Skocz do zawartości

mvario jeti


qbacz

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z kolegów używa variometru z jeti?

Zastanawiam się w jaki sposób jetibox informuje o zmianie wysokości, chodzi mi oczywiście o sygnały dźwiękowe. Widziałem (słyszałem) jak działa vario pitlaba, informuje w sposób jednoznaczny czy model się wznosi, czy opada.

 

Na youtube znalazłem tylko jeden filmik z mvario i niestety nie wyjaśnia mi on tego działania. A instrukcja w języku nieojczystym mi nie pomaga:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety :( Mvario firmy Jeti nie informuje po przez sygnał dźwiękowy kiedy model się unosi a kiedy opada. Wyświetla w czasie rzeczywistym wysokość modelu i na podstawie tego mniej więcej można określić kiedy są noszenia...

Oznacza to żeby że podczas lotu termicznego musimy oderwać na "chwilę" wzrok od modelu aby zobaczyć czy opadamy czy nosi nas wyżej, jest to dość nie wygodne i zarazem niebezpieczne. Będąc wysoko i odrywając wzrok od modelu możemy już później na niebie go nie odnaleźć :? W tym przypadku lepiej się spisuje SkyAssistant, lecz Jeti MVario plusuje łatwością obsługi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil-ek7 - mylisz sie waszmosc - informuje - przez JetiBox ktory musi byc w tym celu odpowiednio skonfigurowany. I moze piszczec w dowolny sposob i tonacji.

Modul nadawczo/odbiorczy jest tylko tym czym jest - by telemetria miala sens trzeba miec JetiBox ktory informacje z czujnika dekoduje drze pysk kiedy trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Watpie, nie znam Pitlaba. Poczytalem co na stronce Pit Lab napisano ale i to po lebkach. I tak:

- zdecydowana roznica w cenie i to przed kupnem odbiornika

- jako ze pracuje toto na 433MHz - moze byc klopot z licencja, jest to pasmo amatorski na ktore wymagana jest licencja (chyba ze cos sie zmienilo)

- Jeti nie gada

- Jeti - pomiar temperatury owszem - oddzielny czujnik potrzebny

- Jeti - pomiar napiecia jest wbudowany we wszystki odbiorniki

- Jeti zapamietuje tylko wartosci maksymalne - wznoszenia, opadania, wysokosci.

Nie zapamietuje parametrow calego lotu.

Czy Jeti ma wady w porownaniu z Pit Labem - w ramach roznicy cenowej - nie sadze.

No i tylko 6 gramow - wszedzie mozna to wetknac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mx16s, znane wszystkim dobrze radio.

 

Dużo funkcji. Obszerna instrukcja :D

Mogę udostępnić na PW, jeżeli chcesz się zapoznać z radiem.

 

Dużym jej plusem jest to, ze nie ma z góry narzuconych przełączników, jak wiele nadajników tej klasy. Możesz dowolnie sobie "podpisać" mixery, funkcje itp. :)

 

Sam używam od krótkiego czasu, ale już jestem zadziwiony jej funkcjami, których i tak mało poznałem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem wątek i czuję się wywołany do tablicy.

 

Watpie, nie znam Pitlaba.

No cóż... Miło mi Pitlab jestem :-)

 

- jako ze pracuje toto na 433MHz - moze byc klopot z licencja, jest to pasmo amatorski na ktore wymagana jest licencja

Jest jeszcze pasmo PMR legalne w całej Europie. LPD jest legalne sporej części krajów europejskich.

Poza tym przy mocach 10mW nikt nie robi problemów nawet z pasmem LPD.

 

- Jeti nie gada

Właśnie pracujemy nad 16-tym językiem - litewskim...

ps. Czy w krajach arabskich bawią się w szybownictwo? Może warto zainteresować się bliżej tym regionem...

 

Czy Jeti ma wady w porownaniu z Pit Labem - w ramach roznicy cenowej - nie sadze.

No i tylko 6 gramow - wszedzie mozna to wetknac.

Jasne, po prostu inna półka.

