Skocz do zawartości

EPP ZLIN Z-50 L z Cyber Fly


plisken

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wojtass_nt, kleiłeś na CA? Ile zużyłeś? Mi poszła prawie cała buteleczka 20g i nie wiem czy nie leję zbyt obficie :P
Opublikowano

Mam jeszcze całą tubkę UHU, więc jak mi braknie CA to go użyję. W sumie mam do przyklejenia jeszcze sklejkowo-balsobe mocowania skrzydła, półeczka na serwa SW i SK i przód.

 

Jak długo schnie UHU?

Opublikowano

Myślałem, że dzisiaj skończę, a okazało się, że brakło mi pręta stalowego do zrobienia popychacza SK :P

Metrowy odcinek jest chyba wymierzony tak totalnie "na styk" no i mnie tego styku brakło :)

 

P.S.

Model gotowy. Nie wiem czy coś zrobiłem nie tak jak trzeba, ale żeby SC był tam gdzie trzeba to pakiet w zasadzie w połowie zachodzi na tą całkiem przednią cześć modelu :P

Malować raczej nie będę, bo to ma być typowy model treningowy i pewnie wiele razy będzie klejony.

Jak jutro pogoda i czas pozwoli spróbuję go ulotnić.

 

P.P.S. Jestem właśnie po krótkim oblocie. Krótkim, bo deszcz mnie przegonił (a w drodze powrotnej przestało podać). Pierwszy start i... kret... Stateczniki widocznie źle przykleiłem i statecznik poziomy "patrzył" nieco w górę. Poprawiłem SW i... poleciał :P

Zlin lata genialnie! Na wysokości ok 10-15m nieco wiało. To były takie gwałtowne podmuchy i modelem szarpało, ale poza tym bajka.

Na SW model reaguje zdecydowanie, ale spokojnie (pewnie właśnie kwestia tego złego ustawienia statecznika), natomiast na lotki reaguje bardzo gwałtownie i wygląda to niesamowicie. SK nie sprawdziłem :P

Opublikowano

Heh nie na mojej apce :P Jedynie to musiałbym przestawić ramiona serw bardziej do tyłu. Ale mnie się taka reakcja modelu bardzo podoba :)

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

No cóż, usłyszałem wezwanie ciemnej strony mocy i przyszła na mnie kolej spróbować modelu z EPP. Po przejrzeniu oferty Cyber-fly wybór padł właśnie na Zlina, głównie ze względu na jego "pełnokadłubowość" oraz potencjalne walory akrobacyjne.

 

Niestety (albo stety ;)) wyszedł mi raczej rasowy wyścigowiec-akrobata niż lekki "piankowiec". Ale po kolei.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5476

 

Wyposażenie:

 

silnik Turnigy TR28-30B 1050kV

śmigło 8x6 APC-E

regulator HobbyKing SS 18-20A card programmable

pakiet Turnigy 3s 1300mAh 20C

odbiornik Synthesized dual conv Corona RP8D1 35MHz

serwa Turnigy 1800A 1.7kg 8g x 4

 

Łoże silnika przystosowałem również do przyjęcia "dzwonka" T-Pro 2408-21. Pomysł jest taki, aby założyć 3-łopatowe śmigło 7x4 Master Airscrew - ale na tej kombinacji jeszcze nie latałem.

 

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5475

 

 

Zakup

 

Model który opisuję to wersja "SPORT" z dwuwypukłym profilem skrzydła i wzniosem. Producent oferuje też (jeszcze) bardziej akrobacyjną wersję "ACRO".

 

Model jest dostępny z kilku źródeł, w tym oczywiście od producenta, gdzie ja złożyłem zamówienie. Niestety zdaje się, że jest problem z dostępnością podwozia do modelu - po około tygodniu oczekiwania otrzymałem "zamienne" podwozie, również węglowe ale gabarytowo i optycznie psujące (IMHO) sylwetkę modelu. Nie jest to jednak krytyka producenta, gdyż to podwozie dostałem gratis ;). Natomiast to, które ostatecznie zastosowałem w modelu - bardzo ładnie wykonane zresztą - przypadkiem kupiłem gdzie indziej (w sklepie ef3m.pl na Grochowskiej w W-wie, cena ok. 22 zł)

 

 

Model można wykonać również bez podwozia, zwłaszcza jeśli zależy nam na niskiej wadze.

