ertman_176 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 Witam Chciałbym wam przedstawić kilka moich przemyśleń nt. modelarstwa. Nie powiem że tylko lotniczego ale ogółem, chociaż na pewno sporo bedzie na temat "samolotów". Zacznę od definicji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Modelarstwo Nie każdy może się z nią zgadzać ale poniekąd jest to prawda prawie nienaruszalna. Jednak jak to wyglądało na przestrzeni lat ? Wiem że niektórym już ciśnie się na usta że kiedyś nic nie było, że balsa to rarytas a laminat - co to takiego ? Ale po kolei Wczoraj: Od bardzo dawna ludzie wykonywali małe przedmioty wyrażające większe rzeczy. Począwszy od posążków bogów do makiet wielkich miast. Są to rzeczy prawie tak stare jak koło ... Ja to sobie przyrównuje do podróży obieżyświatów i ich rysunków, gdy nie potrafili czegoś wyjaśnić słowami to to rysowali. Pewien przysłowiowy geniusz wymyślił sobie model który miałby przedstawiać "coś" i wykonywać taką samą funkcję jak oryginał. Wszyscy pytali po co to robi a on sam czasami nie wiedział po co. Wszyscy znamy słynne maszyny latające i łodzie podwodne Leonarda który jak wiecie był także malarzem, lekarzem, konstruktorem itd Był także modelarzem i to dobrym. Dlaczego tak uważam - bo dobry modelarz musi być syntezą kilku całkiem skrajnych "umiejętności" Co z tego ze potrafisz złożyć model jak nie potrafisz go pomalować aby wyglądał ładnie ? Rzeczy ładne zawsze są mile widziane, oczywiście jest to względne pojecie i zależy od gustu. Dla jednych różowy spitfire bedzie ładny a dla drugich bedzie to katusza i koniec świata. Są modelarze dokładni, u których przesuniecie o 1-2mm jakiegoś elementu lub nieprawidłowa ilość nitów na modelu jest powodem do samobójstwa. Wracając do kiedyś, skupmy się na modelach RC, konkretnie samolotach. Jak to każdy chyba z nas już wie modelarstwo kiedyś było czymś zupełnie innym niż jest teraz. Ja ustalam symboliczną datę na rok 89/90 z wiadomych przyczyn. A kto nie wie ten niech odświeży wiadomości z historii :wink: W latach miedzywojennych oraz powojennych w Polsce powrzechnie budowano modele samolotów. W roku jak pamietam chyba 57 W. Schier konstruuje model Wicherka od którego się chyba wszystko zaczęło ... Pare lat później spisuje elementarz w postaci książki Miniaturowe Lotnictwo kumulując całą ówczesną wiedzę techniczną i dostępną technologie. Nie zapomina takze o pokrewnych dziedzinach czyli aerodynamice i meteorologii. Do dzisiaj jest to jedna z najważniejszych pozycji na regale wielu z nas. Powstaje także kilka podobnych książek przed i po ML ale nie sa one tak skonstruowane jak ta bo traktuje całkowicie o lotnictwie. Trzeba tutaj wymienić kilka nazwisk: -Niestoj -Reszel -Gajewski -Litwin -Dzięcielski Są to ludzie którzy dla całości polskiego modelarstwa można by powiedzieć że poświecili całe życie. Nie będę także wspominał instruktorów bo zabrakło by stron na wypisanie ich nazwisk i zasług ... Powyższe nazwiska wypisałem bo są to ludzie którzy napisali co najmniej jedną książkę nt. modelarstwa. Wiele w tych książkach prawdy jest zawarte lecz niektóre rzeczy zostały całkowicie zatarte i nieaktualne. Najbardziej szkoda mi tego że najważniejsza idea została zatarta. Czerpania z tego przyjemności. Zamieniono to dzisiaj na kolejny sposób wydania pieniędzy. Do tego wiedza została wyparta poprzez modele arf które niedużym nakładem pracy można uzbroić do lotu. Ale jak to się ma do modelarstwa ? Co gorsza ludzie jeszcze bardziej leniwi zostali wyposażeni w szerokie portfele i modele RTF w których wystarczy naładować akumulatory. Ci którzy byli nauczeni modelarstwa nadrabiają sobie to po części drogimi, skomplikowanymi zabawkami typu silniki gwiazdowe, pełnolaminatowe hiper modele a cała magia budowania pozostała tylko w nielicznych ... Te "smaczki" to piękne rzeczy ale powoli modelarstwo staje na głowie Nie mówie że lepiej było jak nic nie było ale boje się o jutro - pokaże wam jak wygląda to dziś: Przykład z naszego forum ... Marcin [skazoo] zaprojektował kilka lat temu piekny model RWD 5, model latał z sinikiem 400, pakietem kan, serwami standard, udostępnił nie odpłatnie plany podzielone na kartki A4. Na naszym forum powstało kilkaset jak nie tysięcy postów nt. jak udoskonalić ten model tak aby był jeszcze bardziej "doskonały". Są takze