Skocz do zawartości

Blejzyk - Mefisto


-==PEGAZ==-

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I tak po przemyśleniach chyba zrobię takie malowanie ... (co o nim myslicie ?)

góra i dół

 

wing3.jpg

 

a ... i jeszcze jedno ... kadłub jest dosyć kiepsko wykonany "kolorystycznie".

To znaczy. Nos nakładany ma nieco przypalony biały żelkot (tak to się nazywa?) - odcień żółty, a w miejscach łączenia połówek kadłuba widać jego brak. Do tego dochodzą malutkie farfocle przy łączeniu połówek. Idzie to zeszlifować, ale wiecie ... nie wiem czy malować kadłub. Jak już, to pewno na biało jaki był.

  • Odpowiedzi 103
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Kolory jak najbardziej będą pięknie widoczne z daleka. Dobry wybór.

 

Odnośnie malowania kadłuba to chyba po kraksie falcona mnie też to będzie czekać.

Musze kadłub połatać tkanina a to ładne nie bedzie.

 

Pytanie tylko jakiej farby użyć? Pistoletu nie mam. Pozostaje spray lub pędzel.

Mamy oboje chyba podobny problem -jaka farba?

Opublikowano

Mallin Tobie nie pozostaje nic innego jak lakiernik ( samo kozystalem z jego uslug).

1. ladnie ci pokryje model szpachla w sprayu a potem ladnie polakieruje :)

Tobie Jarku tez to proponuje :) - zero smrodzenia a efekt - cudenko :D

Opublikowano

ja dalem 50 zl... duzo i malo.... sama szpachla kosztuje 15, farba minimum 10 ( w zaleznosci od wielkosci modelu) plus inne dodatki + powsiecony czas...

 

Na poczatku zalowalem ze wydalem tyle kasy, ale teraz widze ze warto bylo - zadnych odprywkow, ladnie gladnie jak na lustro :)

Opublikowano

Jak widać na fotkach, laminowana jest tylko część V-ki. Zalaminowane jest połączenie obu połówek i element przykręcany do kadłuba. Cała reszta jest lakierowana trzykrotnie (w moim przypadku caponem).

 

foto6.jpg

 

foto7.jpg

 

P.S.

Na tych zdjęciach nawet widać jakie niedoróbki żelkotu i farfocle sa na kadłubie.

Chyba jednak będę go malował po uprzednim przeszlifowaniu ...

Opublikowano

Pegaz - super model, bardzo mi sie podoba. Malowanie tez niezle wybrales, mam podobny gust widocznie. Z dolu czerwone bedzie bardzo dobrze widoczne, biala gora kojarzy mi sie z prawdziwymi szybowcami i pieknie sie prezentuje.Co do statecznikow to faktycznie troche delikatnie wygladaja. Na zboczu moga sie powyszczerbiac dlatego ja bym je wzmocnil. W swoim nowym szybowcu nakleilem listewki sosnowe na okolo statecznika i oprofilowalem. Tu stateczniki sa zrobione, dlatego najlepiej by bylo je zalaminowac i do worka wrzucic. Popatrz jak robia modele DLG - tam pieknie stateczniki laminuja. Jesli nie tak to zastanowil bym sie nad 2 opcja, czyli wzmocnic samo natarcie rowingiem weglowym, poszukaj na forum bo kiedys czytalem jak sie to robi (bez formy).

I jeszcze w kwestii kadluba - nie wiem czy jest sens sie tak z nim bawic. Musial bym zobaczyc jak wyglada, ale jesli nie sa to jakies razace skazy (dziury, ubytki itp.) to bym zostawil. I tak na zboczu podrapiesz kadlub i po kilku lotach bedzie wygladal podobnie. Ja latam na lotnisku F3 Mini szybowcem i tez sie tak bawilem z kadlubem. Wyszpachlowalem, pomalowlem, na to lakier poszedl i po kilku wypadach na lotnisko juz znac na nim ze jest uzywany. Zmontuj model do kupy, polataj sezon, a najwyzej pozniej to poprawisz (moje zdanie). Chyba ze dajesz skrzydla do lakiernika, to dla niego 1 element wiecej to pewnie niewiele pln w Twojej kieszeni mniej.

Opublikowano

Samemu będę się bawił w lakiernika. Aerograf mam, ale i tak chyba będę malował sprayem motipa. I tak na razie kasę potrzebuję na serwa, dlatego nie myślę o lakierniku. Co do wzmocnień krawędzi, to też na razie chyba daruję. Na początek będę musiał się obyć z modelem i polatam nim z holu na lotnisku. A tam aż takich badyli nie ma :)

Opublikowano

Jeszcze do tych stateczników - mam ten sam problem:

A gdyby tylko zalaminowac całość od spodu (25gr/m2) - bez "wrzucania do worka" - wystarczy?

Opublikowano

3mm - miękka...

taki był gotowy statecznik w modelu ELF (analogiczny jak u kolegi PEGAZ tylko mniejszy)

nie wygląda przesadnie sztywno!

Opublikowano

Wytrzymac start z holu wytrzyma na 100%. Przeciez lączenie jest zalaminowane, a tam sa najwieksze siły. Później sily maleja z kwadratem odległosci, wiec o wytzymałosc na holu bym sie nie martwil. Wzmocnic trzeba po to, zeby zabezpieczyc statecznik przed wyszczrbieniem i polamaniem przy ladowaniu (głownie chodzi o zbocze). Do latania rekraacyjnego na lotnisku to bym krawedz natarcia wzmocnil zadkim CA i statecznik folia okleil i bedzie dobrze. Sam tak mam zrobione (tez V) i latam juz 2 sezon i wyglada jak nowe.

Opublikowano
3mm - miękka...

taki był gotowy statecznik w modelu ELF (analogiczny jak u kolegi PEGAZ tylko mniejszy)

nie wygląda przesadnie sztywno!

 

Pokryj japonką i będzie gitesowo :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.