Boogie Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Zauważyłem że wchodzi mi więcej o ok. 200 mAh. I wlasnie te 200mAh jest zuzywane na balansowanie 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 I wlasnie te 200mAh jest zuzywane na balansowanie 8) To może źle napisałem. Wychodzi mi 200 mAh więcej :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Boogie ma racje, tak naprawdę to te 200mAh to różnica pomiędzy najgorszym i najlepszym ogniwem w pakiecie. Kiedy słabe ogniwo osiągnie pełną pojemność i 3,6V to najlepsze ogniwo jeszcze nie jest w pełni naładowane i nie ma pełnego napięcia. Do pełnego naładowania tego najlepszego ogniwa balancer ładowarki rozładowuje słabsze ogniwo aby utrzymać na nim 3,6V. Należy pamiętać, że ogniwa w pakiecie są połączone szeregowo i płynie przez nie jednakowy prąd podczas ładowania. Gdy ładujemy bez balancera słabsze ogniwo szybko osiąga wyższe napięcie np. 3,9V podczas gdy lepsze ogniwo ma 3,3V i jest niedoładowane, ale dla ładowarki napięcie pakietu osiąga 7,2V czyli pełne napięcie i kończone jest ładowanie (nie wdaje się w szczegóły takie jak zmniejszanie prądu po osiągnięciu napięcia). Właśnie wielką zaletą ogniw A123 jest tolerancja na przeładowanie do 4,2V, czyli 0,6V ponad normę, w praktyce jedno słabsze ogniwo na dwa dobre jeszcze zazwyczaj wychodzi obronną ręką, problem gdy w parze ze słabszym ogniwem są 3 dobre, wtedy 3 lepsze, niedoładowane ogniwa mają po 3,3V czyli ok. 0,9V za mało i jedno słabsze ogniwo jest doładowywane do 4,5V i pada. Trochę łopatologicznie, ale myślę, że wyjaśnia istotę problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Wyjaśnia Tomku. Boogie zwracam honor. Edirt: Nie kłóci się to z moim pierwszym postem. :wink: Przez moment zrozumiałem Boogi'ego że jest to energia stratna zużyta na balansowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 Konkluzja z mojego wywodu: pakiet 2-3S można raczej bezpiecznie ładować bez balancera, powyżej tylko z balancerem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 12 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Konkluzja z mojego wywodu: pakiet 2-3S można raczej bezpiecznie ładować bez balancera, powyżej tylko z balancerem. Pod warunkiem że balancer jest odpowiednio skalibrowany :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 13 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2010 Konkluzja z mojego wywodu: pakiet 2-3S można raczej bezpiecznie ładować bez balancera, powyżej tylko z balancerem. Pod warunkiem że balancer jest odpowiednio skalibrowany :wink: To nie wiem jak musiałby być rozkalibrowany, aby było to niebezpieczne dla LiFe - różnica 0,3V, ba 0,6V pomiędzy ogniwami nie zabije pakietu. Przy takiej niedokładności to już nie balancer tylko debalancer. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 13 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2010 Właśnie wielką zaletą ogniw A123 jest tolerancja na przeładowanie do 4,2V, czyli 0,6V ponad normę Rozumiem że sprawdziłes tą tolerancję ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 13 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2010 różnica 0,3V, ba 0,6V pomiędzy ogniwami nie zabije pakietu Zabić może i nie zabije ,ale korzystnie raczej nie wpłynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 14 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2010 Właśnie wielką zaletą ogniw A123 jest tolerancja na przeładowanie do 4,2V, czyli 0,6V ponad normę Rozumiem że sprawdziłes tą tolerancję ? Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem sprawdziłeś tą tolerancję - na pewno nie wziąłem 50 ogniw i nie katowałem ich przez pół roku ładując do różnych napięć i rozładowując i sprawdzając ich odporność na złe traktowanie. Zdarzyło mi się naładować pakiet programem dla LiPo czyli do 4,2V i nie stracił ani pojemności, ani nie wybuchł, nie wylał. Sprawdzałem pojemność ostatnio zakupionych 50 ogniw A123, czyli je ładowałem, rozładowałem i ładowałem do napięcia przechowywania (3,3V), w tym czasie widziałem jak zachowuje się napięcie podczas ładowania i rozładowania, wiem, że ogniwo po przekroczeniu 3,4V podczas ładowania prądem 1C bardzo szybko osiąga napięcie 3,6 V - jest to władowane ok. 80-120mAh, dalej żeby osiągnąć 4,2V trzeba władować ok. 50-80mAh. Generalnie to wszystko można też wyczytać na różnych stronach w internecie. różnica 0,3V, ba 0,6V pomiędzy ogniwami nie zabije pakietu Zabić może i nie zabije ,ale korzystnie raczej nie wpłynie Jak poczytasz o ogniwach A123 to znajdziesz tam informację, że nominalne napięcie dla tych ogniw to 3,6V, minimalne to 2V, dopuszczalny prąd ładowania to 10A, dopuszczalny prąd rozładowania to 70A do 10sek. 120A i maksymalna temperatura to 70°C. Wszystko co nie mieści się w tych granicach jest niekorzystne/niezdrowe dla ogniw A123. Ameryki nie odkrywasz. Nie wiem czy chcesz ode mnie zapewnienia, że złe traktowanie tych akumulatorów im nie zaszkodzi, jeśli tak to zapewniam, że szkodzi, tak samo jak wszystkim innym akumulatorom. Jak na razie użytkuję aktywnie ok. 20-25 ogniw LiFe i w przeciągu 2,5 roku żadnego nie wyrzuciłem, Lipole które miałem poszły wszystkie na śmietnik - ze starości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.