Witam!

[motyl]

Dawaj ta Smerfetke popatrzymy

[motyl]

Ja mam tak zawsze, ze jak sie zapienie, to przez 5 minut mam ochote wygarnac wszystkie wady czlowiekowi, ktory mnie wkurzyl

 

To lepiej uważaj jak ja się wpienie

[instruktor]

Motyl jak Ty patrzyłeś przecież Maciej pokazał swoję szczęście .Tylko można mu pogratulować

[motyl]

instruktor, no nie wiem może mnie poniosło wtedy

[PiotrK.]

Voltariel:

 

czy w KLD są jacyś modelarze i modele?

wolno tam latać?

czy to co piszesz o przerwie do lata 2007 to wynik jakiegoś zakazu?

 

napisz coś, tylko oględnie, żeby się miejscowym nie narazić.....

 

 

 

pozdrowienia

[Gość Anonymous]

Witaj Macieju. Deklaracja nieprawdopodobnie poważna i myślę, że tutaj pokażesz swą lepszą stronę. Ufam, że błędy wieku dorastania masz już za sobą i nie będziesz serwował tutaj swych, skądinad rewelacyjnych, przemyśleń.

Tak więc życzę powodzenia i pozytywnego wejścia w prawdziwe modelarstwo ( myślę, ze tutaj w kraju będzie to łatwiejsze).

A swoją drogą winien Ci jestem podziękowanie, bowiem dzięki Tobie i Twojemu forum przedłużyłem sobie zapewne żywot o kilka dobrych lat ( wszak śmiech to zdrowie, a dostarczyłeś mi i moim znajomym modelarerzom tego zdrowia sporo ).

Jestem przekonany, że forumowicze będą traktowali Cię tu życzliwie, bo to ciekawa grupa ludzi tylko nie zepsuj tego!!!

Wszystkiego dobrego Maćku!

[voltariel]

Krystian,

Milo mi, ze mam mozliwosc poprawienia sie. Tak jak powiedzial ktos z moich znajomych, ze etykietke, ktora przyklejamy sobie na czolo poprzez swoje wypowiedzi w necie, ciezko jest potem odkleic. Mam nadzieje, ze ja uzylem malo trwalego kleju :wink:

Ciesze sie rowniez, ze przedluzylem Ci zycie o kilka lat. Chociaz jeden pozytek z tej calej sytuacji... :?

 

Piotrze,

Rzeczywiscie musze sie ostro pilnowac, zeby czasem nie walnac nieswiadomie jakiejs glupoty.

Co do modelarzy i modeli, to powiem Ci szczerze, ze jeszcze ani tych ani tych w Korei nie spotkalem Jedynie przypadkiem trafilem na jedno zdjecie w jakiejs ksiazce przedstawiajace dwoch "lebkow" dlubiacych bodajze przy Wildze (:shock:) I to wcale nie malych rozmiarow!

A jezeli o mnie chodzi, to w 2003 roku opuscilem ojczyzne i do lata 2007 mieszkam w KRLD, a dokladniej w Ambasadzie Polski. W zwiazku z okolicznosciami, w jakich sie znalazlem (mam na mysli specyficzny kraj - jedyny taki na swiecie), to zalecane jest, zeby nie ujawniac sie na ulicy z modelem w reku. Nie wiadomo, jak zareaguja "tutejsi". Tak wiec stad ta "przerwa" do lata 2007

 

Pozdrawiam