Ładziak Posted October 25, 2009 Share Posted October 25, 2009 Lataliśmy dzisiaj z Boogim halówkami. Pod koniec latania krzyknąłem do Boogiego: - Ostatni pakiet! - Nie mów że ostatni, bo to przynosi pecha. Powiedz, że przedostatni. No faktycznie, zawsze gdy się mówi, że to już ostatni lot, ostatni pakiet lub zbiornik, to zawsze są jakieś jaja. A to się coś urwie, a to przymusowo ląduje, czasami nawet rozwali model. Dla świętego spokoju odkrzyknąłem więc: - OK! Przedostatni! Co z tego, kiedy klątwa zaczęła działać... Boogie wylatał już wszystko co miał, spakował się, a ja jeszcze kręciłem się na tym ostatnim pakiecie, gdy silnik jakoś inaczej zaczął pracować. Na prawdę ledwo wyczuwalna dla ucha różnica, ale i tak złapałem model, żeby sprawdzić przyczynę. Wszystko wyglądało ok, ale dźwięk był trochę inny. Zdjąłem śmigło i zakręciłem silnikiem - było ok. Może śmigło się jakoś przesunęło na propsaverze? Założyłem więc śmigło dokładnie i z uwagą. W międzyczasie podszedł Boogie popatrzeć co robię. Gdy chciałem sprawdzić ponownie założone śmigło, stanął obok mnie, z pół metra z tyłu, ja uniosłem model na wysokość piersi, dałem gazu... Nagle coś stuknęło, śmigło zniknęło z propsavera, ja poczułem uderzenie w pierś, a Boogie złapał się za czoło mówiąc, że oberwał... No jak oberwał, skoro to ja dostałem śmigłem, a w dodatku stał z tyłu?! Na prawdę myślałem, że żartuje - do momentu gdy odjął rękę od czoła. 2 cm nad okiem miał idealne, równiutkie cięcie 3cm długości... W tym momencie to ja doznałem szoku, chyba większego niż poszkodowany. Skończyło się na rozcięciu i lekkiej opuchliźnie, ale do tej pory mam dreszcze, gdy pomyślę, co byłoby gdyby śmigło trafiło 2 cm niżej. Teraz fakty. Malutki silniczek, jak to do halówki i takie też śmigło: GWS 7x3,5. Maleństwo. Dzisiaj trenowałem nowe figury i parę razy przyziemiałem nieplanowanie na plecach, a śmigło uderzało w tym momencie o podłoże. Niby normalka w halowym lataniu... Okazało się jednak, że śmigło tym razem na tyle się osłabiło, że gdy dałem gaz na maxa - zostało rozerwane! Ja dostałem jedną częścią w pierś, a drugą częścią Boogie dostał w czoło. Gumka została na propsaverze. Rozpisuję się tak, bo każdemu się wydaje, że takie rzeczy trafiają się innym. Mi też się tak zdawało - do dzisiaj. W dodatku staraliśmy się zachowywać zgodnie zasadami i zdrowym rozsądkiem. Uruchomiłem silnik trzymając model w pionie, na wyciągniętej ręce, sporo poniżej piersi, Boogie stał trochę z boku i sporo z tyłu. Wydawałoby się, że aż nadto w przypadku takiej popierdułki - a tu szok. To nie pierwszy temat o destrukcyjnym działaniu śmigieł i - niestety - zapewne nie ostatni. Dlatego apeluję: uważajcie na śmigła! Boogie, niech Ci się rozcięcie goi jak na przysłowiowym psie. Ja na dzisiaj mam dosyć wrażeń, muszę ochłonąć. PS. przypomniałem sobie, że niektórzy pęknięte GWSy kleją... :shock: Link to comment Share on other sites More sharing options...
meloow Posted October 25, 2009 Share Posted October 25, 2009 PS. przypomniałem sobie, że niektórzy pęknięte GWSy kleją... :shock: no cóż szkoda 4 PLN na nowe śmigło, jak można jakby co kupić oko na czarnym rynku na n*k PLN głupota ludzka nie zn granic a tak srerio to u nich występuje brak podstawowych informacji z fizyki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyl Posted October 25, 2009 Share Posted October 25, 2009 sam kiedyś kleiłem Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemko Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 Moja żona kiedyś chętnie chodziła ze mną na lotnisko. Siadała na krzesełku tyłem do lądowiska i czytała książkę. Kolega lądując stracił APCaka, a moja żona krzyknęła. Odległość miedzy nimi to ok 15m. Dostała odłamkiem i miała rozcięcie na ramieniu długości 1 cm. Teraz jak idzie ze mną na lotnisko to już bez książki, staje za moimi plecami i ogląda uważnie wszystkie statki powietrzne. :rotfl: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 No trzeba uwazac. Ale nie martwcie sie- juz gadalem z prawnikiem i pozew wobec kolegi Ladziaka poszedl juz do sadu :mrgreen: Wiec jeszcze na tym rozcieciu zarobie na kolejnego deproniaka Chyba ze na benzynke da sie wyciagnac kase . Link to comment Share on other sites More sharing options...