 

Poza podwoziem otrzymany zestaw zawierał wszystkie drobiazgi niezbędne do budowy modelu - jedyny "niedostatek" wynikł z faktu, że dołączone plastikowe śruby do mocowania skrzydła były zbyt krótkie (dotyczy to śruby położonej w przedniej części płata).

 

 

Pozostałe wyposażenie, jak łatwo się domyśleć, przyszło w paczce z HK.

 

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5474

 

 

Budowa

 

Instrukcję budowy w postaci pliku PDF można pobrać ze strony producenta. Budowa nie jest skomplikowana, ale wydaje mi się, że nie jest to model dla zupełnie początkujących - aby go złożyć prawidłowo potrzeba nieco modelarskiego doświadczenia.

 

Klejenie modelu średnim CA i aktywatorem jest bardzo szybkie.

 

Części modelu otrzymane w zestawie są ładnie i czysto wycięte, jedyny wyjątek stanowiła tylna część kadłuba, któa wymagała usunięcia nierówności i nadmiaru EPP w okolicach ogona.

 

Tutaj ważna uwaga - przy tej czynności należy bardzo uważać, aby nie zmienić kąta pochylenia górnej krawędzi kadłuba w miejscu mocowania statecznika, gdyż wpłynie to na zmianę kąta nastawienia statecznika poziomego.

 

W moim przypadku, zeszlifowanie o niecały milimetr "za dużo" (mierząc na zakończeniu kadłuba) spowodowało konieczność dodania kilkunastu "kliknięć" trymerem "na siebie" poczas oblotu - model miał wyraźną tendencję do nurkowania (póżniej poprawiłem to poprzez dodanie podkładki pod tylną krawędź mocowania skrzydła, ale lepiej jest po prostu uniknąć tego problemu).

 

Inny kłopot z tylną częścią kadłuba - płaszczyzny klejenia połówek były ukośnie "podcięte", a nie płaskie względem siebie. Prostym sposobem na poradzenie sobie z tym okazało się sklejenie połówek osobno najpierw górną, a dopiero potem dolną krawędzią, elastyczność EPP pozwoliła na jego poddanie się temu nieco "siłowemu" rozwiązaniu.

 

I ostatnia już w tym opisie krytyczna uwaga - brakowało mi choćby prostego rysunku czy innego sposobu zaznaczenia jak ma wyglądać pionowe położenia względem siebie środka i tyłu kadłuba. Dopiero wielokrotne dopasywanie "na sucho" ze skrzydłem i kabinką pozowoliło mi na uzyskanie jako takiej pewności, ze nic nie "skopię" (zdjęcia sklejonych połowek kadłuba zamieszczone w instrukcji okazały sie nie w pełni adekwatne).

 

Kilka dodatkowych informacji:

 

Mocowanie pakietu zrobiłem na "wcisk" w przedniej części kadłuba - pokład ze sklejki 1mm z naklejonym od góry 3mm EPP, wyciętym z płytki dostarczonej w zestawie. Miejsca klejenia do kadłuba wzmocnione listewkami balsowymi 4x4.

 

W retrospekcji, mocowanie pakietu należy wykonać tak, by możliwe było przesunięcie go do tyłu, tuż przed kabinę pilota - praktycznie nad środek ciężkości. Model ma dosyć długi przód kadłuba, co zwłaszcza w połączeniu z ciężkawym silnikiem (jakim jest TR2830) sprawia, że problemy z wyważeniem polegają treczej na tym, że model jest ciężki "na łeb" a nie na ogon (!).

 

Serwa wkleiłem na "hot glue".

 

Widoczne na zdjęciach piankowe kółka są średnicy 53mm, optycznie lepsze byłyby 45 lub nawet 40mm.

 

 

Teraz kilka słów o modyfikacjach, jakich (słusznie bądź niesłusznie) dokonałem w moim modelu.

 

Ewentualna ich niesłuszność wynika przede wszystkim z faktu, że zwiększają masę modelu. Poniżej opisu każej modyfikacji podałem stopień zdowolenia z niej "post factum" (w skali od ++ do --), mam nadzieję, że pomoże to na podjęcie lepszych decyzji osobom które zechcą go budować.