 

ps. Obejrzałem ten film z Jeti vario pod kątem generowanego dźwięku. Jakby ktoś chciał to dźwięk SkyAssistanta jest do odsłuchania na jego stronie (powinien być widoczny interfejs playera na samej górze). Jeżeli nie widać, to plik dźwiękowy można pobrać bezpośrednio z serwera. Nieobiektywnie zauważę że różnica w odsłuchu jest spora. Wynika to z metody działania. Jeti ma tyko czujnik ciśnienia i sygnał wario liczy różniczkując pomiary wysokości. SkyAssistant ma sprzętowe wario, przez to rozdzielczość i dynamika pomiaru jest znacznie większa a to pozwala na zrobienie lepszego dźwięku i lepszą sygnalizację tego co dzieje się z modelem.

Do tego generowanie dźwięku można parametryzować. Jest też kilka alarmów akustycznych. Myślę że SA jest wart swojej ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitlab - nie sugeruj sie tym co widziales. Jeti jest programowalne. To co filmik pokazuje to jedna z wielu mozliwosci.

Z innej beczki - co ma sposob i jakosc pomiaru do generowanego dzwieku? Dokladnie nic - prawda? Przestan waszmosc konfabulowac.

Co do szybowcow w Emiratach - by miec noszenia potrzebne sa roznice w nagrzaniu powietrza. A skad maja byc roznice gdy pustynia wszedzie. Mieszkam tu i latam od wielu lat i tylko kilka razy udalo mi sie jakies liche noszenie zlapac.

Arabstwo szybowcami sie nie interesuje - nie halasuje, nie da sie nad glowami kumpli poszalec itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitlab - nie sugeruj sie tym co widziales. Jeti jest programowalne. To co filmik pokazuje to jedna z wielu mozliwosci.

OK rozumiem. Nie mniej chętnie zobaczył bym lub poczytał o innych możliwościach bo to co było pokazane nie powala na kolana.

 

 

Z innej beczki - co ma sposob i jakosc pomiaru do generowanego dzwieku? Dokladnie nic - prawda? Przestan waszmosc konfabulowac.

Ależ oczywiście że ma. Wyobraź sobie pomiar dwoma metodami. Jedna daje wynik o dynamice 4-bitowej, czyli 16 różnych stanów a druga na przykład o 10-bitowej dając 1024 różnych stanów. Załóżmy że nie mamy ograniczeń w generatorze dźwięku i dla obu pomiarów jest użyty ten sam generator.

Które rozwiązanie da milszy dla ucha, bardziej płynny dźwięk?

 

Teraz jak to się ma do metody pomiaru czujnikiem ciśnienia.

Wartość ciśnienia z czujnika w funkcji wysokości daje sygnał nieliniowy. Gdybyśmy go dla uproszczenia zlinearyzowali to zakres pomiarowy skończył by się gdzieś w okolicach 8000m.

SA ma przetworniki 12-bitowe. Gdybym chciał zrobić wario na bazie różniczkowania pomiaru wysokości to krok pomiaru wysokości mam 8000/2^12 = 1,95m

Zrobiłem tak sztuczkę że ograniczyłem zakres pomiarowy o połowę ( i tak nikt nie lata szybowcem powyżej 4km), więc rozdzielczość podskoczyła do 0,98m.

Nie wiem jak jest w Jeti, ale żeby wyciągnąć rozdzielczość sprzętowego(!) wariometru taką jaką ma SA, czyli 5cm/s trzeba było by mierzyć wysokość z rozdzielczością 5cm, czyli trzeba było by wstawić przetwornik o rozdzielczości 8000/0,05=160000 => ponad 17 bitowy (2^17=131072) a to już jest nie byle problem. Kupić przetwornik da się, ale zrobić układ pomiarowy wyciągający taką rozdzielczość jest bardzo trudno.

 

Nie pamiętam jaką dynamikę pomiaru ma SA, natomiast ze względu na ograniczenia układu generowania dźwięku SA ma rozpiętość dźwięku 96 tonów. Na filmie z jeti słyszę 1 ton.

Dodatkowo dźwięk SA pierwotnie będący sinusem, po sugestiach użytkowników że jest za wysoki, został zmieniony na dwa nałożone na siebie sinusy. Na podstawową obwiednię o częstotliwości f została nałożona obwiednia modulująca o częstotliwości f/3, dzięki temu ucho wyłapuje głównie ten niższy ton f/3.

