plisken Opublikowano 19 Maja 2010 Autor Opublikowano 19 Maja 2010 Wojtass_nt, kleiłeś na CA? Ile zużyłeś? Mi poszła prawie cała buteleczka 20g i nie wiem czy nie leję zbyt obficie
Wojtass_nt Opublikowano 19 Maja 2010 Opublikowano 19 Maja 2010 Trudno mi powiedzieć ile zużyłem. Używałem wyłącznie średniego CA. Inne się nie nadają.
ECO400 Opublikowano 19 Maja 2010 Opublikowano 19 Maja 2010 Ja kleję EPP klejem UHU Por. Daje elastyczne połączenie i EPP się nie kruszy.
plisken Opublikowano 19 Maja 2010 Autor Opublikowano 19 Maja 2010 Mam jeszcze całą tubkę UHU, więc jak mi braknie CA to go użyję. W sumie mam do przyklejenia jeszcze sklejkowo-balsobe mocowania skrzydła, półeczka na serwa SW i SK i przód. Jak długo schnie UHU?
ECO400 Opublikowano 19 Maja 2010 Opublikowano 19 Maja 2010 UHU Por sie stosuje że tak powiem kontaktowo Wszystko jest napisane na opakowaniu. Wystarczy przeczytać
plisken Opublikowano 22 Maja 2010 Autor Opublikowano 22 Maja 2010 Myślałem, że dzisiaj skończę, a okazało się, że brakło mi pręta stalowego do zrobienia popychacza SK Metrowy odcinek jest chyba wymierzony tak totalnie "na styk" no i mnie tego styku brakło P.S. Model gotowy. Nie wiem czy coś zrobiłem nie tak jak trzeba, ale żeby SC był tam gdzie trzeba to pakiet w zasadzie w połowie zachodzi na tą całkiem przednią cześć modelu Malować raczej nie będę, bo to ma być typowy model treningowy i pewnie wiele razy będzie klejony. Jak jutro pogoda i czas pozwoli spróbuję go ulotnić. P.P.S. Jestem właśnie po krótkim oblocie. Krótkim, bo deszcz mnie przegonił (a w drodze powrotnej przestało podać). Pierwszy start i... kret... Stateczniki widocznie źle przykleiłem i statecznik poziomy "patrzył" nieco w górę. Poprawiłem SW i... poleciał Zlin lata genialnie! Na wysokości ok 10-15m nieco wiało. To były takie gwałtowne podmuchy i modelem szarpało, ale poza tym bajka. Na SW model reaguje zdecydowanie, ale spokojnie (pewnie właśnie kwestia tego złego ustawienia statecznika), natomiast na lotki reaguje bardzo gwałtownie i wygląda to niesamowicie. SK nie sprawdziłem
ECO400 Opublikowano 22 Maja 2010 Opublikowano 22 Maja 2010 natomiast na lotki reaguje bardzo gwałtownieustaw sobie różnicowe wychylenie :wink:
plisken Opublikowano 23 Maja 2010 Autor Opublikowano 23 Maja 2010 Heh nie na mojej apce Jedynie to musiałbym przestawić ramiona serw bardziej do tyłu. Ale mnie się taka reakcja modelu bardzo podoba
vvex Opublikowano 18 Października 2010 Opublikowano 18 Października 2010 No cóż, usłyszałem wezwanie ciemnej strony mocy i przyszła na mnie kolej spróbować modelu z EPP. Po przejrzeniu oferty Cyber-fly wybór padł właśnie na Zlina, głównie ze względu na jego "pełnokadłubowość" oraz potencjalne walory akrobacyjne. Niestety (albo stety ) wyszedł mi raczej rasowy wyścigowiec-akrobata niż lekki "piankowiec". Ale po kolei. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5476 Wyposażenie: silnik Turnigy TR28-30B 1050kV śmigło 8x6 APC-E regulator HobbyKing SS 18-20A card programmable pakiet Turnigy 3s 1300mAh 20C odbiornik Synthesized dual conv Corona RP8D1 35MHz serwa Turnigy 1800A 1.7kg 8g x 4 Łoże silnika przystosowałem również do przyjęcia "dzwonka" T-Pro 2408-21. Pomysł jest taki, aby założyć 3-łopatowe śmigło 7x4 Master Airscrew - ale na tej kombinacji jeszcze nie latałem. