myszorek1212 Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Witam! Mam silnik samozapłonowy MARS 2,5ccm. Jeszcze go nie uruchamiałem, ale podczas próby obrotu śmigłem nie da rady w tym momencie gdzie tłok znajduje się w górze. I tu pytanie czy tak powinno być? Czy raczej powinno się dać obracac śmigłem? A i przy okazji czy ma ktoś do sprzedania paliwo samozapłonowe do takiego silnika? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. P.S. Jeżeli uważacie, że źle nazwałem temat to napiszcie to poprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jager Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 przeciwtłok jest zbyt nisko co uniemozliwia przekrecenie wałem tłok dobija do przeciwtłoka-musisz wyjąć cylinder i przeciwtłok wybić parę mm wyżej wkładając do tulei cylindra najlepiej kołek z twardego drewna lub pręt aluminiowy lub cos podobnego.Paliwo kupisz w sklepach do samozapłonów na eterze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
myszorek1212 Opublikowano 30 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Może to głupio zabrzmi ale gdzie się znajduje przeciwtłok i jak on wygląda? Odrazu mówie że się na tym nie znam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
myszorek1212 Opublikowano 30 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 OK juz wszystko działa. Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jager Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Umocuj silnik np. w imadle delikatnie a mocno i daj na tłok przez otwory wylotowe w cylindrze 2-3 kropli paliwa i zwiększajac delikatnie kompresję śruba w głowicy przewieraj bardzo energicznie smigłem w lewo do momentu wystąpienia serii wybuchów .Jesli uda Ci się uzyskać taki stan jeden po drugim to juz krótka droga do pełnego zadowolenia co mozna smiało nazwac sukcesem.Wtedy wystarczy podłaczyc bak i wykręcic iglicę rozpylacza na ok. 2 obroty i powtórzyc to co wyżej napisano.Obroty regulujesz śrubą w głowicy i iglicą rozpylacza.Paliwo składa się:Eter -do zdobycia w szpitalach lub sklepach internetowych z odczynnikami chemicznymi,olej rycynowy apteka,nafta sklep -nie ropa.Najtaniej gotowe paliwo w sklepie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartekSz Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 W imadle to nie mocuj bo wibracje nie będą skutecznie tłumione!! Zamocuj w łożu z drewna jeżęli nie masz plastikowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 jager, Za radę z imadłem powinieneś mieć zakaz publikacji, Dlaczego nie ropa?? Eteru, to już chyba w szpitalu nie uświadczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 jager w imadło to możesz sobie "małego" wkręcić, tylko koniecznie bardzo mocno aż soki puści. Kolekcjonuję silniczki i wiele już egzemplarzy widziałem uszkodzonych w ten sposób, silnik ma od tego konsolki żeby ich używać, a jak się komuś nie chce lub nie potrafi wykonać łoża do testu to niech sobie modelarstwo odpuści, silniczek przekaże komuś, kto zrobi z niego użetek, a sam niech zajmie się na ogrodnictwem lub wędkarstwem....(z całym szacunkiem dla ogrodników i wędkarzy). Kto mógł wymyślić tak debilnie brutalny sposób obchodzenia się z silniczkami, które z natury są ustrojami szczególnie wrażliwymi i delikatnymi??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 marudzicie ja słyszałem że fachowcy od tjuninku łapią silnik za cylinder i skręcają mocno w imadle żeby się luzy zmniejszyły :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 Ot brutale się znaleźli :wink: ale mogę tylko się przyłączyć do was :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 2,5ccm to się w ręku odpala, tylko ze trzęsie troche, no i gorąco się robi. W imadle to skrzynke scisniesz i po zawodach jak nie masz wyczucia. Juz lepiej zdejmij z boazeri jakąś deseczke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
