Skocz do zawartości

Balanser Shark PB-5 v2.0B


Ładziak

Rekomendowane odpowiedzi

Balanser Shark PB-5 v2.0B

 

Producent: rcm Pelikan

Do nabycia m.in. w Nastik i Perfect Hobby

 

Podstawowe dane:

• ilość balansowanych ogniw: 2-5

• maksymalny prąd ładowania: 7A

• maksymalny prąd wyrównywania w czasie ładowania: 500mA

• prąd wyrównywania bez ładowania: 20mA w czasie "self-balance", <1mA w trybie "sleep"

• wymiary: 110x60x12 mm

• waga: 100g

 

Opis:

Balanser współpracuje ze wszystkimi ładowarkami Li-Pol. Dodatkowo, w przypadku ładowarek Shark 20 i Shark 30, można je podłączyć do balansera za pomocą specjalnego kabelka i monitorować napięcia na poszczególnych ogniwach.

 

Balanser wykonany jest w postaci jednej płytki drukowanej zamkniętej w estetycznej, aluminiowej obudowie o niebieskim odcieniu.

 

Zdjęcia:

W sklepach internetowych zawsze mnie irytuje, że asortyment pokazywany jest w postaci jednego, rzadziej kilku niewielkich zdjęć, dlatego zainteresowanym przedstawiam kilka większych ujęć balansera.

 

Widok z góry:

e91e1e461c16d04d.jpg

 

Pozostałe obrazki są dla koneserów - jak ktoś ma ochotę obejrzeć, to niech kliknie i powiększy :P

 

Widoki z boków oraz kabelki serwisowe, w tym jeden przerobiony do standardu Dualsky:

72f041ee0bedab78m.jpg a2c761aa371cde09m.jpg 727fd271855a2961m.jpg

 

Eksploatacja:

Balanser może działać w dwóch trybach - bez ładowarki (self-balance) i z ładowarką.

 

W czasie pracy w trybie self-balance balancer podpina się do pakietu jedynie za pomocą złącza serwisowego. Balancer rozładowuje poszczególne ogniwa do napięcia, jakie ma "najsłabsze" z nich. Po wyrównaniu napięć banalser przechodzi w uśpienie (sleep mode).

 

Podczas pracy z ładowarką balanser podłącza się do pakietu za pomocą złącza serwisowego, a ładowarkę podpina do przewodów głównych. W czasie współpracy z ładowarką balancer wyrównuje napięcia na poszczególnych ogniwach przez 120 min. od chwili włączenia, a następnie przechodzi w uśpienie (sleep mode).

 

Kamyczki do ogódka:

Pomimo estetycznego wyglądu ładowarka jest wykonana oszczędnościowo: wszystko lutowane do jednej płytki, włącznie ze złączem serwisowym (strach, że się wyłamie) i diodami (trzeba patrzeć dokładnie z góry przez dziurki w obudowie).

 

Teoretycznie podczas pracy z ładowarką balanser pracuje przez 120 min. wyrównując napięcia, a następnie przechodzi w tryb uśpienia.

Za instrukcją:

"Zielona dioda Check miga każdorazowo, gdy balanser wykryje różnice na poszczególnych celach. Jak tylko różnice napięć na poszczególnych celach zostaną zniwelowane, balanser komunikuje to zgaszeniem zielonej diody Check. Zielona dioda Check może zapalać się i gasić wielokrotnie tyle razy, ile zajdzie potrzeba wyrównania napięć na celach."

Wiele osób twierdzi jednak, że w praktyce wygląda to zupełnie inaczej!

Po początkowym wyrównaniu napięć balanser przechodzi w tryb uśpienia i nawet gdy ponownie pojawiają się różnice, balanser już tego nie wyrównuje. Po ładowaniu różnice na ogniwach mają wynosić nawet 0,3V.

Żeby balanser ponownie zaczął pracować trzeba go odłączyć i znowu włączyć. Czyli nici z bezobsługowego ładowania, bo najbardziej newralgiczna jest końcówka ładowania - trzeba więc kontrolować przebieg ładowania, żeby w tym momencie mieć pracujący balanser.

Osobiście ciężko mi się do tego ustosunkować, bo ładowałem pakiety z tym balanserem zaledwie kilka razy. Faktycznie, po początkowym wyrównaniu wszystko gaśnie i nie daje znaku życia do końca ładowania, ale po naładowaniu różnica napięć na poszczególnych ogniwach wynosi max 0,01V (taką dokładność ma mój mierniczek).

Podobny przebieg oraz wyniki otrzymywałem i przy ładowaniu zbalansowansowanego pakietu, i przy pakiecie rozjechanym o 0,05V.

Gdy próbowałem ładować mocno rozjechany pakiet (ponad 0,5V), to balanser po paru minutach zaczął piszczeć, że nie da rady tego wyrównać.

