sebastian Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 miałem heli Carson Hughes500RTF ,nie nacieszyłem sie długo, pare minut latania.Przy ponownym włączeniu radia,wystartował w góre jak rakieta i zniknął w chmurach.Nie pomogło wyłączenie radia.Pytanie? Jakie siły opanowały heli? Uszkodrziłem kwarc.Wcześniej nadajnik podłączany był do compa(symulator) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 To model tej samej klasy co E-skyowska Lama. Nie jest przeznaczony do lotów na dworzu i nawet mały powiew ma dla niego siłę huraganu. Radio ma stosunkowo mały zasięg i po ok 150m silniki się wyłączyły i model spadł na ziemię. Szukaj go w kierunku w którym wiało. Największym błędem przy zgubieniu modelu jest wyłączenie radia. Wówcza model może reagować na przykładowe zakłócenia i wariować - np. rozkręcając wirniki na maks. W razie kłopotów wyłącza się tylko silniki, nie aparaturę. Lepiej, żeby model spadł niż uciekał dalej. Szukaj na drzewach i dachach. I dobrze jest się pośpieszyć, bo po dłuższym okresie czasu na pewno zdechnie ci pakiet przez zbyt duże rozładowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 jak rozumiemy włączyłeś najpierw odbiornik potem nadajnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.