mmarko25 Opublikowano 31 Maja 2007 Opublikowano 31 Maja 2007 Cześć... Do tego działu zawitał chyba każdy... więc musiałem i ja dołączyć... Już piszę co mi się przydażyło. Dokładnie 6 dni temu byłem polatać na siewierskiej górce moim Sokołem RC. W prognozie było 4m/s z południa - więc ok:) pomyślałem. U podnuża góry rzeczywiście tyle było.. ale na szczycie to już inna bajka.... Wystartowałem do lotu żaglowego, było fajnie, jednak po kilku minutach zerwał się tak silny wiatr, że urywało czapkę z głów... (oceniam to na 15m/s). Szybowiec stawiałem pod kątem równym kątowi nachylenia stoku.. i stał prawie w miejscu... Latałem tak sobie (a raczej walczyłem z wiatrem) około pół godziny... Wpatrzony w model nie zauważyłem nadchodzącej z południa burzy (jakieś kilkanaście km). POstanowiłem zejść całkowicie na dół latając modelem i tam gdzieś wylądować. U podnuża góry okazało się że wcale nie jest tak źle z tym wiatrem, wiec postanowiłem go jeszcze trochę potrzymać w powietrzu... jakieś 5m na głową. To był błąd... po paru minutach takiego latania, doprowadziłem model do pozycji dokładnie pod słońce, po czym nastąpiła utrata kontroli i po 2 sek. model zderzył się ze stokiem... Gdybym nie próbował wyprowadzać (ster kier w prawo od stoku), tylko skierowałbym model dokładnie pod stok + ster wysokości na siebie... - może nic by sie nie stało. W konsekwencji tego zdarzenia z kadłuba zrobiły się 2 kadłuby:) no i poszło całe górne pokrycie na prawej połówce płata + troche dolnego (płat pokryty był japonką). Obecnie model jest już wyremontowany i wygąda prawie jak nowy:) - kadłub sklejony, pokrycie płata wymienione - w sumie około 2godz. roboty. Wnioski: 1) NIE LATAĆ POD SŁOŃCE na małej wysokości... 2) Kiedy model leci w stok - nie wyprowadzać, tylko próbować lądować z wiatrem pod stok pozdrawiam
mariaczi__21 Opublikowano 31 Maja 2007 Opublikowano 31 Maja 2007 Szczerze to wszystkie krety sa niepotrzebne :mrgreen: No chyba ze model moze zrobic komus krzywde i zostanie przyziemiony, ale raczej zadka sytuacja. Co do Twojej kraksy - tez kiedys w podobny sposob ubilem szybowca. Co prawda bylo to na płaskim terenie, ale wybralem sie na loty przy duzym wietrze i w sloneczna pogode, a nie mialem okularow :crazy: Gdy wlecialem modelem w slonce to na kilka sekund nie kontrolowalem lotu. Model obrocilo z wiatrem i polecial tak daleko, ze po zawroceniu nie szlo juz na lotnisko wrocic. Zachaczylem o jakas galaz i pionowo w glebe. Teraz juz nie latam w takich kiepskich waeunkach (za duzy wiatr), wole sie wstrzymac, bo szkoda modelu. I zawsze biore ze soba okulary przeciwsloneczne!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.