 

 

A więc:

 

1. Przy pomocy lutownicy "wyrzeźbiłem" otwór chłodzący w dolej części kadłuba oraz dwa otwory wylotowe w tyle, za kabiną pilota. Otwór służy do chłodzenia regulatora jak również bardzo ułatwia rozłączanie kabelków i demontaż silnika/regulatora.

 

ocena: ++

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5478

 

 

2. Nieznacznie (na tzw. "wyczucie") powiększyłem wznios w stosunku do tego jaki "wychodził" z przyłożenia połówek skrzdła. Nie mam absolutnie pewności, że to jest moja zasługa (jeśli już to raczej przypadku) , ale model nie ma tendencji do przechyłu pod wpływem steru kierunku a "żyletkę" leci praktycznie sam, nieruchomy jak skała Gibraltaru :P, a więc oceniam to dodatnio (bardziej wytrwani piloci-akrobaci mogą się tu ze mną nie zgodzić).

 

ocena: +

 

 

3. Przewidując wymianę silnika, wykonałem zarówno otwory pod standardowy krzyżak (4xM3) jak i podstawę "dzwonka" Tower Pro (3xM2). Do tylnej strony łoża nie ma praktycznie dostępu po sklejeniu kadłuba - przyklejone więc zostały tam na stałe na mocną żywicę nakrętki, co umożliwia łatwy demontaż/wymianę silnika.

 

Aby można było zamocować "dzwonek" niezbędne było również wykonanie przelotowych otworów w bokach osłony z epp i zabezpieczenie ich poprzez wklejenie cienkich rurek z tworzywa - pozwala to przymocować silnik do podstawy przy pomocy klucza imbusowego. Ogólnie jest to jednak system dość kłopotliwy i z tego powodu nie zalecam stosowania "dzwonka" do tego modelu.

 

ocena: +-

 

 

4. Podwozie przesunąłem do przodu, zamiast pod skrzydłem - pod kadłub. Wymagało to dodania sklejkowych wzmocnień oraz "półwręgi" z rowingu węglowego celem wzmocnienia kadłuba w tym miejscu.

 

Sam pomysł wziął się z mojej alergii na podpieranie się "nosem" przy lądowaniu na trawie, ale w retrospekcji różnica nie jest aż tak wielka, a wzrost masy niepotrzebny. Budujęc model ponownie zamocowałbym podwozie tak, jak to przewidział producent.

 

ocena: -

 

 

5. Otwierana osłona kabiny. Zawias kołkowy z tyłu, zamknięcie na magnes neodymowy z przodu.

 

Jest to duże ułatwienie i wygoda przy wymianie pakietu i w dostępie do wyposażenia, jednak posrednio i bezpośrednio prowadzi do dalszego zwiększenia masy modelu. Przyklejenie kabiny "na stałe" powino zdecydowanie usztywnić kadłub, a tak środkowa częć kadłuba pomiędzy skrzydlem a kabiną (ok 1 cm grubości EPP) pozostaje wiotka i moim zdaniem wymaga wzmocnienia. Co prowadzi nas do modyfikacji 6.

 

ocena: +

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5477

 

 

6. Wzmocnienie boków kadłuba prętami węglowymi 1mm - podwójnymi w obszarze mocowania kabiny/skrzydła, pojedyńczym w części tylnej za kabiną az do ogona.

 

Wzmocnienia zlikwidowały wiotkość kadłuba w części środkowej i jego podatność na skręcanie w częśći ogonowej. Trudno jest mi ocenić, jak bardzo są one potrzebne - prawdopodobnie model latał by ok i bez nich, ale ja wolałem "spać spokojnie".

 

ocena: +-

 

 

7. Płoza ogonowa - dodana po zakończeniu budowy. W tym momencie wiedziałem już, że model w celu prawidłowego wyważenia będzie potrzebował balastu z tyłu, tak więc nie miałem oporów przed dodaniem masy w tym miejscu. Płoza ochrania ster kierunku no i służy do mocowania w/w balastu.

