rapier Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Co prawda oblot mojego nowego DLG juz sie odbyl na rozpoczeciu sezonu w Pobiedniku Wielkim, niemniej to dzis tak naprawde, kozystajac z okazjii ze przestalo wiac w godzinach przedwieczornych polatalem sobie nim i jestem zachwycony. Oto kilka fotek : kilka faz rzutu A tak juz model prezentuje sie w powietrzu i trzeba przyznac ze trzyma sie go wyjatkowo dobrze A teraz ostatnie zdjecie..... Wielki trzask nad glowa a nastepnie -po prawej widzimy odlatujacy kadlub ( nienaruszony ) a nad glowa zlozone na pol skrzydla. Huk byl calkiem glosny Na szczescie przelamanie dosc czyste i po sklejeniu nie bedzie sladu tego incydentu. Jak stwierdzila komisja do badania katastrof lotniczych puscila wrega mocujaca nakretki srub nylonowych a potem to juz lawinowo poszlo co doprowadzilo do przelamania sie skrzydel. Wina moja bo laminujac caly kadlub pominolem to miejsce ( sam nie wiem czemu ) wiec nic dziwnego ze sklejkowa wrega po prostu sie odkleila.
pppd Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Opublikowano 12 Kwietnia 2009 No proszę, a ja dzisiaj polatałem znów nad wałem wiślanym Twoim poprzednim mikrusem i nadal spisuję się znakomicie. Czym pokryłeś skrzydła od spodu? Bo od góry to chyba solarlite?
rapier Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 13 Kwietnia 2009 od dolu tez, tylko ze bialym
krzysiek w Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Oj,ja nie widze zdjec nawet po wklejeniu linka do przegladarki.
kuba r. Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Opublikowano 13 Kwietnia 2009 wzmacniałeś w jakiś sposób skrzydła węglem? czy sama sosna+balsa? sam zacząłem jakiś czas temu robić DLG 1m całkowicie konstrukcyjny, ale odradzono mi w powodu wytrzymałości skrzydeł i problemu z mocowaniem kołka, jak u Ciebie to wygląda? pozdrawiam, Kuba
rapier Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 13 Kwietnia 2009 skrzydla spokojnie wytrzumuja i nie ma co sie tym przejmowac. Sosonowe dzwigary z kesonem i keson oczywiscie zamkniety poprzez polaczenie obu dzwigarow. rzucalem naprawde mocno. Skrzydla zlamaly sie bo wyrwalo mocowanie z kadluba. Na szczscie zlamanie jest dosc czyste i z naprawa problemu nie bedzie.Zarowno dzwigary jak i ich lacznik sa nienaruszone.
kuba r. Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Opublikowano 13 Kwietnia 2009 u mnie skrzydła narazie wyglądają tak: sorry za jakość, ale z komórki robione ... dwa dźwigary z sosny 4x2mm i między nimi balsa 3mm, słoje pionowo, natarcie balsa 3mm, spływ 2x balsa 1mm - będzie zeszlifowane do 1mm. Zastanawiałem się jeszcze nad płaskownikiem węglowym na spływie, powiedzmy 0.5x10mm, jest to potrzebne czy niezbyt? a jak masz rozwiązane mocowanie kołka??
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.