Skocz do zawartości

szybowiec Erwin z napędem elektrycznym


Jacek Walenciak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich modelarzy

Chciałbym zaprezentować model szybowca Erwin z napędem elektrycznym własnej konstrukcji wzorowanej na modelu kompozytowym Erwin ze strony www.pcm.at

Bardzo mi się spodobały kształty tego szybowca, jak i jego bardzo dynamicze loty. Ponieważ mieszkam nad morzem i nie mam w pobliżu żadnych wysokich klifów, postanowiłem zbudować model z napędem elektrycznym.

Musiałem przede wszystkim zaprojektować nowy kadłub, żeby zmieścić cały zespół napędowy do szybowca. Przeprojektowałem również usterzenie motylkowe - składane na bagnety węglowe. Rozpiętość zwiększyłem w stosunku do "oryginału" do 210 cm. Profil skrzydła zmuszony byłem ciut pogrubić (skrzydła zrobiłem w konstrukcji skorupowej) do profilu HQ 1.5/8,5. Usterzenie motylkowe wykonałem z pełnej balsy 8 mm oszlifowanej na profil symetryczny NACA 0007. Kadłub zrobiony z balsy metodą "old timer", a następnie pokryty rowingiem węglowym i oklejony dwoma warstwami tkaniny szklanej 160 g/m2. Później wszystko szlifowane i na koniec malowane. Po zalaminowaniu wyskrobałem z kadłuba balsę i odciąłem kabinkę.

 

Napęd: silnik MEGA Acn 22/30/3E, śmigło składane Aeronaut 12"x8", regler Spin 44, zasilanie - LiPol Kokam 3S1P 3200 mAh.

Serwa w usterzeniu motylkowym to 2 x HS 225 MG, a w skrzydłach 4 x HS 125 MG.

Trochę zdjęć: początki, kiedy zrobiłem kadłub balsowy

erw1.jpg

erw2.jpg

erw3.jpg

erw4.jpg

skrzydła

erw5.jpg

erw6.jpg

erw7.jpg

kadłub po laminowaniu i skrzydła oklejone balsą

erw8.jpg

wstępna przymiarka

erw9.jpg

Erwin po oklejeniu folią i malowaniu - wstępne złożenie

erw10.jpg

erw11.jpg

erw12.jpg

erw13.jpg

erw14.jpg

erw15.jpg

napęd usterzenia motylkowego

erw16.jpg

 

Pozostało mi do zrobienia popychacze z drutu fi 2mm, oraz osłonki na popychacze w skrzydłach. Na koniec montaż silnika i osprzętu.

 

Potrzebowałbym pomocy kolegów w zaprogramowaniu aparatury JR PCM9X II, którzy posiadają w/w radio. Chciałbym, aby możliwe było przełącznie mikserem drążka gazu - raz mam płynną regulację obrotów silnika, drugi raz po załączeniu miksera - płynną regulację klap w płatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki

Balsę z laminatu usunąłem w ten sposób, najpierw zrobiłem zarys kabinki, potem ją odciąłem dremelkiem. Nastepnie skalpelem chirurgicznym dłubałem balsę do rowingu węglowego - schodziła bez problemu. W części ogonowej szlifowałem prostym przyrządem - nakleiłem papier ścierny na pręt z laminatu fi 10mm. W części ogonowej może troszeczkę jej zostało, ale nie ma to już żadnego znaczenia, bo po wklejeniu osłonek bowdenu, w których będzie drut stalowy fi 2mm, wypełnię pianką montażową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gładkilot

popychacze dałem u góry, aby przy lądowaniu w trawie nie wyrwało mi trybów w serwach.

Waga modelu - to co na zdjęciach z serwami w płatach i kadłubie z bagnetem do skrzydeł waży razem 1142 g. Dojdzie jeszcze waga silnika, akumulatora, regulatora, śmigła i kołpaka, odbiornika i popychaczy. Razem do startu waga wyniesie ok. 1803 g.

 

bigkris

nie robiłem formy z kadłuba, bo to na razie jest prototyp. Zobaczymy jak będzie się sprawował w locie. Z drugiej strony nie mam warunków, ani też nigdy nie zrobiłem żadnej formy z kadłuba czy innej rzeczy. Nie mam doświadczeń w tej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wypełniaj ogona pianka b to nie ma sensu a uwazam ze balse niepotrzebnie wyciagałes mogła zostac w srodku bo dobrze by wzmocniła konstrukcje nie wiele wazac. no coz wyciagnałes to nie włozysz ale nie wypełniaj pianka kadłuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bigkris

plany mam rozrysowane w CorelDraw pod wycięcie laserem. Płaty można zrobić inaczej - rdzeń styro + fornir lub rdzeń styro + cienka tkanina szklana 25g/m2 + balsa 1,5 mm.

