Skocz do zawartości

SAITO FG 180 - moja pierwsza gwiazdka


MareX

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i wreszcie mogę zaprezentować moją nową "gwiazdeczkę". :D

Nie będę się na jej temat rozpisywał, bo też i każdy chętny znajdzie sobie wszystkie szczegóły na stronie producenta. Dla mnie najważniejsze jest to, że serce modelu już jest, teraz potrzeba do niego tylko modelu. Wybór i rozmiar dokonany, pozostaje jedynie go zbudować. Ale to przyszłość. Teraźniejszość tak się prezentuje:

Dołączona grafika,

 

Tak z pozycji bocznej:

Dołączona grafika

Rzucik z półprofila:

 

Dołączona grafika

 

I z drugiej strony:

Dołączona grafika

 

I zgadywanka: Do jakiego modelu i w jakiej skali ma to być dołożone?

Kolegów , którym już o tym mówiłem, proszę o milczenie... :D

Opublikowano

Jedyne co moge powiedziec to "bardzo dobra robota". Efekt ten sam co przy "gwiazdce" a ile $$$ zostało w kieszeni. Reszte cylindrów mozesz z modułu dzwiekowego zaadoptowac i bedzie jak prawdziwa 5-tka

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Faktycznie wygląda jak gwiazdeczka i trzeba się sporo przyglądać by zauważyć że jest to FG-36 ubrane w 4 Atrapy cylinderków . Swietna robota prawie ideał Saito nie robi gwiazdki na benzynę ;)

Opublikowano

za male smiglo jak na gwiazdke:D to jedno cylindrowiec?! :D

fajnie zrobione, pomysłowo

sam Pan robił te atrapy? z taką precyzją? czy można gdzieś takie zakupić?

Opublikowano

"Kukurużnik"? Ale on miał niekryte zawory i wydać mu było jak "klekoczą". Ale silnik piękny nabrałem się w pierwszej chwili...

 

P.S jesli nie Po - 2 to na bank jakiś 2 płat z odkrytym 5 cylindrowym motorkiem.. hmm tylko jaki...

Opublikowano

Brawo Panie Malinowski!!! :D Oczywiście ten samolot to moje marzenie i zarazem wspomnienie najpiękniejszych lat młodości, kiedy to startowało się za tym na "Muchach" - "setce" i nast. "standardce", a także kilkakrotnie było się tymże "pobieranym" z pola.

Nie wspominam już o lotach jako pasażer. Po wysłużeniu resursu taki klubowy CSS został postawiony na betonowych słupkach przed budynkiem aeroklubu i tam po kilku latach stania na słocie i spiekocie całkowicie dokonał żywota.

Plany modelu w skali 1:5 czekają, ale trzeba będzie je powiększyć do skali 1:4, bo wtedy ten silniczek będzie jak od tego. Oczywiście ma on imitować silnik M 11D, stąd takie malowanie cylindrów, ale wieczka zaworów muszą niestety pozostać przykryte.

Powstawanie tejże makietki zobrazuję w najbliższym czasie fotkami.

Opublikowano

W CSS latających współcześnie (np taki jak na Góraszce) też zawory mają pokrywy jest to chyba jednak ze względu na współczesne przepisy bezpieczeństwa.

 

PS co wygrałem? :D

 

 

EDIT tak mnie naszło: Czy ta czarna farba nie będzie schodzić od temperatury? Może zmienić kolor na jednym cylindrze.

Opublikowano

Wygrałeś oczywiscie uścisk dłoni prezesa :D .

Wszystkie cylindry pomalowane są lakierem żaroodpornym wytrzymującym temp. do 850 oC. A gdyby nawet się trochę złuszczył, będzie bardziej realistycznie wyglądał, a i też w każdej chwili można to domalować. Do lotów jednak jeszcze bardzo daleko i nie ma się czym martwić. Na razie gwiazdka stoi na poczesnym miejscu i cieszy oko.

Opublikowano

No mnie zastanowiło tylko to, że cylindry są ułożone na tej samej wysokości wału, ale pomyslałem, że to jakiś myk producenta. Piękna robota!!!

Jak na tej samej wysokości wału?

 

A co do silnika a raczej jego przeróbki... hmmmm... Taki silnik z takim patykiem z przodu? Jak to będzie wyglądało? Za duża średnica silnika się zrobiła. MareX nie planowałeś tam jakiejś przekładni?

Opublikowano

Chyba miało być że cylindry są umieszczone w jednej płaszczyźnie co jest osiągnięte w silnikach przez pomysłowy układ korbowodu

Tak też przepuszczałem ale wolałem się dopytać bo to przecież normalny a nie jakiś niezwykły układ silnika gwiazdowego i tak budowane są silniki gwiazdowe od zawsze :)

 

Prosta animacja tego "rozwiązania"

 

Dołączona grafika

Opublikowano

Animacja fajnista i tak to przecież dokładnie jest w oryginale. Czy w ogromnych wielogwiazdach też tak to rozwiązano - nie wiem i przyznaję się do tego bez bicia... :?

Samo "rozmnożenie" mojego SAITO zostało podane pod rozwagę mojemu dawnemu instruktorowi modelarskiemu - panu Jurkowi Mamczarzowi, który zgodził się wykonać na posiadanej tokareczce stołowej niezbędne w tym celu elementy, a głównie fragment karteru, do którego to miały zostać przymocowane cylindry, same cylindry i inne elementy.

Po ich wykonaniu tak się prezentowały:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Na fotkach tych widać karter, cylindry - częściowo wytoczone z duraluminium i górę zrobioną ze sklejki, popychacze zaworowe, nakładki zaworów, świece zapłonowe i imitacje rur wydechowych i ssących mieszankę paliwową.

Reszta roboty była już moim udziałem.

Najwięcej pracy wymagało przygotowanie tych kap zaworów i samych popychaczy, tzn. imitacji rurek, w których przesuwają się popychacze, gdyż są one w oryginale mocno chromowo błyszczące i efekt taki można najlepiej uzyskać na maxymalnie gładkiej powierzchni tychże elementów. Cdn.

Opublikowano

brakuje jeszcze wielopunktowego wtrysku paliwa i turbo sprężarki. W końcu jak się da turbinę odrzutową zrobić to reszta jest tylko kwestią chęci konstruktorów . Znajdą się nabywcy to zrobią i takie silniczki ;)

Opublikowano

Takie silniczki już są ale w mniejszej pojemności. Gdzieś czytałem o wyśgach RC tam silniczki 6.5 ccm mają sprężarkę (dokładniej kompresor) i wykręcają prawie 1km z 1cm pojemności:D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.