relacje przedstawiające krok po kroku budowe, dobór wyposażenia itd. Było tych modeli zapewne w polsce zbudowanych kilkaset, niektóre latały a niektóre nie. Teraz moje pytanie dlaczego niektóre latały a niektóre nie ? Bo do jednych modelarz się przyłożył i wykonał to zgodnie ze sztuką a drugi zrobił aby było bo podobno to takie proste. Powtórzę - modelarstwo to synteza umiejętności, można być kiepskim pilotem ale dobrym modelarzem, można pilotować modele ale w życiu nie porwie sie taki człowiek na budowe modelu. Nie wspomne o estetyce modeli. Były już nawet konkursy na najbrzydszy i najładniejszy model, nawet konkursy z nagrodami w postaci pieknych ARFów... Nie ma nic złego gdy się zbuduje pierwszy model i się okaże że coś się sknociło ... Ważne jest to aby mieć zapał aby zdobywać dalej wiedze, znaleźć przyczynę i ją rozwiązać przebudowując stary model lub budując nowy model. Jest jeszcze kwestia co kogo bawi, ale jak to ktoś już powiedział modelarzy dzielimy na "modelarzy i pilotów". Tych pierwszych rajcuje budowanie i ew. latanie tych drugich tylko latanie. I tutaj się pojawia problem bo sie robi coraz mniej budujących a coraz wiecej tylko latających. Niestety praca ani cierpliwość nie są dzisiaj w cenie także coraz mniejs ię robi modelarzy a ci którzy są "się cenią" co coraz częściej spotyka się z pogardą ... Jutro Mam pewne obawy że niedługo moze się okazać że pod naciskiem ARF i "prostoty" cała wiedza podzieli się na dwie czesci: Tej dla wszystkich czyli tych co latają i ta tajemna dla tych co budują. Oznacza to że ARF bedzie jeszcze bardziej dostepny a jego jakość w porównaniu do modelu statycznego np. plastikowego bedzie mizerna ... Przyjrzyjmy się dokładniej temu: Modele latające stają się coraz bardziej nie rozbijalne a co za tym idzie coraz prostsze i uboższe nie wspominając o braku duszy ... Modele redukcyjne występują w wersjach waloryzowanych np. elementami fototrawionymi na poziomie dziesiątych milimetra bo jak inaczej wyglądają modele np. figurek w skali 28mm w których oczach ludzie malują refleksy ? Przyjrzyjmy się wyrobom eduadra - ostatnie modele Me-110 w wersji full czy też czołgi Dragona w których dostajemy wszystko co wytrawny modelarz chciałby dostać za niewygórowaną cene w porównaniu do lat poprzednich gdy wszystko trzeba było zakupić jako osobne kity przewyższające kilkakrotnie wartość samego modelu. Teraz przełóżmy jak to się bedzie miało wobec przyszłości dalszej: Kupuje buty markowe bo koledzy takie mają, kupuje drogie modele bo koledzy takie mają ... A powinno być tak: Kupuje markowe buty bo wiem że jak je kupie to mi długo posłużą, kupuje drogi model bo chce dostać piękny model którym latanie bedzie sprawiało MNIE przyjemność Markowe buty zaczynają być knocone w chinach tak jak modele. Jednak fachowość się nadal ceni a pilot przecież nie potrafi zbudować modelu a butów też se nie uszyje ... Jeszcze kwestia nowych technologi typu obróbka cnc: Nie ma nic złego w korzystaniu z niej gdy jesteście w stanie sami narysować chociaż jeden prosty element waszego modelu. Komputer zastąpił już kartke i ołówek czy też kalkulator dosyć dawno i strasznie mnie dziwi że niektórzy jeszcze tego nie zauważyli. Warto poznać środowisko cad, jest proste i przystępne. Jest także w cenie a wydaje mi się że za 5-10 lat okaże się że jest nieodzownym elementem każdego warsztatu modelarza gdyż pozwala zaoszczędzić czas. Podsumowując: Namawiam was koledzy do praktykowania modelarstwa bo na pewno się opłaci tak jak każda forma aktywności innej niż przełączanie kanałów :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 Kolega Ragi napisał do mnie PW w związku z powyższym Ostatnio będąc w sklepie modelarskim pytałem sprzedawcę o sklepy w Czechach. Do rozmowy przyłączył się inny klient, który powiedział, że sklepy modelarskie w Czechach są likwidowane i to nie z powodu braku zainteresowania modelarstwem, lecz przez zalanie rynku modelami RTF. Daje to wiele do myślenia, jeżeli ktoś chciałby podjąć dyskusje dalej proponuje rozpocząć ją tutaj http://pfmrc.eu/viewtopic.php?p=200695#200695 Ten "artykuł" bedę co jakiś czas uaktualniał o kolejne przemyślenia które zapewne popłyną z tematu w hyde parku. Potraktujcie ten artykuł jako taką esencję ciekawszych wątków tego tematu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.