kankrz Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Opublikowano 5 Kwietnia 2009 historia obrazkowa jest tutaj Jak widac , nie potrzeba warsztatu... jesli ktos chce balansowac to oczywiscie mozna dolozyc odpowienie kable... Polecam okulary ochronne podczas lutowania, goraca cyna jest bardzo niebezpieczna. Bardzo latwo oberwac taka roztopiona cyna przy dociskaniu do siebie ogniw.
buwi777 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 historia obrazkowa jest tutaj Jak widac , nie potrzeba warsztatu... jesli ktos chce balansowac to oczywiscie mozna dolozyc odpowienie kable... Polecam okulary ochronne podczas lutowania, goraca cyna jest bardzo niebezpieczna. Bardzo latwo oberwac taka roztopiona cyna przy dociskaniu do siebie ogniw. No oczywiście że można, ale 2 pytania: 1/ Jak to kiedyś "rozlutujesz jak któreś ogniwo padnie - bo mnie już coś takiego się zdarzyło ? 2/ Na jednym z końców jest "bezpiecznik" ciśnieniowy. Jaką masz pewność że go nie zalutowałeś. Skutki zalutowania bezpiecznika są .... poważne ... Ale swoją drogą zrobione czysto i ładnie. Miłego latania,
kankrz Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2009 A wiec tak : gdy padnie ogniwo to sprobuje 'rozlamac' spoine , robilem tak wiele razy z ogniwami Sanyo 1250 SCLR i zawsze sie udawalo czasami ogniwko lekko sie odksztalcalo ale dalo sie poprawic. A tak naprawde to jesli pakiet padnie po sezonie to nie bede go naprawial... zaworu nie zalutowywalem ani nie zalewalem cyna , zawor jest 'na zewnątrz' spoiny (spoina nie obejmuje zaworu)
buwi777 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 A wiec tak : zaworu nie zalutowywalem ani nie zalewalem cyna , zawor jest 'na zewnątrz' spoiny (spoina nie obejmuje zaworu) Dziwne, bo zawór jest DOKŁADNIE w centrum ogniwa :idea: :?: http://www.aircraft-world.com/shopexd.asp?id=5085 - dlaczego to "złącze" ma półotwór na środku ?
instruktor Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Jerzy wyjąłes mi ten problem prosto z ust
kankrz Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Alez Panowie , a kto powiedzial ze spoina musi byc dokladnie i centralnie na srodku ogniwa ?? Wyglada to mniej wiecej tak
buwi777 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Alez Panowie , a kto powiedzial ze spoina musi byc dokladnie i centralnie na srodku ogniwa ?? Wyglada do mniej wiecej tak a/ Trzymam kciuki by Twoje życzenie co do kształtu spoiny się ziściło; b/ Sorry, ale jestem elektronikiem z jako takim doświadczeniem i nie wierzę że uda Ci się uzyskać taki a nie inny kształt spoiny. Akurat znam rozpływność cyny i takie coś to raczej tylko pobozne życzenie ( wiesz co to włoskowatość ?? ) ale oczywiście mogę się mylić :roll: :idea: :?:
kankrz Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Prosze Pana , ja nie mam zyczen co do ksztaltu tej spoiny. Tak naprawde ksztalt nie ma wielkiego znaczenia (powierzchnia to i owszem). Trudno sie rysuje w Paint'cie i byc moze troche wyidealizowalem je ksztalt. Naprawde chodzi tylko o to , ze zawor pozostaje wolny od cyny , pozostaje poza spoina. Da sie to zrobic przykladajac grot lutownicy w odpowiednie miejsce. Malo tego , daje sie to zrobic latwo, nawet w tak prymitywnych warunkach jak moj 'warsztat'. Ale zostawmy to juz , oczywiscie bardziej profi jest z blaszkami.
bubu2 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Spotykałem już takie łączania cel (co prawda innych ogniw, ale idea jest ta sama). Bez elastycznego elementu między ogniwami, masz zawsze szansę, ze w locie, podczas drgań połączenie puści.Przy sztywnych łączeniach tak cieżkich ogniw musi. Tym bardziej, że jak sam mówisz, można je "rozłamać". Jeśli Ty możesz, to samoistnie moze również. A i o przypadek zaklejenia zaworu też bardzo łatwo (jak, na pewniaka sprawdzisz?) I jak znam życie, połączenie puści zawsze w locie (mówi o tym Pan Murphy). pozdr
kankrz Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2009 bubu2 , to wszystko prawda co piszesz ale... dawno , dawno temu , kiedy latalo sie tylko na ogniwach NiCd, nikt nie stosowal blaszek. Blaszki przy pradach 100A + zaczynaly sie mocno grzac a nawet swiecic (ponoc). Wszystko lutowalo sie ogniwo do ogniwa , pakiety nawet 30cel i nikt nie przejmowal sie ze sie przelamia. Tzn trzeba bylo z glowa taki pakiet zainstalowac w kadlubie. Zawsze cos moze sie zdarzyc ale dobrze polutowany pakiet nie peknie. Poza tym , ja patrze na pakiet jako na cos, co wklada sie do modelu F5B gdzie nie ma drgan od benzynowej 50-tki , a ten silnik ktory tam jest pracuje zaledwie kilkadziesiat sekund i ne wnosi drgan (znaczacych). Tu przyznam sie, patrzylem bardzo wasko , pod katem wlasnych zastosowan tylko. Ja sie nie upieram i nie namawiam nikogo , chcecie blaszki to bardzo prosze - ja nie widze uzasadnienia w pakietach o tym ksztalcie. Przekroj tej blaszki bedzie zawsze mniejszy niz powierzchnia styku/spoiny przy lutowaniu ogniw jedno do drugiego. No ale.. , sa i inne czynniki wynikajace z odmiennego zastosowania. pozdrawiam
Marek_Spy Opublikowano 18 Maja 2009 Opublikowano 18 Maja 2009 Zupelnie zly pomysl , a to dlatego ze złacze nie jest elastyczne wiec przy dosc sztywnych ogniwach wystepuje ogromne naprezenia a cyna jest niezbyt elastyczna więc ja uzywam albo plecionki albo blaszek to zapewnia elestycznosc przy nacislkach mechanicznych i zmianach termicznych . juz widzialem glebobicie z powodu pakietu :rotfl:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.