Dylek Opublikowano 16 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2010 Dzisiaj około godziny 13 miała miejsce "katastrofa" lotnicza ;p Sytuacja wyglądała następująco model został złożony i zatankowany właczyłem zasilanie po czym sprawdziłem wszystkie stery . Odpaliłem silnik dałem mu chwile pochodzic . Model został ustawiony na pasie i czekał na decyzje o pierwszym starcie. Otworzyłem przepustnice model wzbił się na wysokość około 5 m przy czym zaczął pochylać się na lewe skrzydło. Próbowałem skręcać lotkami w jedną i drugą stronę modeł w ogóle nie reagował . Niestety matka ziemia była dużo wytrzymalsza :/ Jak na razie odrzuciłem następujące przyczyny : - zakłócenia - spalenia się serva , nie podłączenie kabelków itp - zablokowanie się popychaczy A oto kretobujca : Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mareq Opublikowano 16 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2010 Sprawdzałeś działanie lotek przed startem? Jeśli tak to zapewne poderwałeś model zanim nabrał prędkości. Sonic nie ma dużych lotek i może nie miały skuteczności ze względu na małą prędkość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dylek Opublikowano 16 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2010 Sprawdzałeś działanie lotek przed startem? Jeśli tak to zapewne poderwałeś model zanim nabrał prędkości. Sonic nie ma dużych lotek i może nie miały skuteczności ze względu na małą prędkość. Tak jak pisałem wszystkie stery zostały sprawdzone . Co do tej drugiej przyczyny model sam sie poderwał nie robiłem nic na siłę . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idzik15 Opublikowano 16 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2010 Moze ktos zagluszal Twoj sygnal? ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawwel Opublikowano 6 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2010 witam wszystkich, jestem na końcowym etapie składania tego modelu i przy ostatniej próbie stwierdziłem że przy sprawdzaniu lotek i dodaniu gazu serwa wzajemnie się blokują. jest tam zbyt mało miejsca, i jak dasz gaz to zablokujesz serwo w skrzydle. Może to było przyczyną katastrofy twojego modelu. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 6 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2010 Teraz, kiedy skrzydło jest w dwóch częściach, łatwo jest wstawić dwa serwa na lotki. Jeśli u Ciebie jest faktycznie tak, jak pisze pawwel, dwa serwa stanowią rozwiązanie problemu i stwarzają więcej możliwości co do funkcjonalności lotek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Apathor Opublikowano 8 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2010 Obowiązkowe szkolenie z awaryjnego latania bez lotek, na samym sterze kierunku. Niestety wykonuje się je dopiero PO rozbiciu modelu w którym lotki "nie zadziałały" Sam jestem tego niechlubnym przykładem. Jeśli się tylko nie spanikuje i wyrówna lot wysokością to w pewnym zakresie da się prowadzić/przechylać/wyrównywać samolot samym kierunkiem. Da się również tak wylądować. W spokojnych warunkach pogodowych polecam takie "palcówki". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.