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5475 Zakup Model który opisuję to wersja "SPORT" z dwuwypukłym profilem skrzydła i wzniosem. Producent oferuje też (jeszcze) bardziej akrobacyjną wersję "ACRO". Model jest dostępny z kilku źródeł, w tym oczywiście od producenta, gdzie ja złożyłem zamówienie. Niestety zdaje się, że jest problem z dostępnością podwozia do modelu - po około tygodniu oczekiwania otrzymałem "zamienne" podwozie, również węglowe ale gabarytowo i optycznie psujące (IMHO) sylwetkę modelu. Nie jest to jednak krytyka producenta, gdyż to podwozie dostałem gratis . Natomiast to, które ostatecznie zastosowałem w modelu - bardzo ładnie wykonane zresztą - przypadkiem kupiłem gdzie indziej (w sklepie ef3m.pl na Grochowskiej w W-wie, cena ok. 22 zł) Model można wykonać również bez podwozia, zwłaszcza jeśli zależy nam na niskiej wadze. Poza podwoziem otrzymany zestaw zawierał wszystkie drobiazgi niezbędne do budowy modelu - jedyny "niedostatek" wynikł z faktu, że dołączone plastikowe śruby do mocowania skrzydła były zbyt krótkie (dotyczy to śruby położonej w przedniej części płata). Pozostałe wyposażenie, jak łatwo się domyśleć, przyszło w paczce z HK. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5474 Budowa Instrukcję budowy w postaci pliku PDF można pobrać ze strony producenta. Budowa nie jest skomplikowana, ale wydaje mi się, że nie jest to model dla zupełnie początkujących - aby go złożyć prawidłowo potrzeba nieco modelarskiego doświadczenia. Klejenie modelu średnim CA i aktywatorem jest bardzo szybkie. Części modelu otrzymane w zestawie są ładnie i czysto wycięte, jedyny wyjątek stanowiła tylna część kadłuba, któa wymagała usunięcia nierówności i nadmiaru EPP w okolicach ogona. Tutaj ważna uwaga - przy tej czynności należy bardzo uważać, aby nie zmienić kąta pochylenia górnej krawędzi kadłuba w miejscu mocowania statecznika, gdyż wpłynie to na zmianę kąta nastawienia statecznika poziomego. W moim przypadku, zeszlifowanie o niecały milimetr "za dużo" (mierząc na zakończeniu kadłuba) spowodowało konieczność dodania kilkunastu "kliknięć" trymerem "na siebie" poczas oblotu - model miał wyraźną tendencję do nurkowania (póżniej poprawiłem to poprzez dodanie podkładki pod tylną krawędź mocowania skrzydła, ale lepiej jest po prostu uniknąć tego problemu). Inny kłopot z tylną częścią kadłuba - płaszczyzny klejenia połówek były ukośnie "podcięte", a nie płaskie względem siebie. Prostym sposobem na poradzenie sobie z tym okazało się sklejenie połówek osobno najpierw górną, a dopiero potem dolną krawędzią, elastyczność EPP pozwoliła na jego poddanie się temu nieco "siłowemu" rozwiązaniu. I ostatnia już w tym opisie krytyczna uwaga - brakowało mi choćby prostego rysunku czy innego sposobu zaznaczenia jak ma wyglądać pionowe położenia względem siebie środka i tyłu kadłuba. Dopiero wielokrotne dopasywanie "na sucho" ze skrzydłem i kabinką pozowoliło mi na uzyskanie jako takiej pewności, ze nic nie "skopię" (zdjęcia sklejonych połowek kadłuba zamieszczone w instrukcji okazały sie nie w pełni adekwatne). Kilka dodatkowych informacji: Mocowanie pakietu zrobiłem na "wcisk" w przedniej części kadłuba - pokład ze sklejki 1mm z naklejonym od góry 3mm EPP, wyciętym z płytki dostarczonej w zestawie. Miejsca klejenia do kadłuba wzmocnione listewkami balsowymi 4x4. W retrospekcji, mocowanie pakietu należy wykonać tak, by możliwe było przesunięcie go do tyłu, tuż przed kabinę pilota - praktycznie nad środek ciężkości. Model ma dosyć długi przód kadłuba, co zwłaszcza w połączeniu z ciężkawym silnikiem (jakim jest TR2830) sprawia, że problemy z wyważeniem polegają treczej na tym, że model jest ciężki "na łeb" a nie na ogon (!). Serwa wkleiłem na "hot