bzik4 Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 Chciałbym zrobić sobie podwozie z drutu 3mm, dokładnie chodzi mi o zwinięcie takiej goleni z amortyzatorem http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/7/24/764/ Moje próby spełzły na niczym, jak robiłem na zimno to wychodziło nierówno, jak robiłem na ciepło to wychodziło równo ale drut się rozhartował, jak go zahartowałem to pękł. Może ma ktoś jakiś patent na taka goleń? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek_K Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Sadze ze odpuszczenie drutu przed zwijaniem jest pomyslem dobrym i tak to sie chyba robi, ale hartowanie nie jest tak calkiem proste. Jakies parametry musza byc zachowane by drut byl sprezysty ale nie kruchy. Mam nadzieje ze ktos kto sie na tym zna da ci dokladniejsza odpowiedz albo - Google sie klania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Wyginałem takie z 4,5 mm drutu stalowego i nie było żadnych problemów, z tym że drut był przed hartowaniem=miękki i dopiero po wygięciu szedł do obróbki cieplnej u fachowców.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Obróbka cieplna typu hartowanie i odpuszczanie, wcale nie jest taka prosta. Nawet odpuszczać trzeba umieć tak, by nie niszczyć materiału. Domowe sposoby typu drut w palnik kuchenki i ostudzić, zwykle tak się właśnie kończą. A już hartowanie to wręcz sztuka mistrzów. Moim skromnym zdaniem, powinieneś raczej poćwiczyć gięcie na zimno. Zawijaj na równym, sztywno osadzonym, gładkim pręcie (imadło) i przy sztywno umocowanym drugim końcu drutu. Wyginając, prowadź drut z lekkim skosem w stronę już nawiniętych zwoi. Zawijaj długim drutem, który póżniej skracaj. Dłuższy odcinek łatwiej prowadzić i układać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Drut stalowy hartuje sie w temperaturze ok 900 stopni a odpuszcza w temperaturze ok 300 stopni. Chłdzenie w oleju .Jak określic temperaturę ? ano można tak http://www.iwiedza.net/wiedza/012.html. Kiedys zachciało mi sie robić nóż ze stali łożyskowej i dowiadywałem się o sposobach hartowania.Jeden ze starych narzędziowców z uśmieszkiem na ustach powiedział że w Damaszku hartowano ostrza w grubasie ,innymi słowami powoli wbijano rozgrzana stal w grubego niewolnika. Polecam ta metodę ja wykorzystałem ten sposób zastępując "grubasa"ciepłym olejem(tłuszcz) i powoli wkładałem ostrze do zbiornika .Straszna "dymówa " ale nóż mam do tej pory jest niezastapiony na wyjazdach na lotnisko połączone z grilowaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 instruktor, drut mam, palnik też, jeszcze tylko jakiegoś grubasa potrzebuję, może ktoś chętny? :mrgreen: Spróbuję faktycznie odpuścić ten drut, zwinąć a potem zahartować zobaczymy co z tego wyjdzie :wink: madrian, Gięcie na zimno niestety odpada, drut jest na tyle twardy i sprężysty że można go zgiąć tylko raz, przy rozginaniu pęka. Używałem ciężkiego sprzętu ale niestety z marnym skutkiem, a kupowałem go na Bitwy Warszawskiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giboniek Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Drut stalowy hartuje sie w temperaturze ok 900 stopni a odpuszcza w temperaturze ok 300 stopni. Drut stalowy to raczej zbyt ogólne pojęcie. Stal(niestopowa) jest to związek żelaza z węglem do 2.11 %. Czyli jak mamy stal o zawartości węgla 0.2% to ją hartujemy z temp. 900 C ale jeśli mamy stal o zawartości pomiędzy 0.8 a 2.11 % to już temp. hartowania jest równa około 750 C. Jeśli nagrzejemy zbyt mocno wtedy ziarno austenitu nam się zbytnio rozrośnie i będzie kiszka(nie bez powodu jest zamalowany obszar nad linia Ac1 oraz Ac3). Mały wspomagacz: P.S. Jeśli chcemy odkształcać stal bez efektu umocnienia(w efekcie pęknięcia) musimy ją nagrzać powyżej 0.4 temp. topnienia. Wtedy można śmiało z niego robić spiralę Co do odpuszczania to zgoda 300 C to dobra temp. dla sprężyń Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Moje dane to dośc ogólne informacje .Oczywiscie wykres żelazo węgiel wszystko mówi ale nie wszyscy znaja się na obróbce cieplnej i technologii metali a tymbardziej na zasadach wykorzystania wykresu Z-W Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Jak znam Bitwę Warszawską, to to zwykły drut fortepianowy. Giąć na zimno, tylko z głową i z chlebem (sam się przecież nie nawinie). Minimalny promień gięcia jest w nim nawet mniejszy od średnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 sam się przecież nie nawinie a już miałem nadzieję że jak poproszę... :wink: Kwazio, mówisz z chlebem ale może masz jakiś sposób bo w imadle palcami nie da rady, może jakiś przyrząd trzeba mądry zrobić? przy nawijaniu na zimno najgorszy problem to ułożenie zwojów obok siebie, bo jak już się zrobi sprężynka to niczym