 

Tyle moich spostrzeżeń, czekam na Wasze ewentualne uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Za instrukcją:

"Zielona dioda Check miga każdorazowo, gdy balanser wykryje różnice na poszczególnych celach. Jak tylko różnice napięć na poszczególnych celach zostaną zniwelowane, balanser komunikuje to zgaszeniem zielonej diody Check. Zielona dioda Check może zapalać się i gasić wielokrotnie tyle razy, ile zajdzie potrzeba wyrównania napięć na celach."

Wiele osób twierdzi jednak, że w praktyce wygląda to zupełnie inaczej!

Po początkowym wyrównaniu napięć balanser przechodzi w tryb uśpienia i nawet gdy ponownie pojawiają się różnice, balanser już tego nie wyrównuje.

 

Niestety, mogę potwierdzić te informacje. Mój balancer nie budzi się z trybu uśpienia (3 minuty po całkowitym wyrównaniu pakietu) co jest sprzeczne z instrukcją (polską wersją), którą otrzymałem od sprzedawcy. Wersja v2.0, wygląda identycznie jak na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie podczas pracy z ładowarką balanser pracuje przez 120 min. wyrównując napięcia, a następnie przechodzi w tryb uśpienia.

Czy w tym czasie ogniwa są równocześnie ładowane? (nie wynika to z opisu). Jeśli tak, to wydaje się być to czas wystarczający do poprawnego naładowania ogniwa prądem 1C (lub nieco mniejszym). Jeśli natomiast najpierw następuje wyrównanie ogniw, następnie rusza proces ładowania - to jest całkie źle.

Pytam o to z ciekawości, bo zamierzałem zakupić ten balanser.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten balanser to badziewie, nie polecam. Wlasnie to niewybudzanie sie z uspienia to jego glowna wada. Co 5 minut trzeba podchodzic do ladowanego pakietu i odlaczac i podlaczac na nowo balanser.

Poza tym z tego co pamietam jedyna jego wspolpraca z ladowarka polega na tym ze laczy sie go z gniazdem czujnika temperatury w ladowarce. I zeby bylo smieszniej wspolpracuje to tylko z ladowarkami Shark.

Moze troche mnie na temat ale nieznacznie drozszy a o niebo lepszy jest balanser FullyMaxa do kupienia m.in. w Skorpionie. Posiada funkcje autobalansu ale wyprowadzone sa z niego grube kable pradowe do podlaczenia ladowarki i pakietu i tu mamy pelny udzial balansera w ladowaniu pakietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym sprawdzić w praktyce, czy balanser rzeczywiście usypia na amen, czy pracuje - niestety moja wiedza w tym temacie jest zdecydowanie słaba...

Doman wspominał, że bocznikował w czasie ładowania jedno z ogniw i balanser mu się od razu wybudzał - że wystarczy spadek napiecia powyżej 0.01V.

 

Pytanie do kolegów obeznanych z elektroniką praktyczną: jak to bezpiecznie zbocznikować?

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: bezpiecznie dla mnie, pal licho pakiet! Acha, balanser też mogłby przeżyć doświadzczenie... :P;)

 

 

 

 

Czy w tym czasie ogniwa są równocześnie ładowane?

Pakiet jest jednocześnie ładowany i balansowany. Gdy balanser uznaje, że pakiet jest wyrównany, wyłącza się.

Wg instrukcji i części użytkowników czuwa i powinien ponownie zacząć działać, gdy pojawi się różnica napięć na ogniwach. Wg innych użytkowników usypia i nie wyrównuje, nawet gdy pojawi się różnica napięć - trzeba go wyłączyć i włączyć, żeby ponownie rozpoczął pracę.

Chciałbym to zweryfikować doświadczalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam rownież ten balanser gdzies od roku i jeszcze nigdy nie udało mi się żeby po naładowaniu pakiet był idealnie zbalansowany używam pakietów fullymax i kokam na fully maxach różnice po naładowaniu dochodzą do 0.05V a ostatnio po naładowaniu prawie nowego pakietu fullymax prądem 0.8C napiecia na poszczególnych celach byly 4.10,4.15,4.19V to 0.09V różnicy!!! i często muszę po naładowaniu balansować jeszcze raz na "sucho" podłanczając pakiet do samego balansera idopiero wtedy pakiet jest idealnie zbalansowany z kokamami jest trochę lepiej tu różnice wachają się w granicach 0.03V czasem balansowanie twa prawie do konca ladowania a pakiety itak nie sa dobrze zbalansowane a czasem balanser usypia podczas ładowania i sie więcej nie budzi używam go bo lepszy taki niż żaden ale juz kupiłem inny firmy robbe jeszcze go nie wypróbowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już o mnie wspomniano to się wypowiem ;-)

 

Prawie zaraz po zakupie zacząłem bawić się moim nowo nabytym balanserkiem. Z owej zabawy wyszło że wszystko działa prawidłowo. Zabawa polegała na obserwacji zachowań balansera. Mianowicie:

 

*Po podłączeniu pakietu do balansera i potem do ładowarki(Shark 10 - czyli bez "info kabla"), po rozpoczęciu cyklu ładowania, poczekałem aż dioda "check" przestanie migać -tu nie wiem ile czasu minęło, zaglądałem "co jakiś czas"- i wpiąłem się z rezystorami pod jedno ogniwo - zacząłem je rozładowywać, balanser praktycznie natychmiast się wybudził i zaczął wyrównywać inne ogniwa by zrównać napięcie do tego rozładowanego.

