Air Opublikowano 13 Września 2009 Opublikowano 13 Września 2009 Mam model Pelikana Bellanca Decathlon 480. Obsługa "znamienitego" sklepu modelarnia.pl dobrała mi do tego modelu z silnikiem 480 pakiet Li-Pol 3S, a ja będąc laikiem w temacie go kupiłem i dopiero po fakcie zorientowałem się, że on nie bardzo się do niego nadaje (za wysokie napięcie - oryginalnie był pakiet Ni-MH 9,6V). Co prawda model, który już swoje przeszedł (rozbitek, którego połatałem) lata rewelacyjnie, ale po 5 minutach lotu silnika i piasty śmigła nie daje się dotknąć to raz, dwa, że silnik słabnie i zachowuje się tak, jak by pakiet był wyczerpany (mimo, że napięcie na celach pakietu wynosi 3,75V), a trzy, że po dwóch takich lotach silnik nie ma już prawdopodobnie szczotek (takie odgłosy wydaje). O tym, że z modelu śmierdzi spalenizną nie będę nawet pisał. Jako, że mam akurat luźny regulator 25A - chciałbym w modelu zamontować silnik bezszczotkowy, dokładniej jakiegoś inrunnera, ze względu na to jak jest zamontowany w modelu. Waga modelu 'do lotu' wg producenta (z silnikiem szczotkowym i pakietem NiCd) to 610g Śmigło - najchętniej 7x5x ale może być nieco większej średnicy. Silnik nie musi mieć mocowania jak typowa 480-tka - wystarczy, żeby miał odpowiednie wymiary (szczególnie średnicę 28mm). Doradźcie mi proszę jaki silnik najlepiej kupić (najchętniej z oferty polskich sklepów, lub HobbyKinga). PS.: Znalazłem filmik z tym modelem po konwersji na 3F: - ojoj trochę wzrosła mu prędkość EDIT: Znalazłem taki patent: http://www.nastik.pl/mig-480-3li-race-p-1688.html - co prawda szczotkowy, ale cena atrakcyjna no i regulator do silnika szczotkowego by się nie kurzył
zzradek Opublikowano 15 Września 2009 Opublikowano 15 Września 2009 Może taki: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1899,ray-b2835-16-pelikan z oferty wspomnianego wyżej sklepu. przy pakiecie 3s śmigło 6x4 lub 6x5.5, być może 7x4 ale nie próbowałem. Przy 6x5.5 APC pobór prądu 22-24A U mnie z powodzeniem napędzał model FunJet. Ale swoją drogą to śmigło tej wielkości nie jest dobrym rozwiązaniem dla tego typu modelu. Potężny pobór prądu, a ciągu tylko ok 0.6kg. Za to szybkość wiatru 150km/h Lepiej poszukać czegoś o mniejszym kv.
Air Opublikowano 15 Września 2009 Autor Opublikowano 15 Września 2009 Znalazłem te silniczki ale są zdecydowanie za drogie jak dla mnie - na razie zakupiłem tą 480 szczotkową na LiPol 3s - zaledwie 39zł w nastik.pl, i nie będzie mi się poniewierał nieużywany regulator do silników szczotkowych (JETI 020)... Co do śmigła - oryginalnie w tym modelu zastosowane było śmigło 8x4, śmigło 7x5 zostało dobrane przez sprzedawcę w modelarnia.pl na Bitwy Warszawskiej jako zamiennik... Jakie śmigło byś sugerował?
kaczma2 Opublikowano 16 Września 2009 Opublikowano 16 Września 2009 Wstaw 1 lepszy, tani dzwonek o poborze prądu mieszczącym się w regulatorze i śmigło 8x4 i poleci. Mocowanie? Przerobić albo będzie bardziej do przodu.
zzradek Opublikowano 16 Września 2009 Opublikowano 16 Września 2009 Nie napisałeś czy stosujesz przekładnię, a ja nie znam tego modelu, więc nie wiem. Oryginalnie było śmigło 8x4 (tak piszesz), więc pewnie jest przekładnia. Ale jaka? Bez tych informacji sugerował bym śmigło takie jak zaleca producent, na zasadzie: zwiększasz napięcie pakietu i zwiększasz napięcie znamionowe silnika. W sumie powinny wyjść podobne obroty jak w oryginale.
Adam R. Opublikowano 16 Września 2009 Opublikowano 16 Września 2009 Może taki: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1899,ray-b2835-16-pelikan z oferty wspomnianego wyżej sklepu. Odpowiednik tego silnika w HK kosztuje 19 USD.
zzradek Opublikowano 16 Września 2009 Opublikowano 16 Września 2009 Wstaw 1 lepszy, tani dzwonek o poborze prądu mieszczącym się w regulatorze i śmigło 8x4 i poleci. Mocowanie? Przerobić albo będzie bardziej do przodu.Popieram, też bym tak to rozwiązał.
