Skocz do zawartości

coxengines.ca


mammuth

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak. :D

Popełniłem (i nie tylko ja - parę już było) takie coś z depronu (kryte taśmą pakową - czyli bez taśmy nie poleci :ble: ), 1 m rozpiętości i łatwiejsze to do latania niż trenerek, z tym zastrzeżeniem, że trzeba umieć latać :wink:

Lata się prawie bezstresowo bo tani, cuda tym można wywijać i (niemal) niezniszczalny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę szkoda, że nie miałem okazji pobawić się tymi modelami w odpowiednim momencie (jakieś 30 lat temu, bo nie powiem, że 50) : http://www.mh-aerotools.de/airfoils/cox_frameset.htm

Na tzw "zachodzie" zawsze było łatwiej - link nie oddaje całości, ale polecam pogrzebanie w historii z uwzględnieniem dat (np model database), łza się w oku kręci i jakaś refleksja, że zabawki politechniczne (nie wiem, jak to nazwać) raczej nie docierały do nas z tamtej strony :D

A teraz to mi wygląda raczej na upadek firmy - szkoda :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że te świetne pomysły na małe RTF nie były dla nas dostępne:

http://www.mh-aerotools.de/airfoils/cox_frameset.htm i klikamy "model database" i "sort by year".

A może wcale nie szkoda?

W każdym razie skłaniam się ku swojemu stwierdzeniu, że wszystko już było, a przykładzik dla leniwych - Spitfire do lotu z 1968 roku (wtedy się urodziłem):

album_pic.php?pic_id=2337

A do tego samochody, łodzie, samoloty i różne UFO - i to tylko z tej jednej firmy, gdy my w kraju mieliśmy... to co mieliśmy.

 

Edit

Odbiegam od tematu silników, ale o nich słyszał już chyba każdy.

Tylko był/jest problem co z nimi zrobić :?

Coś mi się wydaje, że życia zabraknie na odtworzenie tego co już było.

A temat ciekawy i dosyć popularny - coraz częściej spoglądamy w stronę różnych modeli "vintage" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...my w kraju mieliśmy... to co mieliśmy....

 

Ale z tamtych czasów możemy żałować modelarni. Parę osób co nieco z modelarkich spraw liznęło, było lokum, był instruktor, czasem nawet narzędzia i materiały :wink:

Był, wicie, taki trynd (kto pamięta, z kogo to cytat?), a nazywało się to 'politechnizacja młodzieży' :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karlem, ale teraz też masz politechnizację młodzieży

 

Tyle tylko że zamiast zajęć praktyczno technicznych niektóre szkoły prowadzą zajęcia techniczne na których nauczyciel .........nic nie umie

Byłem na rozmowie w szkole bo syn sie pochwalił ze latam i zaraz próbowano mnie zaprzęgnąć do pracy i generalnie spotkałem to co chciałem spotkać.

 

Dla nauczyciela z tytułami w tym kierunku nie ma nadajnika - jest pilocik . I za nic nie umiał zrozumieć ze pilot to siedzi w samolocie. Wielkie plany w stylu lotniskowca RC razem z samolotami kierowanymi -bo takie mniejsze przecież łatwiejsze. Takie jest dziś

wyobrazenie dorosłych osób w tym temacie.

Gdy przeszedłem do wyjaśniania dlaczego 12 latkom nie można dać silników spalinowych w klasie która ma 30 dzieci na zajęciach chyba dopiero zaczęło docierać znaczenie słowa bezpieczeństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.