 

laminat

ogon celowo wypełnię pianką. Raz, że będą lepiej (sztywno) trzymały bowdeny, dwa, że ogon w przypadka kraksy "przeżyje". Na dowód dam przykład: mój model motoszybowca Roxi (ten na avatarze) jest wykonany identyczną metodą. Miałem kraksę (nie wytrzymał jeden płat, przy ostrym schodzeniu z dużej wysokości do niskiego przelotu - aby posłuchać tego "dźwięku") uderzył dziobem kadłuba w asfalt. Ogon i usterzenie motyla - nie draśnięte. Przód - tam gdzie silnik - w strzępach, oraz pęknięcie w środkowej części kabinki. Kadłub na dzień dzisiejszy "odrestaurowany", czekają do zrobienia nowe skrzydła.

Moim zdaniem, pianka wzmocni w tej części kadłub, a wagi niewiele przybędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, piekna robota. Ale rzeczywiscie az zal ze nie pokusiles sie o zdjecie negatywu z kadluba.

Nie zciemniaj ze nie masz doswiadczenia bo widac ze masz rzemioslo opanowane a doswiadczenie zdobywa sie najlepiej probujac cos zrobic wlasnie nowego. :)

Mozesz opisac jak wykonywales krawedz kadluba przy kabince? ( Karb o ktory opiera sie kabinka )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, ale nie ściemniam :rotfl: . Nigdy nie robiłem negatywu żadnych kadłubów.

Po odcięciu dremellem kabinki, karb o który opiera się ona zrobiłem w ten sposób, że ze sklejki gr. 0,4 mm przykleiłem pasek szer. 15 mm dookoła wyciętego otworu tak, aby wystawał na obwodzie 5 mm. Następnie położyłem na to, a właściwie wylaminowałem jeszcze jedną warstwą tkaniny 160 g/m2 od nosa kadłuba do krawędzi natarcia skrzydła.

 

Jeśli model sprawdzi moje oczekiwania, to nie widzę problemu, aby zrobić jeszcze jeden egzemplarz kadłuba z balsy, położenia warstwy laminatu i przygotowania do zdjęcia z niego negatywu. Ale to chyba musiałbym komuś zlecić, bo jak pisałem wyżej, nigdy tego nie robiłem i nie mam na to warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam,

model dawno po oblotach, wczoraj polatałem i żona porobiła trochę zdjęć z samochodu używając "zooma", stąd jakość zdjęć jest kiepska.

Ale po kolei. Pierwszy oblot odbył się 2 maja br. ale był nieudany z powodu słabego ciągu silnika. Na podanej pierwotnie konfiguracji napędu szybowiec nie miał odpowiedniej prędkości i po przeleceniu ok. 70 m zwalił się w korkociąg z wysokości 30 m z winy pilota. Ucierpiał tylko kadłub w okolicy kabinki. Po remoncie kadłuba zmieniłem śmigło na większe 14x8" i wymieniłem regulator na Jeti Spin 66 (pobór prądu wyniósł 60A). Pod koniec maja odbył się drugi lot zakończony połowicznym sukcesem - podczas lotu na niskiej wysokości pilot znowu nie uważał i ostre przyziemnienie zakończone pęknięciem kadłuba w okolicy kabinki. Reszta bez szwanku. Na tym napędzie model bardzo dynamicznie startuje i ma odpowiednią prędkość. Wyciągnięcie na 250 m trwa zaledwie parę sekund. Tu zdjęcie jeszcze przed lotem.

 

026kxl.jpg

 

Wczoraj pod wieczór wykonałem jeszcze jeden lot trwający ok. godziny zakończony pełnym sukcesem.

 

027xzp.jpg

 

049g.jpg

 

058a.jpg

 

083z.jpg

 

Model ze względu na bardzo cienki profil lata bardzo szybko. Przy podejściu do lądowania trzeba się skupić i uważać by go nie przeciągnąć. Po załączeniu "butterfly" model spokojnie siada na ziemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.