 

*Ładując padnięty i mocno rozjechany pakiet 3S balanser wybudzał się średnio co 5 minut na ok 1-2 minuty.

 

*Ładując mocno rozjechany pakiet 2S balanser przez pierwsze 30-60 minut wyrównywał 1sze ogniwo, "wyłączył się", pod koniec ładowania wyrównywał drugie ogniwo.

 

*Po około 5 cyklach ładowania pakietów(Yutong(czy jak to się piszę) 2S 1500mAh oraz DualSky 2S 1500mAh) z balanserem pakiety są idealnie zbalansowane. O ile Yutong jest nowy i był ok, o tyle DualSky wykazywał rozjechanie. Teraz tylko czasem mignie :-)

Napięcia na ogniwach były monitorowane od początku posiadania balansera, pod koniec ładowania zawsze były idealnie równe.

 

Nie testowałem co się dzieje z balanserem po 120 minutach. Oraz nie sprawdzałem jak zachowuje się w trybie self-balanse - prócz tego że działa i wyrównuje :-D

 

Sądzę że ważna jest tu ładowarka. W instrukcji jest wyraźnie napisane, że końcowy tryb ładowania musi być odpowiednio wolny by ładowarka była w stanie skutecznie wyrównać pakiety. Ja mam Sharka 10 i ładuję 0.8C do 4.2V/ogniwo.

 

Ważna jest też świadomość że balanser załącza się dopiero po przekroczeniu progu 0.01V/ogniwo.

 

Tyle testowania MI starczy, u mnie balanser sprawdza się znakomicie. Jak za 130zł lokalnie to był to znakomity wybór.

 

PS: jeśli pojawią się jakieś moje nowe spostrzeżenia i/lub zaczną problemy to poinformuję o tym w tym wątku

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przy balansowaniu ogniw podczas ładowania i rozładowania musimy uwzględnić jeszcze rezystancję wewnętrzną ogniwa, słabsze ogniwo o rezystancji większej będzie wykazywało większe napięcie podczas ładowania, a niższe podczas rozładowania, często było tak, że rozładowywane w początkowej fazie przez balancer ogniwo pod koniec ładowania było chronione (czyli rozładowywane pozostałe). Wydaje mi się, że inicjowanie powtórnego balansowania następuje po przekroczeniu różnicy napięć 0,05V i jest prowadzone do wyrównania do 0,01V, stąd często nie budzi się balancer do końca ładowania, dopiero kilka-kilkanaście minut po zakończeniu ładowania, wtedy dopiero rozjerzdżają się ognmiwa, a i test jest prowadzony co kilka minut. Testu z opornikiem nie robiłem, piszę co dałem radę zaobserwować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

tomekr, być może masz rację z tym 0,05V, ale czy to nie jest dużo dla li-poli, szczególnie w końcowej fazie ładowania? :shock:

 

Zrobiłem małe doświadczenie przy pomocy żaróweczki 3,8V z dolutowanymi kablekami.

Żaróweczka podpięta do celi daje spadek napięcia ok. 0,03V - bez wdawania się w szczegóły typu poziom naładowania aku itd.

W czasie ładowania podpinałem na chwilę żaróweczkę do poszczególnych cel. Gdy balanser Shark był aktywny, pięknie bocznikował nie obciążone cele, jednak po wejściu w tryb uśpienia podłączenie żaróweczki nie powodowało wybudzenia urządzenia :( .

Być może, jak napisał tomekr, potrzebna jest większa różnica napięć? No nie wiem, nie spodobała mi się ta filozofia i po wystawieniu na Allegro balanser ma już nowego właściciela. Mam nadzieję, że przynajmniej on będzie zadowolony z urządzenia.

 

Dla porównania Balanser Fullymax po podłączeniu żaróweczki w dowolnym momencie zaczyna elegancko błyskać diodkami :D . Takie podejście do tematu bardziej mi odpowiada. Po co jakieś usypianie? Przecież nie zostawię pakietu w czasie ładowania i nie wyjdę "na miasto"! I patrząc z drugiej strony: usypianie wymaga, by w końcowej fazie ładowania ponownie ręcznie wybudzić balanser. Jedno przeczy drugiemu.

W przypadku Fullymaxa mogę spokojnie zostawić pakiet i tylko spoglądać od czasu do czasu kontrolując proces ładowania. Po naładowaniu rozłączam wszystko... i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.