Air Opublikowano 16 Września 2009 Autor Opublikowano 16 Września 2009 Model to Bellanca Decathlon 480 od Pelikana. Nie ma przekładni (napisałbym o niej gdyby była )
Arturrro Opublikowano 22 Września 2009 Opublikowano 22 Września 2009 Też mam ten model. Jako że aktualnie buduję sobie spalinkę, dorzynam jeszcze fabryczny silnik 480 Bellanki - żeby z wprawy nie wyjść. Na początku października szczotka zostanie zamieniona na TP 2410-9 (z zestawu Combo). Niestety to outrunner, ale lekka przebudowa dziobu załatwi sprawę. Sądząc po wszelkich parametrach tego zestawu - Bellanca + TP Combo - w sprzyjających warunkach powinien zrobić zawis na śmigle.
Air Opublikowano 22 Września 2009 Autor Opublikowano 22 Września 2009 Ja zamontowałem tego MIGa 480 3Li do samolotu - niestety już po drugim locie udało mi się zgiąć oś (mimo twardych lądowań w poprzednim nie miałem tego problemu). No nic, jak nie rozwalę całkiem tego modelu do tego czasu, to zamówię jakiś motorek z HK.
Arturrro Opublikowano 22 Września 2009 Opublikowano 22 Września 2009 Ja zamontowałem tego MIGa 480 3Li do samolotu A możesz powiedzieć jak się zmieniła dynamika modelu po wymianie na tego MIG'a? Chodzi mi o porównanie z fabryczną szczotką. Czy teraz jest mocniejszy? Ciekawy jestem bardzo.
Air Opublikowano 22 Września 2009 Autor Opublikowano 22 Września 2009 A możesz powiedzieć jak się zmieniła dynamika modelu po wymianie na tego MIG'a? Chodzi mi o porównanie z fabryczną szczotką. Czy teraz jest mocniejszy? Ciekawy jestem bardzo. Jako zasilania używam LiPola 3S, więc zmieniła się na minus (ze śmigłem 7x5). Z tym MIGiem latałem i na 7x5 i na 8x4 - na 7x5 jest nienajlepiej, na 8x4 całkiem spoko choć i tak gorzej niż z oryginalnym silniczkiem. Na razie zmuszony jestem używać śmigła 7x5 - APC 8x4 nie pasuje niestety na piasty, które mam (ma za duży otwór) - nie było z nim w komplecie pierścieni centrujących, jak rozwiązać ten problem? Dlaczego dynamika spadła? Bo ten MIG to silnik przystosowany właśnie do napędu LiPolami 3S (ponad 12V) podczas gdy oryginalny silniczek był na pakiet NiMH 9,6V, więc przy napięciu z LiPola 3S dostawał dzikich obrotów i ciągnął model jak wściekły (do tego pakiet 3S 1000mAh jest zapewne lżejszy od oryginalnego), ale też bardzo się grzał - uzwojenie w środku jest czarne, a lot trwał tak ze 4 minuty i model zachowywał się jak by pakiet był już wyładowany). Ten MIG też bardzo się grzeje (po 7-minutowym locie parzy), ale nie śmierdzi przy tym spalenizną Przy najbliższej okazji zapodam do niego jakiegoś mocniejszego inrunnera, bo tym modelikiem naprawdę fajnie się lata (szkoda, że podwozie ma takie do bani).
Arturrro Opublikowano 22 Września 2009 Opublikowano 22 Września 2009 Na razie zmuszony jestem używać śmigła 7x5 - APC 8x4 nie pasuje niestety na piasty, które mam (ma za duży otwór) - nie było z nim w komplecie pierścieni centrujących, jak rozwiązać ten problem?Może rozwiązanie tego typu Ci pomoże... http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=8_28&products_id=3457 Musiałbyś tylko dobrać średnicę piasty pod śmigło. Mocowanie na oś silnika 2,3mm - czyli do tego Twojego MIG'a akurat. ten MIG to silnik przystosowany właśnie do napędu LiPolami 3S (ponad 12V) podczas gdy oryginalny silniczek był na pakiet NiMH 9,6V, więc przy napięciu z LiPola 3S dostawał dzikich obrotów i ciągnął model jak wściekły (do tego pakiet 3S 1000mAh jest zapewne lżejszy od oryginalnego)Hmm... możliwe, że mój model był z jakiejś nowszej partii. Mam do niego aku 8,4V, 7-celowy, 1100mAh. Ale mogę się domyślić, co się dzieje z Twoim samolotem przy takiej konwersji. tym modelikiem naprawdę fajnie się lata (szkoda, że podwozie ma takie do bani)Ktoś w ogóle używa tego podwozia? Niska trawa i lądowanie na "brzuch" = to jest to! :mrgreen:
Air Opublikowano 22 Września 2009 Autor Opublikowano 22 Września 2009 Hmm... możliwe, że mój model był z jakiejś nowszej partii. Mam do niego aku 8,4V, 7-celowy, 1100mAh. Ale mogę się domyślić, co się dzieje z Twoim samolotem przy takiej konwersji. Aha, ja kupiłem model już używany (i rozbity nieco), jedynie z silnikiem i serwami, więc nie wiem dokładnie co tam oryginalnie siedziało... Ktoś w ogóle używa tego podwozia? Niska trawa i lądowanie na "brzuch" = to jest to! :mrgreen: Tak też ląduję, ale podwozie mimo wszystko w modelu jest zainstalowane, żeby nieco amortyzowało takie lądowania...