 

ocena: +

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5479

 

 

Całkowita masa pomalowanego modelu, gotowego do lotu (z balastem wyważającym ~6g) wynosi 465g.

 

Oceniam, że ok 30-40g jest to łączny koszt moich modyfikacji. Ewentualnych oszczędności wagowych można oczywiście szukać też w zestawie silnik/pakiet, ktore w moim przypadku należą do jednych z cięższych dla tej kategorii modeli.

 

 

Wrażenia z lotów

 

Na początku tzw disclaimer aby nadać moim opiniom perspektywę :P. Uważam się za średnio-zawansowanego pilota rekreacyjnego i poczatkującego "akrobatę".

 

Model latał w dwóch "konfiguracjach" - ze środkiem ciężkości zgodnym z zaleceniami producenta (50mm od kr. natarcia) oraz bez balastu wyważającego z ciężkimi kółkami (masa całk. ok 480g) - ŚC był przesunięty ok 1 cm w przód. W obu przypadkach, po wytrymowaniu, zachowywał się bardzo poprawnie , aczkolwiek osobiście nawet wolałem bardziej przednie położenie ŚC - model był wówczas super stabilny przy nawet dosyć silnych podmuchach wiatru.

 

Standardowy wykłon silnika w prawo ok. 2 stopni. Skłon niepotrzebny.

 

Przy oblocie model potrzebował ok 5 kliknięc trymera lotek aby zlikwidować tendencję do przechyłu w prawo (najprawdopodobniej wynikłą z drobnych niedokładności przy budowie).

 

Problem z tendencją do nurkowania (opisany wcześniej błąd w budowie) zniknął po zwiększeniu kąta natarcia płata (podkładka między kadłubem a kr. spływu), obecnie model lata z trymerem SW na "0".

 

Stabilny w powietrzu, bardzo dobrze trzyma nadany kierunek. "Żyletkę" leci praktycznie sam, lot plecowy wymaga minimalnego podtrzymania sterem wysokości. Reakcja na lotki zadowoli chyba każdego - jak dla mnie jest aż za szybka (oczywiście można to sobie wyregulować na wiele sposobów).

 

Szybka beczka w lewo jest naprawdę szybka :). "Na oko" kręci 2 - lub prawie 2 - obroty w ciągu 1 sekundy :shock: .

 

Przy tym ciężarze to żadna niespodzianka, ale model lubi szybkość. Przy przeciągnięciu zazwyczaj "zrywa" najpierw jedno skrzydło i zwala się na bok. Starty i lądowania wymagają więc dokładności. Dobrze startuje i z ręki i z krótko skoszonej trawy, ale należy mu dać się rozpędzić - model jak do tej pory zaliczył dwa "krety" (oba z winy pilota), jeden z nich był spowodowany właśnie zbyt wczesnym "wyrwaniem" podczas startu.

 

W celu ułatwienia startu i lądowania eksperymentuję właśnie z wychyleniem obu lotek do dołu o ok. 15 stopni (funkcja CAMBER na moim Opticu 6) - pomaga zmniejszyć prędkość startu i lądowania.

 

A przy okazji kretów - to wszystko co było wielokrotnie pisane o łatwości naprawy modelu z EPP to absolutna prawda. CA + aktywator i w 15 minut model jest jak nowy - bez śladów po "katastrofie". To wielka zaleta dla wszystkich pilotów poniżej poziomu mistrzowskiego. :)

 

Podsumowanie

 

2 godziny pisania, to i krótke podumowanie się należy :roll: .

 

Ogólna ocena - na plus. Dałbym 7,5-8pkt w skali 10pkt. Zakup udany, doświadczenia poszerzone :). Model prezentuje się bardzo ładnie i lata bardzo dobrze, aczkolwiek wymaga uwagi ze względu na spore obciążenie powierzchni.

 

Dobre wieści są takie, że przy bardziej standardowym wykonaniu i lżejszym wyposażeniu pownien być o kilkadziesat gram lżejszy i latać jeszcze lepiej :).

 

Optymalnym jego przeznaczeniem wydaje się być latanie rekreacyjne i nauka akrobacji i ja tak swój zamierzam użytkować. Nie polecałbym go jendak na pierwszy model.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.