W Jeti wygląda mi na to że jest brzęczyk generujący sprzętowo jeden ton, a szybkość wznoszenia koduje się odstępami między dźwiękami (w SA też). To nie jest głupie, bo ucho znacznie lepiej reaguje na czas trwania pisku niż na jego barwę (przynajmniej moje, niemuzykalne ucho). Niestety ogranicza się to do sygnalizacji noszeń. Przy zmiennej barwie tony w SA mogę sygnalizować również prędkość duszenia co jest nie mniej ważne.

Dodatkowo mam jeszcze alarm duszenia, aby zasygnalizować nadmierna prędkość opadania po to aby w szybowcu nie złożyć skrzydeł uciekając z komina.

 

Co do szybowcow w Emiratach - by miec noszenia potrzebne sa roznice w nagrzaniu powietrza. A skad maja byc roznice gdy pustynia wszedzie.

Nie wiedziałem że na pustyni nie ma termiki. Skoro ziemia jest mocno nagrzana a górne warstwy atmosfery muszą być zimne to sądziłem że tam powinny być olbrzymie noszenia.

Być może tworzą się jakieś specyficzne warunki stabilizujące pionowe ruchy powietrza. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Powalac na kolana nie musi. Wazne by bylo uzyteczne i nie kosztowalo fortuny. A poczytac mozna na stronce Jeti.

 

2. A pisalem - przestan Waszmosc konfabulowac - 8000 metrow to tylko ciut mniej od rekordu swiatowego pana Hilla - pilotaz odbywal sie przy pomocy radaru i poteznej lunety.

Z powodu ze czlowiek wyposazony jest w dosc nedzny narzad wzroku nie sadze by ktokolwiek latal wyzej niz 300-400 metrow. Sam zmierzylem (przy pomocy zegarka z barometrem - wiem, niezbyt dokladny) ze majac model na ok 250 - 300 metrow po kilku minutach wzrok wysiada. Czyli przerost formy nad trescia.

Poza tym - posluchaj jak dziala wario z duzego latania - prosto, powiedzialbym prymitywnie wrecz - ale to jest to co szybowiciel potrzebuje.

 

3. Termika jest wtedy gdy sa roznice w nagrzaniu powietrza. Tam gdzie jest cieplejsze - idzie w gore, zimne zajmuje jego miejsce. Jest noszenia, jest wiatr. Gdy wszystko jest rowno rozgrzane - nada, nic, nothing, maslo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. A pisalem - przestan Waszmosc konfabulowac - 8000 metrow to tylko ciut mniej od rekordu swiatowego pana Hilla

Warto czytać ze zrozumieniem. Te 8km to zakres pomiarowy czujnika (uproszczony linearyzacją do łatwego szacowania) a nie wysokość lotów.

W praktyce loty bardzo rzadko przekraczają pułap 1km. To już są warunku ekstremalne i bicie rekordów.

Wysokość lotu jest zdeterminowana oprócz wzroku jeszcze wielkością szybowca. Z tego co widzę po logach użytkowników SA to taką uśrednioną, praktyczną granicą w normalnym lataniu jest 600m.

 

Dodane po chwili.

Przejrzałem instrukcję mvario. W angielskiej wersji tego nie ma, ale znalazłem w czeskiej na ostatniej stronie.

Czułość wariometru jest ustawialna w granicach 0,5-10m/s z krokiem 0,5m. Czyli mogę spać spokojnie :-)

Zakres pomiarowy wysokości to ... 8000m ;-) Czy Czesi też konfabulują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajno - sadzilem ze zaskoczysz o co mi chodzi - zapytam wiec: jaka (katalogowo) jest dokladnosc / nieliniowosc / dryft termiczny czujnika ktory uzywasz? 0.1%? lepiej? 0.1 % jest warte przetwornika 10 bitow, dodam 2 bity a to z powodu nieliniowosci rozniczkowej przetwornika A/D ktora w tego typu pomiarach musisz uwzglednic. I jak to sie ma do wysokosci o ktorych mowimy.

OK, nie bedziemy ludzi akademickimi dyskusjami dreczyc - jak pisalem, uwazam ze roznice pomiedzy Jeti i SA odpowiadaja roznicy w cenie. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajno - sadzilem ze zaskoczysz o co mi chodzi - zapytam wiec: jaka (katalogowo) jest dokladnosc / nieliniowosc / dryft termiczny czujnika ktory uzywasz? 0.1%? lepiej?

