markuz Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 dziwne i to bardzo sporo ludzi czytając wypowiedzi innych posiadaczy danego sprzętu że to chłam , nadal kupuje z myślą że a nuż jego będzie latał . Widać wola uczyć się na swoich błędach zamiast na innych . Jak poprzednik napisał co by to nie wymienić żeby to latało , śmiech na sali . Po roku zmagań z helikiem jak mu starczy cierpliwości , dojdzie do wniosku żę tyle co w niego wpakował kasy na części próbę ulepszeń i tp. dojdzie do wniosku że kupi helika znacznie lepszego co i tak większość robi , albo rzuca tę dziedzinę modelarstwa w przekonaniu że heliki to wielkie G... . Mowa o częściach zamiennych , niby po co ? jak kupisz dobry heli i nie będziesz szarżował uczył się krok po kroku to będziesz latał długo i szczęśliwie . Coś tu kolega wyżej napisał że heliki same wiszą , żaden sam nie wisi nawet ten za 15000 zł po prostu one prawidłowo latają . A jeśli kupiłeś go bo nie wiesz czy ten kierunek jest dla ciebie to może od razu iść kupić wędkę i iść na ryby . Latanie Helikami wymaga trochę więcej zdecydowania . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek68 Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Nic tu nie jest dziwne.Po prostu jeśli ktoś napiszę że dany model to złom odbierane jest to przez co niektórych użytkowników tego modelu jako atak na ich osobę lub coś w tym rodzaju. No i zamiast rzeczowych argumentów mamy elaboraty na temat wyższości świąt X nad świętami Y. Taka to prosta historia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek LP Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Oczywiście że łatwiej jest wydac 1500 czy 2000 zeta na TRexa który "sam lata" ale taki heli jak King lata wcale nie gorzej a przy okazji - ponieważ nie wisi sam - zmusza do nauki latania. No i naprawy tańsze niz Rexa. Jednak wśród doświadczonych modelarzy śmigłowcowych częściej spotyka się ludzi, którzy preferują modele które "same latają". Posiadanie tego typu modeli nie jest zależne od stanu kieszeni, są inne argumenty przemawiające za zakupem modeli T-Rexowatych. Nie rozumiem czy T-Rexy wiszą same czy latają same czy jedno i drugie (patrz cytat)? Jestem posiadaczem takowego od pewnego czasu i widocznie musiałem mu w tym lataniu mocno przeszkadzać bo zaliczyłem wiele kraks. A teraz na poważnie. Doświadczeni modelarze doradzili mi na pierwszy model T-Rexa 450. Latam nim od kilku miesięcy i czynię powolne postępy w treningu. Około miesiąc temu miałem możliwość wykonać lot HBK. Różnicę można zobrazować w ten sposób że ten tańszy model jest nieprzewidywalny i bardzo nieprecyzyjny w sterowaniu. Faktem jest, że wytrymowany T-Rex jest w stanie wisieć przez kilka sekund bez ingerencji. Co moim zdaniem daje trening modelem HBK w porównaniu z T-Rexem– to samo co trening halówką 3D przy porywistym wietrze 3 m/s lub trening akrobatem 3D z luzem na serwach 0,5 cm. Można mieć z tego frajdę ale niektórzy wymagają od modelu aby chodził precyzyjnie za ręką i był w 100% przewidywalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.