Leszek_K Opublikowano 20 Października 2009 Opublikowano 20 Października 2009 Czytajac posty szanownych kolegow nie moglem nie zauwazyc ze wiekszosc testow systemow 2.4GHz odbywa sie metoda - wlozyc toto w model i lecimy tak daleko jak widac. Dosc interesujaca to metoda tylko dla modelu niezbyt bezbieczna a byc moze i dla kogos/czegos kto/co znajdzie sie na drodze modelu ktory urwal sie z radiowej smyczy. Bodajze 2 lata temu, w UK, byly 2 wypadki smiertelne spowodowane przez modele ktore sie z tejze smyczy zerwaly. Milego testowania zycze wszystkim testowaczom
ksionc Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Heh mi by było szkoda modelu na takie praktyki... wole wsiąść na rower umawiając się z kimś wcześniej żeby trzymał aparaturę, i jechać dotąd aż pojawia się drgania na serwach... to chyba najbardziej bezpieczny sposób dla modelu i dla innych ewentualnych przechodniów... w sumie nie mam sprzętu na 2.4GHz, ale taka metoda wydaje się być dla mnie najprostsza i najbezpieczniejsza...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.