionowy został dodatkowo wzmocniony krawędziami z balsy. I w końcu Ginter ...... poleciał. Poleciał prosto, miałem trochę strachu w gaciorach, jak to zwykle przy oblocie bywa. Wyznaczony SC i kąt zaklinowania statecznika ok. Wykonałem jeden pełny lot. Reakcje na wysokość i lotki ok. Co zauważyłem ? W locie silnikowym jak po sznurku, natomiast po wyłączeniu silnik model zaczyna lekko opadać w dół, znaczy lekko pochyla dzioba w kierunku matki ziemi. Musze jeszcze posprawdzać SC, może lekko go przesunę w tył. Brak tendencji do przepadania itd. Wszak to kaczka i pewnie dodatkowo zasługa profilu Dwie fotki jeszcze sprzed oblotu. Dorobiłem obudowę silnika, jeszcze tylko obudować serwa i będzie git. Pozostało serwa zabudować i malować, a może oklejać. Jeszcze nie zdecydowałem. Waga modelu na ten moment to około 450 gram.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.