Zgrywus Opublikowano 27 Maja 2009 Opublikowano 27 Maja 2009 Ciekawe co im z tego wyjdzie:D http://nt.interia.pl/gadzety/news/powstaje-latajacy-samochod,1313790
gładkilot Opublikowano 27 Maja 2009 Opublikowano 27 Maja 2009 zabawka dla ludzi z kasą 1)wbrew pozorom niepraktyczne 2) ciekawe 3)drogie mogło by być głównie do tego , że wsiadasz sobie w domu i jedziesz tym na lotnisko do kierowania nim nie będą potrzebne umiejętności pilotażu. a to pisał jakiś człowiek który kompletnie nie ma o tym pojęcia niestety....chyba ,że myślał tylko o jeżdżeniu po ulicach,,,,, śmigła o zmiennej geometrii umożliwiające pionowy start o to też jest ciekawe do szybkiego przemieszczania grup żołnierzy podczas walk w mieście. a to jakie fajne wylądują na skrzyżowaniu
Ybami Opublikowano 27 Maja 2009 Opublikowano 27 Maja 2009 Coś podobnego już jest i w 2012 ma trafic do seryjnej produkcji.
madrian Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 zabawka dla ludzi z kasą1)wbrew pozorom niepraktyczne 2) ciekawe 3)drogie mogło by być głównie do tego , że wsiadasz sobie w domu i jedziesz tym na lotnisko do kierowania nim nie będą potrzebne umiejętności pilotażu. a to pisał jakiś człowiek który kompletnie nie ma o tym pojęcia niestety....chyba ,że myślał tylko o jeżdżeniu po ulicach,,,,, śmigła o zmiennej geometrii umożliwiające pionowy start o to też jest ciekawe do szybkiego przemieszczania grup żołnierzy podczas walk w mieście. a to jakie fajne wylądują na skrzyżowaniu Z pozoru to wygląda jak żart, ale celem jest opracowanie technologii, przy istniejącym poziomie technicznym, realizującej taki cel. DARPA prowadzi wiele takich projektów, które wydają się bez sensu. Kiedyś ludzie się śmiali, jak ktoś wspominał, że samolot może nie mieć pilota, a DARPA się nie śmiała, tylko zajeła problemem i dziś mamy samoloty bez pilotów. Wbrew pozorom, nie zawsze konieczna jest umiejętność pilotażu. Pilotaż sugeruje pełne opanowanie maszyny w locie 3D. Sterowanie o jakim jest wspomniane w artykule nie jest pilotażem. "Pilot" czyli ten przeciętny żołnierz, wskazuje gdzie chce lecieć, a resztę załatwia komputer, który też pilnuje "pilota-pasażera", żeby np. nie wbił się w wieżowiec. Coś takiego oferuje już Skycar, który w ostatecznynm zamyśle ma być praktycznie autonomicznym środkiem transportu. Wsiadasz, naciskasz "Jedziemy do mamusi", a maszyna cię zawozi, sama dbając o wybór drogi, wysokość, omijanie przeszkód itd. Tyle, ze Skycar, ma być sterowany przez zewnetrzny system nadzoru ruchu, a tu chodzi o pojazd całkowicie autonomiczny. Projekt nawet ciekawy i ma sens. Miasto jest bardzo skomplikowanym polem bitwy. Front może być bardzo rozbity i przemieszany. Łatwo zastawiać pułapki na pojazdy. Po swoim terenie jeździmy, a jak się trzeba przemieścić w inną część miasta, możemy po prostu oblecieć niebezpieczne rejony, lub przelecieć nad nimi. Przy dzisiejszym rozwoju środków wywiadu elektronicznego i różnych detektorów, klasyczne "pole" przestaje być atrakcyjnym miejscem na pole bitwy.Jaki sens ma manewrowanie czołgiem, między krzakami, jeśli wróg cię widzi cały czas i śmieje się pod nosem? Jedynym miejscem gdzie można się ukryć są miasta. Dziś "człowiek z lasu" ma mało racji bytu. Co cię dziwi w lądowaniu na skrzyżowaniu? Ja rozumiem, że w Pcimiu 'krzyżówka" może jest tak mała, że Maluch się nie wyrabia na zakręcie, ale w dużych aglomeracjach "skrzyżowania" są często bardzo dużymi placami, na których bez problemu mieszczą się śmigłowce. Czemu nie samochód, nawet latający? Jeśli maszyna będzie mała, to nawet nie potrzebuje startu pionowego, wystarczą właściwości STOL i krotki rozbieg np. trzypasmówką, lub kilkudziesięciu metrowy odcinek prostej drogi do lądowania. Pomijam już fakt, że artykuł pisał człowiek, który o temacie nie miał pojęcia i "przyprawiał zupę" jak pokręcony.
gładkilot Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 Pomijam już fakt, że artykuł pisał człowiek, który o temacie nie miał pojęcia i "przyprawiał zupę" jak pokręcony. i głównie to chciałem ukazać dobrze ,że się rozwijają , niech kombinują - tak powstały wszystkie wynalazki, może im się z tym nie uda ( czego nie iem) ale zdobędą jakieś nowe doświadczenie i będą cały czas to ulepszać
baxter12 Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 Było w latach piećdziesiątych... Choc oczywiscie nie w takiej zaawansowanej formie. Ford Pinto ktorego w kilkanascie minut mozna bylo przerobic na latadło. baxter
Andy5 Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 W latach międzywojennych był taki projekt jednego z naszych konstruktorów (nazwiska nie pamiętam) i nawet rozpoczęto budowę prototypu. Fundusze na budowę zbierano wśród oficerów lotnictwa. Niestety projekt został niedokończony a rozpoczęty prototyp po przeniesieniu do Lwowa został zniszczony podczas działań wojennych.
madrian Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 No i biały "Cytrusek" Fantomasa... :mrgreen:
baxter12 Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 No i biały "Cytrusek" Fantomasa... :mrgreen: Noo, ale to juz lata siedemdziesiate... Baxter
Łukasz K. Opublikowano 8 Czerwca 2009 Opublikowano 8 Czerwca 2009 jak za 30 lat wszyscy takim beda latac do ja bede jezdzil samochodem normalnym:D
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.