sudik Opublikowano 22 Września 2009 Opublikowano 22 Września 2009 Mi się zawsze po jakimkolwiek lądowaniu podwozie wyłamywało . Dlatego latam bez podwozia.
Air Opublikowano 22 Września 2009 Autor Opublikowano 22 Września 2009 Mi po pierwszym wyłamało się razem z tym plastikiem, w którym jest osadzone (ramka dookoła pokrywki akumulatora - pękła na pół) - wkleiłem spowrotem Poxipolem i przeżyło już parę mocniejszych przyziemień. Dla mnie model ma wyglądać tak bardzo jak tylko się da jak prawdziwy samolot (dlatego nie lubię tych depronowych dziwactw do akrobacji 3D, jakichś prostych sylwetkowych itd). Więc podwozie musi być :]
Air Opublikowano 23 Września 2009 Autor Opublikowano 23 Września 2009 Może rozwiązanie tego typu Ci pomoże... http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=8_28&products_id=3457 Musiałbyś tylko dobrać średnicę piasty pod śmigło. Mocowanie na oś silnika 2,3mm - czyli do tego Twojego MIG'a akurat. Niestety śmigło ma otwór 6 mm (z tyłu większy 9,6mm) więc żadna z tych piast nie pasuje (piastę 2 mm na oś i 5 mm na śmigło to ja mam, inne też, ale żadna nie pasuje niestety). Pozostaje chyba nabyć takiego prop-saverka: http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=8_28&products_id=2277
Arturrro Opublikowano 4 Października 2009 Opublikowano 4 Października 2009 I stało się... Moja Bellanca dostała dziś napęd bezszczotkowy. Tak jak mówiłem wcześniej, outrunner TP 2410-9, regiel MAG-8 i śmigiełko 9x6 (w skrócie: Combo ). Niestety pogoda nielotna zdecydowanie, dlatego czekam na oblot. Próby w warunkach domowych - miałem cykora puścić ją w salonie do zawisu, ale może dać radę.
sudik Opublikowano 5 Października 2009 Opublikowano 5 Października 2009 Arturrro Można by prosić o jakieś foty jak zamocowałeś silnik?
Arturrro Opublikowano 6 Października 2009 Opublikowano 6 Października 2009 Postaram się dziś wrzucić fotkę, jeśli uda mi się połatać dziób Bellanki. Wczoraj pierwszy oblot z nowym napędem "nie wyszedł". :evil: A zapowiadało się ostre latanie... Po starcie Bellanka poszła (aż za) ostro w górę, straciła noszenie i runęła na "pysk". Efekt to przetrącony dziób (klejony X razy) i skrzywiona ośka silnika... Prop-saver nie zadziałał, ale silnik na miejscu. Opisowo, mocowanie zrobiłem tak: odciąłem górną "pokrywę" silnika (tą z EPP, nie plastikową), wymontowałem szczotkowca, wyprułem z kadłuba kilkanaście mm w dół, żeby zrobić miejsce na obrót nowego napędu. Dałem sklejkową wręgę (3mm) o wymiarach ok. 4x5cm, gdzie 1cm wsunięty został w żłobienie zrobione do jej zamocowania. Potem wszystko zalane dragonem, odstawione do wyschnięcia. EDIT: Taaak... czasami sekcja zwłok jest najlepszym sposobem poznania przyczyny katastrofy, także lotniczej. Przed chwilą zdjąłem skrzydło, a moim oczom ukazało się luźno latające ramie serwa lotek. Zapomniałem przykręcić z pośpiechu... :crazy: Resztę dopowiedzcie sobie sami. A oto obiecana fotka mocowania silnika - tylko telefon miałem chwilowo pod ręką, stąd od razu przepraszam za jakość.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.