Katalogowo dokładność jest znacznie gorsza bo aż ?1,5% ale trzeba pamiętać że w konfiguracji wysokościomierza czujnik nie wskazuje względem zera bezwzględnego, tylko zerujemy go dla danej wartości ciśnienia. Dokładność po takim zerowaniu jest teoretycznie nieskończenie wielka a praktycznie czujnik płynie przez pierwsze 20 minut i błąd potrafi urosnąć do kilku metrów. Jeżeli jednak po tym czasie ponownie wyzerujemy wysokościomierz to dryft pomiaru nie jest istotnie większy od naturalnego dryftu ciśnienia.

W konfiguracji wariometru dokładność nie jest istotna, liczy się tylko stosunek sygnału do szumu a ten pozwala na zbliżenie się do czułości 5cm/s. Mvario ma czułość 10 razy mniejszą(!) stąd moja, być może nerwowa reakcja.

Liniowość nie jest podana. Dla wysokościomierza jest to jakiś problem, bo na wysokości 100m jedno urządzenie pokaże przykładowo 102m a drugie 98m. Dla 99% użytkowników nie jest to jednak istotne. Można było by robić indywidualną kalibrację każdego czujnika, ale to chyba nie tędy droga. W konfiguracji wariometru liniowość nie jest żadnym problemem, bo wario liczy pochodną wysokości z krótkiego odcinka czasu a zarazem i niewielkiego fragmentu charakterystyki czujnika.

Dryft termiczny nie jest podany w katalogu, ale z moich pomiarów wynika że też jest spory, bo nawet ?1°C/m . Kiedyś próbowałem to kompensować, ale to trzeba robić indywidualnie dla każdego czujnika. W konfiguracji wariometru dryft termiczny czasami powoduje dodatkowe wskazania. Gdy wkładam wario do lodówki to mam sygnalizację noszenia. Analogicznie gdy go później wyjmuję - duszenia. W praktyce może to mieć miejsca gdy nagrzany na słońcu model wyrzucimy w chłodniejsze powietrze ale przy towarzyszących temu problemowi zmianach wysokości błąd niknie niezauważony w tłumie. Można to zauważyć analizując logi, ale praktycznie nie ma to żadnego znaczenia.

 

 

0.1 % jest warte przetwornika 10 bitow, dodam 2 bity a to z powodu nieliniowosci rozniczkowej przetwornika A/D ktora w tego typu pomiarach musisz uwzglednic. I jak to sie ma do wysokosci o ktorych mowimy.

Nie bardzo rozumiem co to jest nieliniowość różniczkowa. Tak czy inaczej zdaję sobie sprawę że pomiar wysokości oparty na metodach pneumatycznych nie jest dokładny ale jest stosunkowo tani i pozwala osiągnąć przyzwoitą rozdzielczość. Wydaje mi się że ta właśnie rozdzielczość jest kością niezgody w naszej dyskusji.

Jeżeli ktoś chce mieć super dokładny pomiar wysokości to pozostają metody laserowe będące raczej poza naszym zasięgiem. Rozwiązaniem pośrednim może być kompensacja od pomiaru przez GPS. To też nie jest idealny pomiar, ale ma zupełnie inne problemy. Jest szansa że metodami matematycznymi uda się wyciągnąć to co najlepsze z obu metod i nad tym pracuję na swoim następnym projekcie.

 

 

jak pisalem, uwazam ze roznice pomiedzy Jeti i SA odpowiadaja roznicy w cenie. I tyle.

Całkowicie się z tym zgadzam.

Chcę tylko zauważyć że Maluch też jest wart swojej ceny a mimo to nie polecał bym go komuś jako _wystarczająco dobrego_ samochodu, chociaż są ludzie którzy uważają inaczej.

Tyle mojej subiektywnej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. I o to wlasnie chodzi. System nie zapewnia ci rozdzielczosci jaka podajesz w opisie technicznym SA. To jest twoja aproksymacja i pobozne zyczenia. I dobrze - akurat w tym przypadku mozna z tym zyc.

I by byc dokladnym - ty podajesz niedokladnosc pomiaru wysokosci max 15m, Jeti max 6m. Czyli dokladnosc wartosci wyjsciowej do pomiaru wznoszenia/opadania sa podobne. To jakze mozesz twierdzic ze masz rozdzielczosc 5cm/s gdy Jeti podaje 50cm/s. Matematyka mi sie nie zgadza. Tak prywatnie sadze ze oba czujniki sa podobne.

