michcio88 Opublikowano 20 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2009 Poczytałem trochę forum (pooglądałem trochę filmików) i w oko wpadł mi model troll. Na razie latałem zefirem i rwd-5 by skazoo. Chciałbym zbudować model do lekkiej akrobacji i "drobnych podniebnych szaleństw". Co sadzicie o tym modelu jako pierwszy akrobat? Posiadam silniki tp 2712-12 i emax 2822 pakiety 2s 1000 20c,1300 15c mah serwa tp sgr51. Czy model może być wykonany w całości z depronu 6mm (może jakiś cieńszy albo np. kadłub z 3mm wręgi, stateczniki i płaty depron 6mm). Może polecilibyście jakiś inny model (koniecznie dwupłat). Myślałem nad mk-34 ale wydaje mi się że lata się nim za nerwowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jary14 Opublikowano 20 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2009 No jeśli dwupłat, to narazie nie pomogę... w najbliższym czasie mam zamiar zrobić Ultimata z depronu 6mm. Ale jeśli ominiemy to: (koniecznie dwupłat).To polecam Diablo 3D. Model sam się trzyma powietrza, jedynie ogon trzeba wzmocnić, ale jest o temat o tym na forum :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 20 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2009 Co do MK-34 to dostałeś odpowiedź na PW, więc nie będę się powtarzał. Dodam, że nie warto go budować z grubszego tworzywa niż 3mm. Nerwowy może być tylko na początku, kiedy jeszcze będziesz próbował na nim odruchów z Zefirka. Musisz pamiętac, by drażkami ruszać DELIKATNIE, albo założyć Dual Rate na kanały i uruchamiać na czas startu i lądowania, a jeszcze lepiej Expo na stałe. Powiem tylko, że pierwszy start i kraksa po 3s, były spowodowane właśnie zbyt ostrym sterowaniem (nawyk po Zefirku). Jak wziąłem na to poprawkę, to poleciał idealnie. Parę razy latałem nim na polach na Młocinach i nawet miałem publikę, której się bardzo podobało moje raczej karykaturalne wywijanie nim na niebie. :mrgreen: Parę razy zdarzyło mi się uszkodzić go w locie (skrzydłą są dość kruche), a nawet wpaść na drzewo i... leciał dalej, choć już dużo gorzej. Kulminacją było lądowanie na punky, po którym dziób się po prostu rozłożył jak kwiatek, a wręga z silnikiem wyleciała. UHU POR i 10 minut póżniej model znów latał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwasiu Opublikowano 21 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Też polecam mk-34, jest to jak do tej pory mój najlepszy akrobat i lata się nim cudnie. Nie jest nerwowy o ile się zastosuje odpowiednie wychylenia, a jak się chce poszaleć to trochę większe, mój przeżył 2 zderzenia czołowe na hali i kilkanaście kretów, za chwilę idę nim polatać :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michcio88 Opublikowano 21 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 czołowe na hali i kilkanaście kretów, za chwilę idę nim polatać :twisted: to mi sie podoba i podejście i model :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.