glue". Widoczne na zdjęciach piankowe kółka są średnicy 53mm, optycznie lepsze byłyby 45 lub nawet 40mm. Teraz kilka słów o modyfikacjach, jakich (słusznie bądź niesłusznie) dokonałem w moim modelu. Ewentualna ich niesłuszność wynika przede wszystkim z faktu, że zwiększają masę modelu. Poniżej opisu każej modyfikacji podałem stopień zdowolenia z niej "post factum" (w skali od ++ do --), mam nadzieję, że pomoże to na podjęcie lepszych decyzji osobom które zechcą go budować. A więc: 1. Przy pomocy lutownicy "wyrzeźbiłem" otwór chłodzący w dolej części kadłuba oraz dwa otwory wylotowe w tyle, za kabiną pilota. Otwór służy do chłodzenia regulatora jak również bardzo ułatwia rozłączanie kabelków i demontaż silnika/regulatora. ocena: ++ http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5478 2. Nieznacznie (na tzw. "wyczucie") powiększyłem wznios w stosunku do tego jaki "wychodził" z przyłożenia połówek skrzdła. Nie mam absolutnie pewności, że to jest moja zasługa (jeśli już to raczej przypadku) , ale model nie ma tendencji do przechyłu pod wpływem steru kierunku a "żyletkę" leci praktycznie sam, nieruchomy jak skała Gibraltaru , a więc oceniam to dodatnio (bardziej wytrwani piloci-akrobaci mogą się tu ze mną nie zgodzić). ocena: + 3. Przewidując wymianę silnika, wykonałem zarówno otwory pod standardowy krzyżak (4xM3) jak i podstawę "dzwonka" Tower Pro (3xM2). Do tylnej strony łoża nie ma praktycznie dostępu po sklejeniu kadłuba - przyklejone więc zostały tam na stałe na mocną żywicę nakrętki, co umożliwia łatwy demontaż/wymianę silnika. Aby można było zamocować "dzwonek" niezbędne było również wykonanie przelotowych otworów w bokach osłony z epp i zabezpieczenie ich poprzez wklejenie cienkich rurek z tworzywa - pozwala to przymocować silnik do podstawy przy pomocy klucza imbusowego. Ogólnie jest to jednak system dość kłopotliwy i z tego powodu nie zalecam stosowania "dzwonka" do tego modelu. ocena: +- 4. Podwozie przesunąłem do przodu, zamiast pod skrzydłem - pod kadłub. Wymagało to dodania sklejkowych wzmocnień oraz "półwręgi" z rowingu węglowego celem wzmocnienia kadłuba w tym miejscu. Sam pomysł wziął się z mojej alergii na podpieranie się "nosem" przy lądowaniu na trawie, ale w retrospekcji różnica nie jest aż tak wielka, a wzrost masy niepotrzebny. Budujęc model ponownie zamocowałbym podwozie tak, jak to przewidział producent. ocena: - 5. Otwierana osłona kabiny. Zawias kołkowy z tyłu, zamknięcie na magnes neodymowy z przodu. Jest to duże ułatwienie i wygoda przy wymianie pakietu i w dostępie do wyposażenia, jednak posrednio i bezpośrednio prowadzi do dalszego zwiększenia masy modelu. Przyklejenie kabiny "na stałe" powino zdecydowanie usztywnić kadłub, a tak środkowa częć kadłuba pomiędzy skrzydlem a kabiną (ok 1 cm grubości EPP) pozostaje wiotka i moim zdaniem wymaga wzmocnienia. Co prowadzi nas do modyfikacji 6. ocena: + http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5477 6. Wzmocnienie boków kadłuba prętami węglowymi 1mm - podwójnymi w obszarze mocowania kabiny/skrzydła, pojedyńczym w części tylnej za kabiną az do ogona. Wzmocnienia zlikwidowały wiotkość kadłuba w części środkowej i jego podatność na skręcanie w częśći ogonowej. Trudno jest mi ocenić, jak bardzo są one potrzebne - prawdopodobnie model latał by ok i bez nich, ale ja wolałem "spać spokojnie". ocena: +- 7. Płoza ogonowa - dodana po zakończeniu budowy. W tym momencie wiedziałem już, że model w celu prawidłowego wyważenia będzie potrzebował balastu z tyłu, tak więc