 

2. Twoje pomiary musza byc aproksymowane w jakis sposob, czyli musisz wykonywac seria pomiarow. Przetwornik A/D z zalozenia ma niedokladnosc +-1 bit (czasem wiecej). Czyli w serii pomiarow napiecia ktore telepie sie w okolicach 5V wszystkie pomiary bedziesz mial 5.01 a zadnego 5.00 - a to jest 100% nieliniowosci. Algorytm aproksymujacy idzie dokladnie w krzaki. Jak to ominac - dodac bit lub dwa, ktore sie pomija, kazdy dodatkowy bit zmniejsza nieliniowosc o polowe, plus kawalek algorytmu wygladzajacego - a z nieliniowoscia 25% (2 dodatkowe bity) to juz latwo sobie poradzic.

 

3. Nie mozesz napisac ze cos jest Maluchem a cos wystarczająco dobrym_ samochodem bo ich nie porownales.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. I o to wlasnie chodzi. System nie zapewnia ci rozdzielczosci jaka podajesz w opisie technicznym SA. To jest twoja aproksymacja i pobozne zyczenia. I dobrze - akurat w tym przypadku mozna z tym zyc.

I by byc dokladnym - ty podajesz niedokladnosc pomiaru wysokosci max 15m, Jeti max 6m.

To jest problem tego typu że nie jest jednoznacznie wiadomo jak to policzyć. Moje szacowanie dokładności polegało na dosyć wczesnej wersji gdzie nie było jeszcze algorytmów automatyki zerowania wysokości. Te 15m to jest wartość do jakiej czujnik może odpłynąć przez pierwsze 20 minut po włączeniu. Producent czujnika określa to jako "offset stability" i ten parametr wynosi 0,25% pełnej skali, czyli +-20m.

Każdy SkyAssistant w czasie produkcji jest mierzony w rezultacie czego powstaje tabelka zawierająca 36 pól opisujących wyniki poszczególnych testów każdego egzemplarza. Oczywiści pomiar stabilności każdego egzemplarza nie trwa 20 minut, ale wystarczająco długo aby oszacować dryft. Jeżeli jest większy niż nazwijmy to "norma produkcyjna" to taki czujnik jest dokładniej badany. Gdy nie przechodzi testów to idzie na kupkę elementów do recyklingu. Stąd wzięło się zawężenie max błędu do 15m.

Jeti albo ma inną metodę określania błędu, albo może używa lepszego czujnika. Ciężko mi zgadywać. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce to przyjrzę się czujnikowi.

 

Czyli dokladnosc wartosci wyjsciowej do pomiaru wznoszenia/opadania sa podobne. To jakze mozesz twierdzic ze masz rozdzielczosc 5cm/s gdy Jeti podaje 50cm/s. Matematyka mi sie nie zgadza.

Tu się nie zgodzę. Liczenie wariometru polega na różniczkowaniu sygnału wysokości. Ja to robię sprzętowo, Jeti programowo. Błędy wysokościomierza kumulują się przez pierwsze 20 minut jego pracy (po tym czasie dryft maleje do poziomu naturalnych zmian ciśnienia) a różniczkowanie (matematyczne) polega na porównywaniu aktualnego wyniku pomiaru do poprzednich, ewentualnie średniej wartości z kilku ostatnich pomiarów. Okres pomiaru u mnie to 24ms (u Jeti pewnie podobnie), czyli błąd pomiaru dzieli się na 20*60/0,024=50000. Dlatego dokładność wysokościomierza nie wpływa na dokładność wariometru.

Za to duży wpływa mają szumy pomiaru. Czułość wariometru zależy właśnie od poziomu szumów. Też nie ma jednoznacznej definicji jak jak to mierzyć. Do swoich potrzeb mierzę średnie odchylenie standardowe sygnału nieruchomego wariometru, czyli właśnie poziom szumu.

Analogowa metoda różniczkowania pomimo że jest trudniejsza w wykonaniu, zajmuje więcej miejsca na płytce i stwarza inne problemy takie jak dryft zera wariometru jest jednak czulsza niż metody obliczeniowe, gdyż nie ma tutaj problemu rozdzielczości pomiaru przetwornikiem A/C. Nie ma też dodatkowych szumów związanych z kwantyzacją pomiaru. W tej metodzie ogranicza nas jedynie szum samego czujnika.