myszorek1212 Opublikowano 2 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 łoże do silnika zrobie chyba ze sklejki 3mm . chyba wystarczy taka grubość co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Jak chcesz silnik na klacie wychwycić to wystarczy, minimum 10mm zapewni Ci bezpieczne i pewne (wystarczająco sztywne) mocowanie podczas odpalania. Motorek da się odpalić w ręce ale nie polecam takiego postępowania ze względów bezpieczeństwa :!: :!: :!: Panie Majorze dzieci to czytają.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jager Opublikowano 11 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Karlem- od 30 lat tak silniki sprawdzam i żadnemy krzywdy nie zrobiłem a do 5 cm3 a nawet wieksze zapalam w ręce do prób zapłonu rzecz jasna.No ale żeby takie cos robic to trzeba miec troche sprytu i wyobrażni. Eter wbrew temu co piszesz jest nadal w aptekach szpitalnych i sklepach z odczynnikami chemicznymi. A czemu nafta a nie ropa to juz sam dojdz do tego może znajdziesz na to odpowiedż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 12 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 jager, ...sprytu i wyobraźni, powiadasz. Też mi się zdarzało tak odpalać :oops: Kolega odpalił w rękach Radugę 10 ccm bez tłumika. Jak go poparzyły spaliny miał dylemat: trzymać, czy rzucić. Nie sprawdził, co byłoby, gdyby rzucił... Znajomy, też modelarz, twierdzi, że u niego w szpitalu eteru już nie używają. ...widocznie miałem inne silniki, bo moje na nafcie bardziej się grzały, a na ropie pracowały jakby płynniej... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Eter dietylowy - bo o ten chodzi w szpitalach był używany do narkozy, już nie jest, są inne lepsze środki, być może używa się go jeszcze do innych celów.... Da się go kupić w sklepach z chemią - trzeba wziąć na firmę bo osobom prywatnym nie sprzedają - teraz i tak jest łatwiej niż było kiedyś (trzeba było mieć odpowiedni magazyn odebrany przez sanepid, prowadzić dokumentację przychodu i rozchodu i takie tam "ułatwienia") - cena 1 litra to ok 30-40 zł. Najlepsza obecnie nafta, którą sam stosuję i polecam to paliwo lotnicze Jet-A1, (kiedyś jakieś 20 lat temu używałem nafty prymusówki, która była bardzo dobrej jakości, ale obecnie dostępna na polskim rynku niestety do paliwa się nie nadaje). Olej to najlepiej Castrol M lub zwykły olej rycynowy z apteki, lecz ten drugi drożej wychodzi i sprzedawany jest w opakowaniach po 30g (można czegoś dostać przelewając). Przypomniało mi się jak lata temu właśnie w aptece kupowałem olej rycynowy w ilości 40 buteleczek (wykupiłem cały zapas), a na pytanie pani magister po co mi tyle tego odpowiedziałem że babcia ma ciężkie zatwardzenie, pośmialiśmy się oboje... Stare dobre czasy. To w zasadzie podstawowy skład paliwa mamy załatwiony, jest jeszcze wiele różnej maści dodatków stosowanych do paliw wyczynowych takich jak np; Lubrizol 52M(likwidujący nagar) lub DII (diesel ignition improver - ułatwiający rozruch), ale to już temat na inną bajkę... jager proszę Cię nie propaguj wśród młodzieży zachowań niemodelarskich i niezgodnych z zasadami zdrowego rozsądku!! Jeśli coś robisz wbrew ogólnie przyjętym i sprawdzonym zasadom, a sam nie chcesz się zmienić to rób sobie dalej "po swojemu" ale nie przechwalaj się przy tej okazji swoim ignoranctwem bo to do niczego dobrego nie doprowadzi!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Witam! Mam silnik samozapłonowy MARS 2,5ccm. Kupiłem do niego paliwo samozapłonowe. Wg. wielu instrukcji próbowałem odpalić go ale nic z tego. Z zakręconą iglicą i ustawianą kompresją leje 3-4 krople paliwa na tłok i kręce i odpala na 1-2 sekundy. Pisało w instrukcjach, że tak ma być. Następnie odkręciłem iglce na 2 obroty, podłączyłem wężyk z paliwem, kręce i nic. Po nalaniu 3-4 kropel paliwa na tłok zaczyna kręcić na jakieś 3 sekundy, następnie w wężyku z paliwem pojawiają się pęcherzyki powietrza i silnik gaśnie. Próbowałem wielu ustawień iglicy ale nic z tego. Wiecie może jak rozwiązać ten problem? Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam! scalam temat -utopia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 ...sprawdź po kolei, czy instalacja paliwowa jest szczelna, a wężyk zasilający sięga dna zbiornika, bo, sądząc po objawach, wygląda na to, że łapie powietrze zamiast paliwa. Paliwo powinno być zassane - cały wężyk wypełniony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.