jary14 Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 Teraz są śmigła do halówek od Ikarusa. To takie granatowe i giętkie śmigiełka. Jak zobaczyłem na Żarze na stoisku MixModel to stwierdziłem, że muszę przetestować. Co prawda jeszcze na nich nie latałem, ale rzeczywiście są giętkie i myślę, że gdybyś na takim latał Boogie, , nie musiałby wzywać prawnika xD Tylko jeszcze nie wiem jak owe śmigła ciągną i jak się na nich lata, ale to się przetestuje Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 ja się przyznaję bez bicia,tez zdaza mi się kleić GWS'y popędzane dwonkiem w deproniaku z jakakowiek spalinka choćby 1ccm w życiu bym czegoś takiego nie zrobił ale taki bzyczek elektryczek....no aż szkoda wyrzucić jak się patrzy na śmigiełko w którym brakuje tylko jednej łopaty a klejenie wyjdzie ladne i czyste na CA Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyl Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 Ja kleiłem, ale tylko po to aby wsadzić je do szuflady ze złomami. Na początku modelarstwa łamałem dość często i miałem chęć zebrania pełnej szuflady złamanych. Ale takich klejonych, później stwierdziłem że bardzo powoli się to zbiera i zacząłem połówki zbierać osobne ale i tak nawet dna nie zapełniłem A latanie nawet GWSem klejonym to czysta głupota !! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ładziak Posted October 26, 2009 Author Share Posted October 26, 2009 Ale nie martwcie siePrzestałem się martwić dopiero, gdy się dowiedziałem, że dokładnie zdezynfekowałeś ranę... od wewnątrz, do 4 nad ranem Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 Oj wiesz... akademik i studenci. W kazdym razie ja ide dzisiaj dalej latac Link to comment Share on other sites More sharing options...
upgrayedd Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14421 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kwasiu Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Teraz są śmigła do halówek od Ikarusa. Nie wiesz czy dostane takie śmigiełka gdzieś w polskim sklepie?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
jary14 Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Jak zobaczyłem na Żarze na stoisku MixModel to stwierdziłem, Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kwasiu Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 właśnie patrzyłem na Mixmodel i nie ma, albo ja nie widzę :/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Janusz P. Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Witam wszystkich poszkodowanych przez śmigło, otóż i mnie się wczoraj dostało po paluszkach gdy chciałem ustawić iglicę od max. Przy pełnym gazie chciałem przekręcić kilka ząbków tak jak robiłem to setki razy no i poszło po kościach. Skończyło się na pogotowiu gdzie pani doktor niczym wprawna krawcowa założyła w sumie 11 szwów na dwóch palcach i tak dla mnie zakończył się tegoroczny sezon :cry: A miało być tak pięknie, pogoda była super, była dość liczna grupa modelarzy i zapowiadało się pięknie no i... :evil: Śmigło APC mając kilkanaście tysięcy obr.\min. tnie masakrycznie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Wspolczuje- mi na zawodach tez dostalo sie po paluchach i nie obylo sie bez szybkiego tamowania krwi, bo w koncu zaraz trzeba bylo leciec (z trzesaca reka)... Link to comment Share on other sites More sharing options...
RobertK Posted December 11, 2009 Share Posted December 11, 2009 Witam wszystkich poszkodowanych przez śmigło, otóż i mnie się wczoraj dostało po paluszkach gdy chciałem ustawić iglicę od max. Przy pełnym gazie chciałem przekręcić kilka ząbków tak jak robiłem to setki razy no i poszło po kościach. Skończyło się na pogotowiu gdzie pani doktor niczym wprawna krawcowa założyła w sumie 11 szwów na dwóch palcach i tak dla mnie zakończył się tegoroczny sezon :cry: A miało być tak pięknie, pogoda była super, była dość liczna grupa modelarzy i zapowiadało się pięknie no i... :evil: Śmigło APC mając kilkanaście tysięcy obr.\min. tnie masakrycznie. Pan doktor zszywajacy moją rane po śmigle pokusił się o taki komentarz " taki stary chłop i modelami sie bawi..." p.s ja miałem również 11 szwów i oczywiscie APC ;D Pozdrawiam Robert Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rob Mc Fly Posted December 11, 2009 Share Posted December 11, 2009 Pan doktor zszywajacy moją rane po śmigle pokusił się o taki komentarz " taki stary chłop i modelami sie bawi..."Mogłeś mu odpalić: "taki stary chłop a ceruje jak dziewczyna..." :mrgreen: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 11, 2009 Share Posted December 11, 2009 Mogłeś mu odpalić: "taki stary chłop a ceruje jak dziewczyna..." :mrgreen: Ja tam bym lekarza podczas zabiegu nie podpuszczał Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rob Mc Fly Posted December 11, 2009 Share Posted December 11, 2009 Wystarczyło poczekać aż skończy zakładanie szwów :devil: i powiedzieć to stojąc już przy drzwiach :rotfl: . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.