 

 

2. Twoje pomiary musza byc aproksymowane w jakis sposob, czyli musisz wykonywac seria pomiarow. Przetwornik A/D z zalozenia ma niedokladnosc +-1 bit (czasem wiecej). Czyli w serii pomiarow napiecia ktore telepie sie w okolicach 5V wszystkie pomiary bedziesz mial 5.01 a zadnego 5.00 - a to jest 100% nieliniowosci. Algorytm aproksymujacy idzie dokladnie w krzaki. Jak to ominac - dodac bit lub dwa, ktore sie pomija, kazdy dodatkowy bit zmniejsza nieliniowosc o polowe, plus kawalek algorytmu wygladzajacego - a z nieliniowoscia 25% (2 dodatkowe bity) to juz latwo sobie poradzic.

Jeżeli mówimy o wariometrze to właśnie wytłumaczyłem dlaczego rozdzielczość przetwornika nie jest ograniczeniem w SkyAssistancie. Tam próbkuję już gotowy sygnał wario po obróbce analogowej. W kontrolerze robiony jest tylko regulowany filtr cyfrowy i generowany jest sygnał audio.

Jeżeli mówimy o wysokościomierzu to mniej więcej się zgadza. Dodam tylko że u siebie stosuję metodę statystyczną nazywaną nadpróbkowaniem, która co prawda nie zwiększa dokładności, ale zwiększa rozdzielczość pomiaru. Tak wiec pomimo teoretycznej rozdzielczości pomiaru 0,98m udaje się zejść z rozdzielczością do ok. 30cm. Daje to gładszy , ładniejszy dla oka wykres wysokości.

 

3. Nie mozesz napisac ze cos jest Maluchem a cos wystarczająco dobrym_ samochodem bo ich nie porownales.

To był taki przykład mający zobrazować że stosunek możliwości do ceny ma też swoje granice.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitlab - wszystko co piszesz jest cacy. Jest tylko jeden podstawowy problem dotyczacy wszystkich przetwornikow cisnienie/napiecie - niedokladnosc. Mozna to poprawiac dowolnymi metodami, w wiekszosci przypadkow daje to wystarczajaco dobre rezultaty - jak pisalem porzednio - da sie z tym zyc. Ale - prostego testu w Urzedzie Miar i Wag (czy jak to sie teraz nazywa) toto nie przezyje. I o to mi chodzi.

 

Przy czym - by nie bylo watpliwosci - nie dyskwalifikuje SA czy Jeti czy cokolwiek ktokolwiek produkuje podobnego. Sa to zdecydowanie urzadzenia ulatwiajace zycie szybowiciela czy szybowicielatka.

 

Ale, jako ze ty i ja technikami jestesmy i rozumiemy dokladnie o co tu biega - to - gdybym ja ci wciskal materialy reklamowe na temat czegos . . . . . . . rozumiemy sie chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitlab - wszystko co piszesz jest cacy. Jest tylko jeden podstawowy problem dotyczacy wszystkich przetwornikow cisnienie/napiecie - niedokladnosc. Mozna to poprawiac dowolnymi metodami, w wiekszosci przypadkow daje to wystarczajaco dobre rezultaty - jak pisalem porzednio - da sie z tym zyc. Ale - prostego testu w Urzedzie Miar i Wag (czy jak to sie teraz nazywa) toto nie przezyje. I o to mi chodzi.

Zgadzam się z tym. Po prostu to nie jest narzędzie pomiarowe tylko "assistant" czyli pomocnik.

 

Przy czym - by nie bylo watpliwosci - nie dyskwalifikuje SA czy Jeti czy cokolwiek ktokolwiek produkuje podobnego. Sa to zdecydowanie urzadzenia ulatwiajace zycie szybowiciela czy szybowicielatka.

Ale, jako ze ty i ja technikami jestesmy i rozumiemy dokladnie o co tu biega - to - gdybym ja ci wciskal materialy reklamowe na temat czegos . . . . . . . rozumiemy sie chyba.

Jasne.

Cieszę się że po burzliwej dyskusji udało się dojść do wspólnych wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.