mahoney Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Witam, Kilka dni temu rozkleił mi się zbiornik paliwa przy samej krawędzi. Skleiłem go kelejem cyjano-akrylownym ale nie wiem czy dobrze zrobiłem. Z testów wynika, że paliwo nie rozpuszcza tego kleju ale na wszelki wypadek zapytam czy dobrze zrobiłem. Mam jeszcze pomysł, żeby dodatkowo zakleić rant klejem na gorąco. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 możesz to zrobić szkutecznie tylko nadlewając plastikiem ! czyli bierzesz jakiś kawałek plastiku zapalasz go i czekasz aż zacznie kapać (tzw katiusze). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mahoney Opublikowano 5 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 No tak ale nie mam jak za bardzo tego zrobić. Wygląda na to, że ten zbiornik był fabrycznie klejony i teraz w jednym miejscu klej puścił. Swoją drogą przyczyną rozklejenia była zbyt duża siła użyta do przykręcenia zbiornika do korpusu (w miejscu mocowania śruby w zbiorniku plastyk zrobił się jaśniejszy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Witam, Kilka dni temu rozkleił mi się zbiornik paliwa przy samej krawędzi. Skleiłem go kelejem cyjano-akrylownym ale nie wiem czy dobrze zrobiłem. Z testów wynika, że paliwo nie rozpuszcza tego kleju ale na wszelki wypadek zapytam czy dobrze zrobiłem. Mam jeszcze pomysł, żeby dodatkowo zakleić rant klejem na gorąco. Zależy z czego wykonany jest zbiornik. Najczęściej są one robione z pochodnych polietylenu (np. HDPE), wtedy generalnie nie ma dobrego sposobu, a na pewno nie cyjanoakryl. Są specjalne kleje LOCTITE do PE, ale życie znając będą droższe od zbiornika. Pozostaje eksperyment z przetopieniem np. lutownicą, ale tutaj efekty też mogą być niepewne. Pozdr., Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 a nowy zbiornik kosztuje 15zł i masz pewność instalacji paliwowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 ja bym sprobowal zalatac go jakims plastikiem i naciągnąć mocno jakąs gume np od rękamiczki lateksowej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 wrzuć jakieś foto to nam pomoże coś doradzić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malker Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 i naciągnąć mocno jakąs gume np od rękamiczki lateksowej...Widziałeś kiedyś gume od takiej rękawiczki ? Przerwie się ją 1 palcem :]Najlepsza będzie guma do mocowania skrzydeł w modelach, jest wytrzymała i mocno ściska Pomysł z "zalaniem" plastikiem jest dobry, musisz być 100% pewien że jest szczelny bo jeśli będzie dziurka to po pierwsze zaleje Ci model paliwem bo jest podciśnienie a po drugie słabsze ciśnienie będzie wypychające paliwo ze zbiornika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 nie chodzi i o to żeby to ścisnęło tylko żeby było szczelne , wiec rękawiczka i dodatkowo ściśnięta gumka receptura ale najpierw załatać dziurkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paweln7 Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Witam po krecie przebiłem zbiornik o śrubę mocowania łoża :oops: zakleiłem to używając kawałka innego zbiornika ( ten sam materiał ) i lutownicy na koniec zalałem cienką warstwą glut-kleju i zbiornik jak nowy :jupi: a było to w zeszłym sezonie. A zbiornik do klejenia odtłuść (nitro) olej zostaje wszędzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Moja rada jest następująca do zbiornika należy przymocować ok 1 m sznurka (niepotrzebnego) następnie złapać za koniec i mocno zakręcić wokół głowy .Zamknac oczy a następnie puścić sznurek i nie patrzeć gdzie poleci. A tak poważnie, polietylen w zasadzie się niczym nie klei ,a specjalistyczny klej jest trudno dostępny i drogi. Kolego ryzykujesz zalanie paliwem wętrza modelu, czy warto ryzykować za kilkanaście zł. Te wszystkie metody przypominają wycieranie :ass: szkłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 zaleje Ci model paliwem bo jest podciśnienie a po drugie słabsze ciśnienie będzie wypychające paliwo ze zbiornika. to co jest w zbiorniku oprócz paliwa ?? ciśnienie czy podciśnienie ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El-Diablo Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Rok temu miałem przypadek dziury w zbiorniku w moim heli. Przy wyjmowaniu (wymiana wężyków) za mało poluzowałem śruby mocujące i wyjmując po prostu go uszkodziłem. Zamówiłem nowy, ale oczywiście że sytuacja miała miejsce w piątek, a nie chciałem stracić 2 dni z weekendu. Zrobiłem podobnie jak pisał meelow. Rozgrzałem kawałek plastiku z innego zbiornika, po czym naniosłem go na dziurkę. Zastanawiałem się nad poprawnością takiego zgrzania i dodatkowo palnikiem gazowym dremela delikatnie podgrzałem uszkodzone miejsce w celu ujednolicenia struktury. Przez weekend wypaliłem 1,5 galona paliwa i wsio ok. Dla spokojności jednak jak przyszedł nowy wymieniłem :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mahoney Opublikowano 5 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 No dobra. Skleiłem cyjano-akrylowym i pozostawiłem zbiornik z paliwem. Jak do tej pory (5h) wygląda na to, że nic z niego nie cieknie. Dodam, że problem dotyczy modelu samochodu a nie samolotu więc mogę spbie pozwolić na testy. Ciekawy jestem dlaczego uważacie, że klej sobie nie poradzi. Zdjęcia zrobię jutro rano bo chcę poczekać czy paliwo przdostanie się przez klej. Co do kosztów zbiornika to nie chodzi o to, że mogę kupić nowy ale o to, że jest to model niestandardowy i dokupienie oryginalnego zbiornika związane jest z oczekiwaniem 3 tygodni (deagostini) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.