nie miałem oporów przed dodaniem masy w tym miejscu. Płoza ochrania ster kierunku no i służy do mocowania w/w balastu. ocena: + http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5479 Całkowita masa pomalowanego modelu, gotowego do lotu (z balastem wyważającym ~6g) wynosi 465g. Oceniam, że ok 30-40g jest to łączny koszt moich modyfikacji. Ewentualnych oszczędności wagowych można oczywiście szukać też w zestawie silnik/pakiet, ktore w moim przypadku należą do jednych z cięższych dla tej kategorii modeli. Wrażenia z lotów Na początku tzw disclaimer aby nadać moim opiniom perspektywę . Uważam się za średnio-zawansowanego pilota rekreacyjnego i poczatkującego "akrobatę". Model latał w dwóch "konfiguracjach" - ze środkiem ciężkości zgodnym z zaleceniami producenta (50mm od kr. natarcia) oraz bez balastu wyważającego z ciężkimi kółkami (masa całk. ok 480g) - ŚC był przesunięty ok 1 cm w przód. W obu przypadkach, po wytrymowaniu, zachowywał się bardzo poprawnie , aczkolwiek osobiście nawet wolałem bardziej przednie położenie ŚC - model był wówczas super stabilny przy nawet dosyć silnych podmuchach wiatru. Standardowy wykłon silnika w prawo ok. 2 stopni. Skłon niepotrzebny. Przy oblocie model potrzebował ok 5 kliknięc trymera lotek aby zlikwidować tendencję do przechyłu w prawo (najprawdopodobniej wynikłą z drobnych niedokładności przy budowie). Problem z tendencją do nurkowania (opisany wcześniej błąd w budowie) zniknął po zwiększeniu kąta natarcia płata (podkładka między kadłubem a kr. spływu), obecnie model lata z trymerem SW na "0". Stabilny w powietrzu, bardzo dobrze trzyma nadany kierunek. "Żyletkę" leci praktycznie sam, lot plecowy wymaga minimalnego podtrzymania sterem wysokości. Reakcja na lotki zadowoli chyba każdego - jak dla mnie jest aż za szybka (oczywiście można to sobie wyregulować na wiele sposobów). Szybka beczka w lewo jest naprawdę szybka . "Na oko" kręci 2 - lub prawie 2 - obroty w ciągu 1 sekundy :shock: . Przy tym ciężarze to żadna niespodzianka, ale model lubi szybkość. Przy przeciągnięciu zazwyczaj "zrywa" najpierw jedno skrzydło i zwala się na bok. Starty i lądowania wymagają więc dokładności. Dobrze startuje i z ręki i z krótko skoszonej trawy, ale należy mu dać się rozpędzić - model jak do tej pory zaliczył dwa "krety" (oba z winy pilota), jeden z nich był spowodowany właśnie zbyt wczesnym "wyrwaniem" podczas startu. W celu ułatwienia startu i lądowania eksperymentuję właśnie z wychyleniem obu lotek do dołu o ok. 15 stopni (funkcja CAMBER na moim Opticu 6) - pomaga zmniejszyć prędkość startu i lądowania. A przy okazji kretów - to wszystko co było wielokrotnie pisane o łatwości naprawy modelu z EPP to absolutna prawda. CA + aktywator i w 15 minut model jest jak nowy - bez śladów po "katastrofie". To wielka zaleta dla wszystkich pilotów poniżej poziomu mistrzowskiego. Podsumowanie 2 godziny pisania, to i krótke podumowanie się należy :roll: . Ogólna ocena - na plus. Dałbym 7,5-8pkt w skali 10pkt. Zakup udany, doświadczenia poszerzone . Model prezentuje się bardzo ładnie i lata bardzo dobrze, aczkolwiek wymaga uwagi ze względu na spore obciążenie powierzchni. Dobre wieści są takie, że przy bardziej standardowym wykonaniu i lżejszym wyposażeniu pownien być o kilkadziesat gram lżejszy i latać jeszcze lepiej . Optymalnym jego przeznaczeniem wydaje się być latanie rekreacyjne i nauka akrobacji i ja tak swój zamierzam użytkować. Nie polecałbym go jendak na pierwszy model.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.