Skocz do zawartości

FunFly lat dziewięć budowany, więc nie ToTo.


Motylasty

Rekomendowane odpowiedzi

Mawiają że wstyd to „źle kraść i z d… spaść”.

Pomny tego wstydu po dziewięciu latach pracy postanowiłem wreszcie ulotnić model spalinowy. FunFly ów powstał na podstawie rysunków poglądowych zamieszczonych w roku bodajże 1997 w czasopiśmie Młody Technik. Budowę rozpocząłem w roku dwutysięcznym ( słownie 2000 ) i trwała z przerwami przez całe te lata. 

Okazją do zakończenia był tegoroczny zlot maniaków w Prusicach, dziesiąty już zresztą.

Warunki oblotu były ….. no powiedzmy że mocz oddawany technika tradycyjną przelatywał przebywał w powietrzu ok. 2 sekund i w tym czasie pokonywał dystans metrów kilkunastu.

Jako że zabrakło mi odwagi na oblot własnoręczny, wszak w tym czasie dokonywałem pomiarów zachowań wspomnianego moczu, oblotu dokonał Kolo, powiem tylko że Kolo ma lat czternaście i lata wszędzie wszystkim i we wszystkich warunkach. Kosztowało mnie to tradycyjnie paczkę chipsów. Trawa była głęboka więc Funa w powietrze wysłał Henio ( dziadek a zarazem sponsor, opiekun i obsługa techniczna Kola ).

Nie odbyło się bez strat, w pewnym momencie w wyniku flatteru odszedł był sobie statecznik pionowy, Kolo dał radę jednak. Statecznik zresztą się odnalazł, leżał sobie bydlak zadowolony z siebie w trawie a raczej zbożu, żeby być dokładnym.

Po wylądowaniu Kolo rzekł , „spoko model”

Zdjęcia modelu w locie to zasługa Tomka „Cypisa”, ja w tym czasie kręciłem film ( pewnie niebawem się pojawi ). Fun idzie dosłownie „za ręką”, plecy, beczka, pętla – no problemos.

Zawis ?, no cóż chyba za słaby silnik, tradycyjny OS ELA 40, śmigło 10x6,5. Może zmiana śmigła na 11x4 coś da, przynajmniej bydlak będzie trochę wolniejszy.

Poniżej parę już historycznych fotek z budowy modelu i fotki z oblotu.

 

funfly1.jpg

 

funfly2.jpg

 

funfly3.jpg

 

funfly4.jpg

 

funfly5.jpg

 

funfly6.jpg

 

funfly7.jpg

 

funfly8.jpg

 

funfly9.jpg

 

 

KOLO, HENIU i CYPIS raz jeszcze wielkie dzięki.

 

Sam niebawem pośmigam nim po niebie.

 

I tak też wreszcie zawitałem do działu modeli smrodliwych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.