się tego nie ściśnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Takie sprężyny skręca się na płycie, ale potrzebny już jakiś tam warsztat. A metodą garażową z trójki też pójdzie, ale trzeba zrobić przyrząd. Spróbuję jakoś tak obrazowo - pudełko zapałek leżące na płasko, z niego wystaje dostatecznej dla liczby zwojów długości wałek, o średnicy mniejszej, niż późniejsza wewnętrzna sprężyny. Tuż obok wałka jest kołek wystający tyle, co średnica drutu. Kołek nie musi być blisko wałka aż tak, żeby nasz drut trzeba było tam wbijać młotkiem, może być mały luz, drut się zaklinuje. Wszystko oczywiście ze stali i w solidnym imadle, przy solidnym stole (nie jakimś tam taborecie). Najlepiej nawinąć ile trzeba za jednym, ciągłym podejściem. Jeszcze coś - zwój będzie ciasno przy zwoju nie dlatego, że jak tu ktoś wspomniał taką tendencję nadajemy przy nawijaniu, tylko dlatego, że przy nawijaniu będzie zawsze w odpowiednią stronę skręcony wzdłuż własnej osi. Czyli tą metodą nam to się nie uda, zwój nie będzie tarł o zwój. A szkoda, bo to przecież wspaniały efekt amortyzatora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Klania sie lektura Zrob to sam Adama Slodowego pan Adam , pieknie opisal sposob zwijania sprezyn w imadle z drutu sprezystego , oczywiscie na zimno, metoda praktykowana na naszej modelarni jak nie znajdziesz ksiazki w bibliotece to postaram sie opisac ale troche to skomplikowane do opisywania ale bardzo latwe w wykonaniu sprezyny , pewni Ci szczeka opadnie :-) Jan edit , blad ortograficzny , az wstyd sie przyznac ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Wałek z korbą pomiędzy deskami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Tak ale w deskach wyzlobienie na pret o srednicy nawijanej sprezyny i naciecie w tym precie - korbie. mysmy nie robili korbki a robili dziurke i krecili jakims pretem , wiertlem a najczesciej pilnikiem z rozwalonym uchwytem Jan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Korbka była w 'cudzysłowie'. Jednak z fortepianowym 3mm to nie przejdzie. Nie wystarczyłby nawet buk ani dąb, a przy niewielkiej średnicy nawijania, ten rdzeń by się ukręcił. To są kolosalne siły, a przy każdym kolejnym zwoju ogromnie wzrasta tarcie, nawet pomimo wosku. Największą zaletą takiej korby jest właśnie to, że możemy skręcić po osi nawijany pręt. Docisk międzyzwojowy można uzyskać wtedy bardzo duży. I kolejna, najważniejsza tu sprawa - popatrz na załączoną na początku przez Bzika fotkę w linku - z obu stron spirali pręt ma wychodzić po stycznej, bo On dalej będzie tę goleń kształtował. No a co będzie przy proponowanym przez Adasia otworze lub nacięciu? Kicha :rotfl: Bziku to wyjdzie cacy, ale musisz mieć dojście do pionowej frezarki. Kołek trzymający drut musi być bardzo wytrzymały - najprościej wałeczek 5mm z łożyska tocznego, bo i rozwiertak ?5H7 pasuje pod niego cacy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 28 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Kwazio, Muszę Ci powiedzieć że przyrząd przez Ciebie opisany jest genialny, jak tylko przestaną mnie korzonki nap...ć :? zbuduję takie cudo i pokażę co mi z tego wyszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Bziku, jeśli sobie dobrze w myślach skorygowałeś mój głupawy opis i zjesz przekąskę dobrą na tyle, że to Ty pociągniesz bez zawahania tę trójkę, a nie ona Ciebie, to wyjdzie artystycznie... :rotfl: Będziesz musiał nieco przegiąć dla naddatku na powrót. Na moje oko o około 90°. Ale to na pewno już czujesz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 28 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 w łapach mocny jestem jedynie w krzyżu miękki :wink: jeszcze sobie "domyśliłem" że do zwijania tego druta, to dobry byłby płaskownik z otworem w środku w który wejdzie kołek, dookoła którego zawijany będzie drut i słupek do zaczepienia drutu - trochę mało jasno wytłumaczone więc koślawo narysowałem Uploaded with ImageShack.us Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Bo to właśnie tak wygląda, z pokrętką już nie chciałem komplikować, bez niej też idzie. Pokrętka daje jeszcze i to, że łatwiej skręcać drut po jego osi w trakcie nawijania. Brawo i powodzenia, czekamy na wyniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
solutatio Opublikowano 31 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 Witam Oto urządzenie, które może pomóc w tym temacie. Przyrząd wykonał 25 lat temu Pan Prezes Heniek, wygiął już tym dużo prętów od 3mm do 5mm bez problemu. Oto kilka fotek za zgodą Pana Prezesa. pozdrawiam http://img709.imageshack.us/img709/4387/dsc04152v.jpg http://img444.imageshack.us/img444/5215/dsc04156b.jpg http://img706.imageshack.us/img706/2619/dsc04159a.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.