senio Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 nowego motocykla bym nie kupil bo poprostu nie czuje takiej potrzeby, do przemieszczania sie wole samochód, jest bezpieczniejszy i wygodniejszyzas ze staroci to Sokól 1000, nestety poza zasiegiem, BMW, no i Indian najlepiej jakis sportowy model BMW cenie za bezawaryjnosc i prostote knst Trochę to nie tak. Kiedyś motocykl „był za karę”. W zasadzie jako alternatywa autobusu. Do przemieszczania się niezależnego od innych publicznych środków przemieszczania. Około 30 lat temu jeździłem na moto do pracy i wszędzie bo samochodów było mało i były drogie. Jak kupiłem pierwszego kaszla moja WSK-a 175 poszła w odstawkę definitywnie i po bodaj trzech latach stania ją sprzedałem. Na łeb nie leciało rodzina się mieściła i było super. Teraz inne czasy. Motocykl to hobby jak wszystko inne. Leje czy zimno jest samochód i nim się jeździ. Piękna pogoda wyciąga się moto i uprawia się hobby. A i wycieczka 300 , 400 km czy więcej km nie robi wrażenia ani na sprzęcie ani na jeźdźcu. Kultowe motocykle jak Twoja BMW nie odda Ci już tego. Po takiej trasie będziesz jak przeciągnięty przez wyżymaczkę. Co innego w "koło komina" z 50 – 100 km się przejechać. Wtedy tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 ale ja doskonale rozumiem czym jest teraz motocykl, kiedys był namiastka samochodu, jedynym dostepnym wlasnym srodkiem transportu, dzisiaj sie jezdzi dla przyjemnosci To cos takiego jak zeglarstwo Ja poprostu nie czuje potrzeby posiadania czegos takiego jak twoja Yamaha, wole stary zabytkowy motocykl bardziej do posiadania niz do jazdy, choc napewno bede na nim jezdzil ale nie spodziewam sie wiekszych tras niz 50 km w jedna strone Jazda motocyklem jest dla przewidujacych, rozwaznych ludzi, w dzisiejszych czasach naprawde łatwo o kolizje a wiadomo czym sie konczy, natomiast nowoczesny bolid az kusi by odkrecic szpulke dokladnie po to zostal skonstruowany i wiem bo jezdzilem przy malych predkosciach on sie poprostu meczy ale jak najbardziej Ciebie popieram, mam kolege co mam motocykl i uzywa go tylko na urlopie poprostu jedzie nim z zona gdzies na korsyke lub do Hiszpanii Takie hobby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
senio Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 natomiast nowoczesny bolid az kusi by odkrecic szpulke dokladnie po to zostal skonstruowany i wiem bo jezdzilem przy malych predkosciach on sie poprostu meczy Tu nie masz racji. Pod kaskiem musi działać wyobraźnia. Idąc tym tokiem myślenia jutro Ci cegła na głowę spadnie na chodniku i zginiesz. A co do szybkości nie kręci mnie. Przy tak dużym momencie obrotowym dobra szybkość to 80-100 km/h. Zresztą najprzyjemniej jest 70km/h . Pięknie wolniutko warczy że możesz cykle wydechu liczyć i masz na wszystko czas. Zapierdzielanie 200 km/h juz mnie nie rajcuje. Samochodem też jeżdżę max 110km/h. Nie ma dróg na więcej i potrzeby szybciej jeździć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Addriano Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 Tak Senio ma 100% racji bo nieważne co masz pod :ass: ale ważne co masz nad nią . Z odwijania skutecznie wyleczył mnie pewien Pan w Polonezie. na skrzyrzowaniu w ślesinie zaspałem do pracy i koniecznie chciałem zdążyć . Naszczeście obyło sie na starchu ale miałem duzo szczescia no i chyba jeszcze troche pomyślunku. Teraz szykuje sie Wiesia a jak kiedyś mnie natchnie może znów ruszy projek Street'a z Zx-10'tki która stoi w garazu. Co by powygłupiać sie na placu. Pozdrówka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 i tu sie z toba zgodze dla mnie tez najpiekniejsza predkosc jednosladu to 80-100 km/h przy 200 juz nawet nie slychac wlasnych mysli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
senio Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 przy 200 juz nawet nie slychac wlasnych mysli Nie wiem jak to jest. Nigdy nie jechałem na moto więcej jak 110 mil/h czyli około 175 km/h. autostradą i tylko z 30 km dla testu. Na Virago kiedyś też dla testu ze 160 km/h pogoniłem. Dla mnie to nieporozumienie walczyć z wiatrem i hukiem przy takiej prędkości. Poza tym w zbiorniku robi się wir . Nieraz chłopaki się trochę wygłupiają, a ja i kilku innych dojeżdżamy za jakiś czas do nich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelarzkobi Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Wracając do tematu pogody nareszcie się doczekałem Polatałem sobie jak nigdy Nic mi nie sprawia radochy taj jak latanie po przerwie zimowej Dzisiaj także pogoda dopisuje i po południu wybieram się poi południu na lotnisko do Świebodzic. Mam nadzieje tylko że nie bedzie wiało bo ten tydzień był raczej wietrzny :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.